niedziela, 28 kwietnia 2019

Pudry do twarzy - Kobo, Lovely, Maybelline

Cześć 😊


Dawno nic nie pisałam o kolorówce, a że ostatnio dostałam do spróbowania dwa pudry, jednego było więcej drugiego mniej, zużyłam też jeden swój, więc napiszę o całej trójce. Różna półka cenowa, choć opakowania podobne. 2 do 1 to całkiem dobry wynik ;)

Lovely Mineral Loose Powder
Kobo Translucent Loose Powder
Maybelline Master fix Loose Powder
od Producenta:
Lovely
Transparentny, silnie matujący puder do twarzy. Idealny dla cery tłustej bądź mieszanej, której problemem jest ciągłe „świecenie się”!

Kobo
Formuła anti-shine nadaje matowe, transparentne wykończenie makijażu. Aktywne składniki absorbują wydzielanie sebum na wiele godzin. Polecany do cer tłustych oraz do makijażu scenicznego. Puder doskonale utrwala  każdy rodzaj makijażu.

Maybelline Master Fix to puder transparentny, który zapewnia perfekcyjne wykończenie i utrwalenie makijażu. Został stworzony z myślą o nowoczesnych kobietach, poszukujących nowych makijażowych trendów. Jest odpowiedni dla każdego typu oraz odcienia cery. Puder matujący ma także właściwości wygładzające powierzchnię skóry. Jego lekka i sypka konsystencja jest wyjątkowo przyjemna i łatwa w aplikacji. Mikro-ziarnista formuła pozwala uzyskać efekt optycznie wygładzonej cery. Puder transparentny Master Fix nie pozostawia na skórze drobinek i nie osypuje się. Tuż po nałożeniu perfekcyjnie komponuje się z fakturą skóry.

ode Mnie: Opakowania bardzo podobne, ale różne gramowo - najwięcej mamy Kobo 8g, później Maybelline 6g i Lovely tylko 5,5g

Największe otwory ma Kobo i jak zobaczycie na zdjęciu sporo się wysypało w drodze. Najmniejsze ma Maybelline i jako jedyny jest biały. 
Każdy z nich jest transparentny.


Maybelline pomimo, że jest biały, nie bieli. ładnie rozprowadza się po twarzy, ale strasznie pyli i dla mnie to duży minus, bo mnie to dusi strasznie. Jest mocno zmielony i fajnie się zachowuje na twarzy, matuje na długo, a u mnie to wyczyn przy tłustej cerze.
Świetnie zgrywa się z podkładem, testowałam na trzech różnych.
Nie zrobił mi żadnej krzywdy, nie wysuszył, nie zapchał porów. Fakt nie miałam całego opakowania, ale na pewno kupię całe :)

Kobo miałam więcej, bo mojej przyjaciółce kompletnie nie podszedł, więc mogłam go porządnie przetestować. 
Szkoda tylko, że się nie dało. Kompletnie nie polecam go do tłustych czy mieszanych cer. 
Pomimo, że dobrze się rozprowadza i nakłada, to po jakiejś pół h robi się straszna maska, wchodzi w pory, no wyglądało to okropnie. Na szczęście szłam wtedy tylko do sklepu, bo zauważyłam już nieciekawą sytuacje w windzie, to trochę starłam chusteczką, a jak przyszłam do domu zaraz zmyłam. Próbowałam z dwoma różnymi podkładami i  mnie puder pokonał, niestety on nie dla mnie.
Co do pylenia, to nie jest to tak mocne jak przy pudrze Maybelline  

Lovely to puder, który kupiłam na poprzedniej promo 55% a dopiero teraz używałam. Jako jedyny z tego zestawienia od początku do końca.
Z tego jestem też zadowolona, świetnie wtapia się w skórę, długo utrzymuje matową skórę, pyli delikatnie, nie zauważalnie. 
Denerwuje mnie w nim zapach, strasznie męczący i muszę uważać by nie wpadł mi do nosa, bo kicham i mnie dusi.
Także ma plusy i minusy, i przez ten minus raczej nie kupię go ponownie. Szkoda, bo tak spiduje się świetnie.
 



U góry puder Maybelline, niżej od lewej Lovely a po prawej Kobo.

Skład:
Lovely
Illite, Mica, Magnesium Stearate, Bismuth Oxychloride, Silica, Aroma, Sodium Saccharin, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Aqua.

Kobo
Talc, Mica, Titanium Dioxide, Corn Starch, Kaolin, Zinc Stearate, Polyethylene, Silica, Benzophenone – 3, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum, Citronellol, Hexyl Cinnamal, CI 77492

Maybelline
Talc, Silica, Dimethicone

Podsumowując sprawdził się u mnie Maybelline i Lovely. Chętnie kupiłabym jeszcze oba, ale pierwszy mocno pyli a drugi ma okropny zapach. Póki co mam jeszcze czym się pudrować, ale myślę nad Maybelline, bo nie miałam go pełnego. No ale mam czas, więc pomyślę ;)

A wy mieliście któryś z tych pudrów? Jak się u was sprawdziły? 
A może polecicie mi jakieś fajne pudry?

Miłego wieczoru
Dorotxy 

20 komentarzy:

  1. Miałam jakiś puder Kobo - nie jestem pewna czy ten i też nie byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś spróbuje jakiś inny tej firmy...

      Usuń
  2. Ja nie używam pudru. 😊
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpadnę, wpadnę :) To ja często podkładu nie a puder tak ;)

      Usuń
  3. Żadnego z nich nie znam.
    Moim ulubieńcem od dawna jest puder Sensai, ale na codzień korzystam raczej z pudrów w kamieniu, np. KOBO Mineralny czy Paese rozświetlający

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mialam zadnego.Bardzo sie lubie z Lancome i Too faced jak narazie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam ich, może kiedyś dane mi będzie poznać :)

      Usuń
  5. Mam ten z Maybelline ;) Pozostałych nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie to pylenie na maxa byłby świetny ;)

      Usuń
  6. Unikam drogeryjnych pudrów, nie odpowiadają mojej skórze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Żadnego z nich nie miałam, ale tak szczerze żaden z nich mnie nie kusi :) w ostateczności wybrałabym ten z Maybelline :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam ich, zresztą używam tylko jednego od x czasu. A chodzi o HD od Bell z owada.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię ten puder z KOBO - fantastycznie mi się sprawdzał.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kobo masz ode mnie? : Bo wiem że miałam ale mi nie pasował :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Cenie konstruktywną krytykę, nie zostawiaj proszę Spamu (wszelakich linków, zwłaszcza tych do Ciebie i propozycji typu obserwacja za obserwację czy inne reklamy). Będę wdzięczna. Inaczej będę zmuszona kasować.
Do każdego komentującego staram się zaglądać, nie musisz mnie zapraszać :))
Pozdrawiam :)