Cześć 📘📖
Kolejna książka z mojej półki przeczytana i już zaklepana przez przyjaciółkę ;) Zobaczymy jak ona zareaguje na nią, a póki co moja odczucia :)
Federico Axat
Amnezja
Tył książki:ode Mnie: Oj ciężko mi się ją czytało na początku, nie mogłam się wkręcić, dopiero gdzieś około 200 strony coś zaczęło się dziać i ciężej było się od historii oderwać.Amnezja
John Brenner jest trzeźwiejącym alkoholikiem, rozwiedzionym ojcem, a pewnego dnia budzi się i widzi martwą dziewczynę, pistolet i pustą butelkę po alkoholu.... Najgorsze w tym jest, że nic kompletnie nie pamięta, jakby mu ktoś wymazał wspomnienia....
Początkowo jakoś mnie książka nie wciągnęła, myślałam, że ją odstawie, ale obiecałam, że jak przeczytam książka pójdzie dalej, więc chciałam ją skończyć, by wiedzieć co wysyłam ;) Spodziewałam się fajnego thillera, i choć było momentami niebezpiecznie, może dziwnie przerażająco, ale akcja nie trzymała jakoś mocno w napięciu jak przy thillerze. Pomysł z ESH całkiem ciekawy, tylko mam wrażenie, że potencjał tej książki nie został do końca wykorzystany. Za dużo wątków, a jeszcze to zakończenie takie naciągane by rozwiązać kilka niedomówień.
Czytało się dobrze w drugiej połowie, bo byłam ciekawa kto. co i jak, no i dlaczego, nie do końca na wszystkie pytania dostałam odpowiedzi, chyba że to ja ich nie dostrzegłam między wierszami ;)
Nie powiem, zaskoczenia były, choć były tam postaci tzw zapychacze, niby jest i coś robi, coś niby znaczy, ale nie do końca.
Ktoś z Was czytał? Ciekawa jestem Waszych odczuć. Ogólnie polecam książkę, bo komuś może się bardziej spodobać ;) Ja robię przerwę od tego gatunku i wezmę teraz coś lżejszego, dla odmiany i oczyszczenia myśli ;)
Miłego weekendowania
Dorotxy
Czytałam tę książkę i muszę przyznać, że moje wrażenia po lekturze „Amnezji” są bardzo mieszane. Początek mocno mnie wciągnął i byłam ciekawa, co będzie dalej. Po czym nastąpił wątek snów i jako że ja nie jestem zwolenniczką tego typu rozwiązań, na początku nie byłam do niego przekonana, a wręcz czułam się zagubiona z uwagi na to, że w kontekście tego, co przeczytałam do tego momentu, wydawał mi się zupełnie nierealny i wciąż zadawałam sobie pytanie: „czemu taki zabieg zastosowany przez autora ma służyć”?
OdpowiedzUsuńWraz z biegiem lektury oczywiście moje wątpliwości zostały rozwiane i kiedy kolejne elementy tak misternie skonstruowanej przez Federico Axata układanki zaczęły trafiać na swoje miejsce i układać się w logiczną całość, byłam pod wrażeniem pomysłowości autora i myślę, że Wy też będziecie. Brawa za tak rewelacyjną kreatywność.
Szkoda, że jest to tak zmarnowany potencjał... Jednak czytanie z nadzieją, że będzie lepiej na pewno było frustrujące... Zwłaszcza, że nastąpiło to dopiero w połowie. No cóż, wiele innych, ciekawych thrillerów czeka do przeczytania :) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie zrezygnowałaś z jej czytania gdy szło trudno
OdpowiedzUsuń