Witam!
Za oknem deszczowo, ale wcale mi nie jest smutno z tego powodu ;) Choć wakacje szybko minęły i się skończyły, to były piękne, ciekawe i szczęśliwe, może dlatego mi nie żal, że za chwile jesień...? A w ogóle wyczekuje już grudnia, ale nie koniecznie z powodu świąt ;)))
Dziś moje wakacyjne sierpniowe wykończenia, poszalałam z żelami p/p ;))
Zaczynam od twarzy, tu dużo nie ma
Tradycyjnie link w nazwie do recenzji, jeśli była ;)
Avon Naturals Oczyszczający żel+tonik 2w1 - bardzo go lubię, w ogóle lubię tę serię, oprócz toniku, na który się niestety skusiłam, a w składzie ma alkohol denat :((( wysuszył mi skórę, a ten żel złagodził, na szczęście w żelu alkoholu nie ma, lubię z tej serii też maseczkę peel off :) Na pewno do niego jeszcze wrócę, to moje któreś z kolei opakowanie
Tołpa Płyn micelarny do twarzy i oczu - dobry, dobrze zmywa makijaż oka, nie podrażnia, nie szczypie w oczy, ale nie wiem czy do niego wrócę
Le Petit Marseiliais Mleczko do ciała - bardzo fajny produkt, chętnie do niego wrócę
Avon Naturals Balsam do ciała jagoda i orchidea - fajny lekki balsam, przyjemny delikatny zapach, idealny na lato, jeśli oczekujecie większego nawilżenia to nie z nim ;)
Dove Mleczko do ciała - kompletne fiasko, okropny i uczulający, pisałam o nim wcześniej, link w nazwie
Uroda Melisa Balsam do ciała - skuszona wieloma pozytywami i ja do nich dołączam, świetne mleczko, na pewno nie raz jeszcze u mnie zagości
Facelle Płyn do higieny intymnej - zużyty głównie do mycia włosów i "uspokojenia" skalpu ;) już mam kolejne opakowanie
Isana Suchy szampon do włosów - marny efekt, z braku "laku" może być, ale generalnie mnie nie zachwycił i nie planuje zakupu kolejnego opakowania
Deba Szampon zwiększający objętość - rewelacyjny szampon, fakt trochę plącze włosy i konieczna jest maseczka lub odżywka, ale i tak go lubię, włosy są lśniące, miłe w dotyku, więc na pewno jeszcze u mnie zagości
Oriflame Szampon ze słonecznikiem i borówką - nie wiem czy jest jeszcze w ofercie, ale jeśli tak chętnie bym go jeszcze kupiła, bardzo przyjemny dla włosów
Finale Żel pod prysznic o zapachu liczi i żurawiny - specjalnie nie przypadł mi do gustu, choć zapach ma przyjemny, niestety wysusza, dlatego resztę zużyłam do mycia rąk, więcej nie kupię
Original Source Limonkowy - ten to o ile ładnie pachnie strasznie mnie wysusza, więcej nie kupię
Le Petite Marseiliais Żel pod prysznic kwiat pomarańczy - bardzo fajny żel, kremowy, nie wysusza, dobrze myje, na pewno jeszcze kupię, ale teraz inny wariant zapachowy
Isana Żel pod prysznic Alpejska Rozkosz - świetna limitka, słodki landrynkowy zapach, bardzo mi podpasował, niestety nie widziałam go już na półkach, a szkoda....
Isana Żel pod prysznic pomarańcza i grejpfrut - ta limitka nie przypadła mi tak do gustu jak ta wyżej, choć jej też już nie widzę na półkach
Yves Rocher Żel pod prysznic owoc granatu z Hiszpanii - najgorszy zapach w kolekcji, momentami wręcz śmierdzi, na pewno już tego wariantu nie kupię, never ever
Oriflame Żel pod prysznic Amazonia - rewelacyjny zapach, niestety ostatnie zapasy zużyte (właśnie używam ostatni krem do ciała), świetna limitka, bardzo udana, szkoda, że tylko limitka.... :(
Avon Żel pod prysznic Reflection - przyjemny, kremowy, dobrze myje, pieni i pachnie, pewnie kiedyś do niego jeszcze wrócę
Avon SSS Żel pod prysznic z olejkiem z mięty - przyjemnie chłodził w upały, miętą słabo pachniał, nie wrócę, bo został wycofany z oferty
BeBeauty Sól odświeżająca z ekstraktem z bambusa - lubię biedronkowe sole, ale ta niekoniecznie mi przypadła do gustu, mdły zapach i jakoś odprężenia czy odświeżenia nie czułam ;) kupię ale inny wariant zapachowy
Avon Be Joyful woda toaletowa - przyjemny cytrusik, ale więcej nie kupię
Yves Rocher Brzoskwinia woda toaletowa - uwielbiam ten zapach, na pewno ją jeszcze kupię :)
Avon Be Serene woda toaletowa - mocniejsza, ale nie trwała, więcej nie kupię
Oriflame Amazonia woda toaletowa - świetny trawiasty zapach, szkoda, że to limitka :(
Carea płatki do demakijażu - nie wiem co mnie podkusiło by kupić zielone, ale więcej ich nie kupię, grube, nie przyjemne w dotyku
Facelle chusteczki do higieny intymnej - fajne poręczne opakowanie, 15sztk
Synergen Plasterki antybakteryjne p/wypryskom - działają, więc nadal mi towarzyszą :)
Lirene Peeling enzymatyczny - nadal go lubię i mam jeszcze w zapasie ;)
Pilomax maseczka do włosów zniszczonych - porażka, nie dla mnie
Oeparol Krem nawilżający pod oczy i na powieki - zapowiada się obiecująco, może kupię pełnowymiarowe
Uff i to na tyle ;)) Szkoda, że jakoś nie widać rozluźnienia zapasów ;))) Zużywam dalej :))
Miłego wieczoru
Dorotxy
mam takie same odczucia do tego żelu Finale, jedyna wersja która nie wysuszała to zielona :(
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wypróbuje zieloną...
UsuńŚwietne denko, gratuluję. Znam Micela z Tołpy i sól z Biedronki.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWczoraj czaiłam się na Marseiliais, był też ten płyn do intymnej w promocji, ale ostatecznie wyszłam tylko z szamponem Alterra, skład nawet fajny ale dziwnie zachowuje się w myciu ;) Uroda Melisa jestem ciekawa.
OdpowiedzUsuńten szampon pewnie bez silikonów, więc potrzebna odżywka lub maska, jak w tym Deba ;)
UsuńJa używałam ten żel z Lidla w wersji brzoskwiniowej i kupiłam kolejny bo tak mi do gustu przypadł jego zapach :D Ale wartości pielęgnacyjnych nie ma żadnych, to fakt ;)
OdpowiedzUsuńMówisz brzoskwinia ładna....hmmm pewnie się kiedyś pokuszę, bo lubię ten zapach :)
Usuńmega denko:D ja tam lubię ten suchy szampon z isany, ale używam go raz na 200 lat;d
OdpowiedzUsuńRaz na 200 lat jest dobry ;)))
Usuńmiałam płyn Tołpy i bardzo go polubiłam, ale szkoda, że taki drogi :/
OdpowiedzUsuńSama nie polubiłam sie z suchym szamponem z Isany :/ A mi żel Finale jakoś specjalnie nie podpadł :) Ale denko spore i ile w nim balsamów do ciała :) A no i ten żel tonik z AVON też lubię :)
OdpowiedzUsuńSpore denko, gratuluję zużyć:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZ żelami faktycznie poszalałaś :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię ten z Isany 'Alpejska rozkosz', ale to limitka i już jej pewnie nie dostaniemy.
Ostatnio szukałam i niestety u mnie go już nie ma :(
UsuńJa też zawsze zużywam sporo żeli pod prysznic :) Z balsamem Melisa też się polubiłam, jest lekki, a całkiem dobrze nawilża :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie u Ciebie widziałam ten balsam i choć wcześniej miałam na oku, to szybciej się zdecydowałam ;)
UsuńOgromne denko :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten balsam z Avonu, ale specjalnie się z nim nie polubiłam - słabo nawilżał ale i szybko się skończył. Chusteczki Facelle stosuję zgodnie z przeznaczeniem, a żel na kilka sposobów - spisują się świetnie. Cytrusowy żel z Isany mam, ładnie pachnie ale jeszcze nie używałam, a żele senses są całkiem przyjemne ;)
Pozdrawiam :)
Te balsamy z Avonu mają jedną zaletę ładnie pachną ;)) i tyle ;)
UsuńUwielbiam żele pod prysznic z Isany :) A suchy szampon z tej firmy to jakaś masakra ;/
OdpowiedzUsuńTak włosy na chwilę się podnoszą i bardzo szybko są oklapnięte....
Usuńfajne denko :) podoba mi się zapach tej serii z avonu do twarzy :)
OdpowiedzUsuń