niedziela, 5 sierpnia 2018

Lipcowe kosmetyczne zakończenie....

Cześć Wam 😊

Skończył się kolejny miesiąc, więc czas na rozliczenia kosmetyczne. Tradycyjnie zużyłam dużo żeli, no ale w tych ukropach to nikogo nie zdziwi, jak się bierze kilka razy więcej razy prysznic ;)
Zaczynam przeglądy kolorówki, więc i tu mała gromadka, ale pewnie będzie większa jak zelżą upały i wrócę do malowania :)
Avon Senses Żel p/p Pure oasis - jak wiecie u mnie tych żeli się przewija dużo, każdy zapach już chyba miałam, lubię je, bo ładnie pachną, dobrze myją i nie wysuszają :)

Fa Hawaii love Żel p/p - fajny ananasowy zapach z opakowania, niestety pod prysznicem mnie trochę rozczarował zapachem, delikatny, słabo go czuć jak wyszłam to już w ogóle nic. Za to nie wysusza skóry, gęsty, fajnie się pieni.

Ziaja Intima Kremowy płyn do intymnej - mój ulubieniec

Isana Żel p/p Papaja i hibiskus - lubię te żele i kupuje prawie każdą limitkę :) Nie wysuszają, fajnie pachną, dobrze się pienią i nie są drogie :)
Avon Senses Żel p/p Fruity margarita i Kir royale - dwie fajne limitki, choć nie obrażę się jak zostaną na dłużej :) fajne zapachy, nie wysuszają, fajnie się pienią, kąpiel z nimi to przyjemność :)

Farmona Tutti frutti Peeling do ciała - lubię te peelingi, fajnie drapią i mają przyjemne zapachy, no i są w poręcznych małych opakowaniach :)

IDunn Naturals Puder do kąpieli Zielona herbata - takie cuda używam do moczenia stóp, bo nie mam wanny, puder był całkiem ok :)
Babcia Agafia Balsam do włosów Malina moroszka - fajny produkt, dobrze rozczesywało mi się po nim włosy, ładnie się układały, nie obciążał ich i nie powodował szybszego przetłuszczania. Ogólnie lubią moje włosy te produkty, bo miałam już kilka.

Schauma Szampon nawilżająco - regenerujący indonezyjska woda kokosowa i kwiat lotosu - kupiłam ze względu na to wodę i lotos ;)) zapach słodkiego kokosa, gęsty szampon, więc dużo go nie potrzeba. Był ok, nie obciążał, włosy fajnie po nim umyte, odświeżone, nie wiem czy znów kupię, raczej nie...

Yves Rocher Szampon do włosów, oczyszczający z wyciągiem z pokrzywy - mój ulubieniec, już kupiłam kolejne opakowanie

Basiclab Szampon do włosów farbowanych - napiszę o tym duecie więcej, bo mam jeszcze odżywkę, ale z szamponu jestem zadowolona :) no i to opakowanie na pompkę :)
 
Joanna Farba do włosów + maska - moja ulubiona farba, miałam ją już w kilku kolorach, teraz myślę o innym kolorze :)

Garnier Ultra Dolce Odżywka do włosów - nie do końca mi się sprawdziła, trochę mi obciążała włosy i mam wrażenie szybciej się przetłuszczały, dlatego nie używałam jej często i cieszę się, że już się skończyła

Got2b Puder stylizujący dodający objętości - dla mnie totalna porażka, niby trochę podnosiło włosy ale w dotyku były straszne, jakby nie domyte, okropność, a dawałam mu szanse może z 3 razy? i tak sobie leży, stwierdziłam, że już czas wywalić bo go nie użyje..... chętnie oddam jeśli ktoś chce, ale za cholerę nie wiem czy nadal jest dobry, bo nie ma na opakowaniu żadnej daty....
 
Alterra i Seyo Mydła w kostce - lubię te mydła i często u mnie goszczą :)
 
Regenerum Regeneracyjne serum do ciała - bardzo polubiłam :)

Regenerum Regeneracyjne serum do rąk - taki zwyklak, nie był zły, ale bez szału

Avon Senses Lagoon Nawilżająca mgiełka do ciała z masłem shea - moje ulubione delikatne balsamy do ciała na lato, wycofane :( znalazłam wczoraj jeszcze jeden w czeluściach szafki jupi 

Efektima Masło do ciała waniliowe - świetne i chętnie do niego wrócę :)


Dr.Scheller bio-lavender Krem do twarzy - używałam na noc jak było jeszcze chłodno, przy upałach już był dla mnie za ciężki, ogólnie całkiem fajny krem :)

AA Mezzo laser Krem pod oczy - fajny, treściwy krem. Ma wygładzać i nadawać blask, wiadomo, że super mi nie wygładziło ale fajnie nawilżało, cieni pod oczami nie mam, to nic nie mogę w tym temacie napisać

Fitomed Mgiełka do twarzy - bardzo fajna, napina lekko skórę, przyjemnie odświeża i fajnie pachnie lawendowo. No i w formie sprayu do którego coraz bardziej się przekonuje.

Ziaja Chłodząca mgiełka z mentolem i wit C - fajnie chłodzi gdy jest za ciepło, kupiłam już inną, także nie wiem czy wrócę do tej

Dove Antyperspirant w sprayu - mój ulubieniec

Dwie maseczki tylko zużyłam, bo chcę dobić te w tubkach :)
Garnier Aqua Bomb w płachcie - nie wiem gdzie mi się zabunkrowała, bo długo już ją mam, bez szału, trochę poszczypała, więc długo jej na sobie nie miałam, nie lubię ich nadal

Vianek Normalizująca z glinką zieloną - bardzo polubiłam, zamówiłam jeszcze


Misie na zdrowe włosy - wiem, że żelki chwalone, ale u mnie jakoś wielkiej różnicy nie widziałam, może na początku, ale im więcej ich zjadłam tym mniejsza różnica....

Kailas Krem z himalajskich ziół - działał jak używałam, to moje drugie albo trzecie opakowanie, nie wiem czy znów kupię

Oriflame Krem korekcyjno pielęgnacyjny na wypryski - zapomniałam, że go mam i się przeterminował, ale jak go na początku używałam wydawał się ok

Isana Plasterki na wypryski - moje ulubione

Selfie project plaster na nos - bez szału

Próbki kremów, najchętniej wypróbowałabym więcej Bielendy Carbo detox,  Mincer i Ziaja z wit C
Ta nowa zielona Bielenda nie na daje się u mnie na upały, mam jeszcze próbki więc spróbuje jak się zrobi chłodniej ;)

Lemax Tusz do rzęs - świetny, tani i dobry :)

Ecocera Puder bambusowy tester - nie sprawdził się u mnie, kupiłam ryżowy, też miałam tester :)

Avon Szminka - strasznie mi już w tym nudziaku ;)

Oriflame The One szminka - dobiła dna

Manhattan Lakier do paznokci - cudowny kolor, który głównie gościł na paznokciach u stóp, jest już końcówka, która zgluciała, szkoda, ale już mam zastępce . Ten i tak długo mi służył :)

I wszystko, zebrało się i o ile od razu lżej :) Zabieram się za kolejne zużycia, znów najwięcej pewnie zejdzie mi żeli ;)
A jak wam idzie?

Miłego wieczoru
Dorotxy


 


22 komentarze:

  1. mgiełkę z Ziaji miałam i nie wrócę do niej, Miśki z witaminą B polubiłam:) płyn do intymnej lubiłam

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię żele isany i dezodoranty dove :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawe zakończenie, żele z Avonu bardzo lubię, krem Kailas miałam kiedyś, kuszą mnie misie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Żeli u mnie w tym miesiącu również się sporo nazbierało,dlatego teraz zaopatrzyłam się w litowe opakowania ;D
    Kusiły mnie te Miśki, ale teraz to już sama nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też duże teraz wyjęłam, bo te małe to szybko idą :) Miśki może na ciebie zadziałają lepiej ;)

      Usuń
  5. Pokaźne denko. Też mam ten puder do włosów i tak sobie leży nieużywany...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, szkoda na niego pieniędzy i energii...

      Usuń
  6. Bardzo udane denko :) zaszalałaś z tymi żelami :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dużo produktów, a jak tak patrzę, to niewiele co miałam :P. Misie mnie ciekawią, wiele osób chwali, ale też spotkałam kilka opinii, że efektu właśnie za bardzo nie widać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie u mnie lipny efekt, a one w smaku za fajne nie są, więc poświęcenie mało co dało ;)

      Usuń
  8. Wow, ale dużo ;O Ja szampon zużywam bardzo rzadko, a żele to jeden na miesiąc średnio ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. Tego pudru do kąpieli zupełnie nie kojarzę, a kocham takie gagatki :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Naprawdę sporo się tego uzbierało :D Mgiełka z mentolem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie zdecydowane mniejsze denko. ;) Te lekkie mleczka w sprayu Avonu też lubiłam...

    OdpowiedzUsuń
  12. O jak dużo :D
    Dezodorant Dove uwielbiam,mydełka Alterra też (drzewo sandałowe było mega ale od dawna nie widzę,chyba wycofane) i szampon Basic Lab :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Cenie konstruktywną krytykę, nie zostawiaj proszę Spamu (wszelakich linków, zwłaszcza tych do Ciebie i propozycji typu obserwacja za obserwację czy inne reklamy). Będę wdzięczna. Inaczej będę zmuszona kasować.
Do każdego komentującego staram się zaglądać, nie musisz mnie zapraszać :))
Pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...