wtorek, 14 kwietnia 2015

Garnier Miracle Cream na noc

Witajcie :)

Pogoda dziś jeszcze nie rozpieszcza, ale idzie ku lepszemu, a u mnie testowany od miesiąca krem, z którym mieliśmy przejścia ;)

Garnier Miracle Cream
na noc

od Producenta:


ode Mnie: Krem zapakowany w plastikowy słoiczek oraz kartonik zabezpieczony folią, dodatkowo był kartonik z polską wersją językową.
Konsystencja lekko zbita, nie lejąca, w słoiczku krem po użyciu wraca do poprzedniego stanu, nie widać wgłębień od nabierania ;) Taki żelowy, jak mus, świetnie rozprowadza się na twarzy, szybko wchłania. 
Tak jak obiecuje producent skóra rano jest gładsza i bardziej elastyczna, jednym słowem - wypoczęta.

Jednak nasze początki nie były zbyt kolorowe, niestety na początku mnie wysypało, lekko zapchało, ale się zawzięłam i stwierdziłam, przetrzymam, jak będzie jeszcze gorzej - odstawię. Na szczęście skóra zareagowała pozytywnie, szybko się wygoiła i nie mam większych już problemów z cerą. Polubiła się z kremem, który nie wysusza, pomimo, że ma niestety alkohol denat w składzie, którego staram się unikać, jak widać w tym kremie nie zrobił mi krzywdy. 
Jeśli chodzi o zredukowanie zmarszczek, to jakoś specjalnie nie zauważyłam, bo jakiś wielkich nie mam. Skóra jest jędrna i elastyczna, nawilżona, nie mam suchych skórek, nawet te wiatry, które teraz do nas zawitały nie są jej straszne, nie jest zaczerwieniona po dawce wiatru na spacerze.
Jestem pozytywnie zaskoczona tym kremem, po takim niefajnym początku, nie sądziłam, że aż tak się polubimy i myślę, że jeszcze go sobie kupię. 
Polecam Wam go wypróbować i nie bać się tego denatu ;)

Skład:
Ciekawi mnie jeszcze krem na dzień, czy też tak dobry jak na noc.
Używałyście tego lub na dzień? 

Krem dostałam do testów z Wizażu, możecie też na KWC poczytać opinie innych ;)

Miłego popołudnia
Dorotxy

20 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Też dawno nie miałam i pozytywnie mnie zaskoczył, bo farba była do bani ;)

      Usuń
  2. Nie używałam, ale po Twojej recenzji zaciekawił mnie jeszcze bardziej (do tej pory, wzrok przyciągała inna, jak na Garniera, kolorystyka opakowania)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, ale ten kolor kojarzy się z nocą, pewnie o to chodziło m.in ;)

      Usuń
  3. Mógłby mi przypasować na lato skoro szybko się wchłania. Mi akurat alkohol nie przeszkadza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak u mnie szybko się wchłania, choć czytałam, że u innych trochę wolniej ;)

      Usuń
  4. Ostatnio testuje Miracle cream i jestem zaskoczona, że jest tak przyjemny - chętnie skuszę się i na ten.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bałabym się tego wysypu, jaki był u Ciebie na początku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się przeraziłam, ale było dobrze później :)

      Usuń
  6. Moim ulubieńcem jest krem do rąk z Garniera. Kto wie, może ten do twarzy też bym pokochała? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. fajnie że po pierwszych nieporozumieniach w końcu sie polubiliście ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam go. Zresztą nie przypominam sobie abym miała od nich krem:)
    Dobrze, że przypadł Tobie do gustu chociaż początkowo przeboje mógł Tobie darować:P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Cenie konstruktywną krytykę, nie zostawiaj proszę Spamu (wszelakich linków, zwłaszcza tych do Ciebie i propozycji typu obserwacja za obserwację czy inne reklamy). Będę wdzięczna. Inaczej będę zmuszona kasować.
Do każdego komentującego staram się zaglądać, nie musisz mnie zapraszać :))
Pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...