poniedziałek, 7 maja 2018

Rozliczenie kwietniowe, ze zużytych kosmetyków :)

Cześć Wam 😊

Długi weekend minął, choć ja nie wypoczywałam ;) to i tak czasu mało, ale nadrabiam i powoli wszystko wróci do normy. Dziś rozliczam się ze zużyć kwietniowych, za dużo nie ubyło a przyszło sporo ;) Nie tylko spotkanie blogerek, o którym pisałam tu i tu, ale i meet beauty, o którym dopiero napiszę :)
Zaczynamy, tradycyjnie link do recenzji jeśli była w nazwie :)
Cien Masło do ciała regenerujące - kawowe i jakoś mnie ten zapach nie powalił, konsystencja budyniu całkiem dobrze się rozprowadza i wchłania, ale mnie nie powalił, więcej nie kupię

Bielenda Kokosowe masło do ciała - pokochałam :)

Yves Rocher Balsam mięta z maliną - lubię ten zapach i te mleczko, to nie moje pierwsze opakowanie
 
Isana young Żel p/p o zapachu pianek Marshmallow - pokusiłam się właśnie na ten zapach, bo jeść pianki bardzo lubię, jednak bardzo się rozczarowałam. Zapach jest słodki, aż mdli i żel mnie trochę wysusza, straszny jest i cieszę się, że już go zużyłam, więcej na takie cuda nie spojrzę

Farmona olejek do kąpieli - zapach ma obłędny i gdyby konsystencja była gęściejsza kupiłabym znów, bo mam tylko prysznic ;)

Isana men Żel p/p -  fajny żel, może jeszcze kiedyś wrócę

Ziaja Intima - jeden z moich ulubionych
 
Barnangen Kremowy żel p/p - uwielbiam kremowe żele, ten przypadł mi do gustu, bardzo pozytywnie zaskoczył. Kremowa konsystencja dobrze się rozprowadzała, pieniła i nie wysuszała. Fajny kremowy zapach, jestem na tak

Yves Rocher Kremowy żel p/p Magnolia&Biała herbata - całkiem przyjemny zapach, fajna kremowa konsystencja, nie wysusza, ale pewnie się już na ten zapach nie skuszę

Avon Winter Mydło do rąk w płynie - bardzo lubię ten zapach, co roku jest w innej odsłonie jeśli chodzi o nazwę. Nie wysusza, jeśli nie używamy go non stop, dlatego ja zamiennie używam mydła w kostce.
 
Joanna Rozjaśniacz do całych włosów - moje ostatnie już opakowanie, bo już wystarczająco mam rozjaśnione. Mogę ten rozjaśniacz polecić, bo jakoś mocno nie niszczy włosów, rozjaśnia. A jeszcze niedawno miałam czarne włosy ;) Kto mnie obserwuje na insta na pewno widział jaki mam teraz kolor ;)

Oriflame Love Nature Odżywka z dziką różą i olejem lnianym - całkiem ok, włosy były przyjemne, błyszczące, nie powodowała szybszego przetłuszczania.

Dove Szampon do włosów lawendowy - fajny zapach, dobrze się pieni, spłukuje i nie podrażnia. Włosy dobrze po nim wyglądają, przyjemny zapach, lubię tą firmę i skoro nie robi mi krzywdy, to na pewno jeszcze coś kupię...

Syoss Suchy szampon do włosów -  bardzo go lubię, to już moje drugie opakowanie. Dobry także do ciemnych włosów, czarnych - sprawdziłam, nie  ma bieli po rozczesaniu :)

Joanna Farba do włosów - i choć nie mam takiego koloru jak na opakowaniu to i tak jestem zadowolona z efektu i będę używać nadal.
 
Avon Planet Spa Krem do dłoni i nie tylko -  lubię go i mam już kolejne opakowanie, jest ciężki, gęsty i dobrze nawilża, zużywam zimą jak mi się dłonie mocno przesuszą, taki okład na noc grubszą warstwą świetnie działa

Neutrogena Krem do rąk - kolejny ulubieniec na zimę

Dove Antyperspirant w kremie - ulubieniec, świetnie działa i chcę go znów kupić, pomimo, że muszę nakładać palcami ;)

Gillette Fusion Żel do golenia - miałam pierwszy raz, całkiem przyjemny produkt, nie podrażniał i jeśli znów wpadnie w moje ręce się nie obrażę ;)
 
Yves Rocher Żel do mycia twarzy z wyciągiem z rumianku - fajny, miałam już kiedyś w starym opakowaniu i polubiłam, nie podrażnia, dobrze zmywa, jest ok

Yves Rocher Krem do twarzy - próbka całkiem przyjemnego kremu, świetna na wyjazdy

Oriflame Eco Beauty Krem pod oczy - nawilżał i nie robił krzywdy, całkiem przyjemny krem
 
Oriflame The One Tusz do rzęs - daje świetny efekt i już kupiłam kolejny choć trochę inny ;)

Avon Kredka do powiek - burgundy shock nie do końca mój kolor, przynajmniej teraz i cieszę się, że już się skończyła
Alterra Mydła w kostce - lubię je i ciągle kupuje, nie wysuszają, wydajne i przyjemnie pachną

Seyo Mydło w kostce aloes i arbuz - też polubiłam te mydła i kupię nie raz

Cien Mydło z Lidla - kremowe, coś ala Dove, też je polubiłam
Maseczki w płachcie - Skin79, Mediheal, Bioaqua - całkiem przyjemne maski, mam jeszcze kilka i na pewno je użyje, moja buzia je polubiła.

Biomask Plastry na nos - no kurcze lipnie u mnie działają, prawie wcale, jednak u mojej córki zadziałały, choć jej jeden plaster muszę dzielić na kilka mniejszych ;)
 
Cosnature Maseczka multi odżywcza - jak dla mnie za ciężka, czułam że mi się skóra poci, robiłam do niej aż 3 podejścia i więcej nie chcę

Isana Plasterki na wypryski - moje ulubione

Anew Serum do twarzy - miałam ich kilka i teraz znalazłam jeszcze jedną, całkiem fajna, ale póki co nie zdecyduje się na pełnowymiarowe opakowanie

O2skin Serum do twarzy - przywiozłam pełnowymiarowe opakowanie z MB, ale postanowiłam najpierw zacząć od próbek i sprawdzić czy mnie nie uczula, użyłam już dwie próbki i jest ok, więc można otwierać duże opakowanie

Tołpa Płyn micelarny w chusteczce - miałam na wyjeździe i bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, chusteczka dobrze zmyła makijaż, nawet tusz, nie podrażniła i chcę więcej :)

A Wam jak poszło w kwietniu? Mi mam nadzieję lepiej pójdzie w maju ;)
Znacie coś z moich zużyć? Jak się sprawdzały u Was? 

Miłego wieczoru
Dorotxy

13 komentarzy:

  1. Miałam krem neutrogena - fajny oraz plastry na nos, które były bez szału

    OdpowiedzUsuń
  2. Z plastrami na nos mam podobnie! U mnie nic, a u mojego chłopaka wszystko pięknie wyciągają :o

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze Ci idzie zużywanie żeli, zazdroszczę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Sporo tego :). Ja w zasadzie z tego grona jedynie krem neutrogena :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam kiedyś ten krem do rak i stóp z Avonu, ale mocny zapach uniemozliwiał mi stosowanie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój mąż lubi te mydełka z Alterry :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajne kosmetyki zużyłaś :)
    Miałam suchy szampon Syoss - całkiem fajny i tez lubie krem Avon Planet Spa

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja w kwietniu to zuzylam chyba tylko szampon i zel pod prysznic 😂 ewentualnie jakies maseczki w plachcie. Oj ciezko mi idzie zuzywanie, ale w maju będzie chyba o wiele lepiej!

    OdpowiedzUsuń
  9. Porządne zużycia,dużo fajnych rzeczy :) Mydełka w kostce Alterra lubię,lubiłam drzewo sandałowe ale chyba wycofali bo nie widzę go od dawna...

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, zaszalałaś z tym denkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę się w końcu skusić na kokosowe masełko z Bielendy :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Znam chyba tylko mydełka Alterra - też je lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie też całkiem duże denko jak na mnie. Produkty YR znam, też lubię te balsamy (malina mięta).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Cenie konstruktywną krytykę, nie zostawiaj proszę Spamu (wszelakich linków, zwłaszcza tych do Ciebie i propozycji typu obserwacja za obserwację czy inne reklamy). Będę wdzięczna. Inaczej będę zmuszona kasować.
Do każdego komentującego staram się zaglądać, nie musisz mnie zapraszać :))
Pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...