Cześć ☀️
Kosmetyki w lubianych przeze mnie zapachach czy smakach 🤣 lądują i mnie częściej niż inne... Jednym z nich jest dzisiejszy bohater.
Mleczko do ciała Malina
Ode Mnie: Balsam w tubie, o pojemności 200 ml. Wygodny w użyciu, nie trzeba go rozcinać, bo wszystko ładnie zużywa się do końca.
Wszystko za sprawą konsystencji, która mnie zdziwiła, no dawno nie miałam mleczka i tak luźnej konsystencji, która chlupie w opakowaniu. Przy używaniu trzeba uważać, bo nie popłynęło poza opakowanie.
Mleczko wydajne, dobrze się rozprowadza, szybko wchłania i można się zaraz ubierać. Kosmetyk lekki, idealny na lato.
Zapach przyjemny malinowy, który czuć głównie przy nakładaniu, jest to przyjemne uczucie, nie czuje chemicznego zapachu.
Ciało jest nawilżone i ukojone.
Skład: Aqua, Coco-Caprylate/Caprate, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Propanediol, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Glyceryl Stereate, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Potassium Cetyl Phosphate, Rubus Chamaemorus Fruit Extract, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Benzyl Alcohol, Microcrystalline Cellulose, Xanthan Gum, Citric Acid, Dehydroacetic Acid, Benzoic Acid, Tocopherol, Parfum.
Nie wiem, czy kupię jeszcze raz to mleczko, pewnie za chwilę znów będzie jakaś ciekawa nowość 😉 a że ja lubię się balsamować, to trochę tego idzie i lubię spróbować coś nowego. Może coś fajnego polecacie?
Dorotxy
Chętnie zaznałabym przyjemności użytkowania tego balsamu.
OdpowiedzUsuńJa miałam o tym zapachu peeling z tej serii, pachniał boooosko! Także i na mleczko mam ochotę, choć ta konsystencja budzi moje obawy, boje się, że będzie zbyt 'uciekająca' :D
OdpowiedzUsuń