czwartek, 27 lutego 2020

Karolina Wójciak * Wyrok

Cześć 😊 

Kolejna książka przeczytana, miała być inna, ale ta mnie "wołała" :) Jesteście ciekawi czy słusznie ją wybrałam? Czy byłam zadowolona i wam ją polecę? A może jednak jestem na nie? Zaraz wam wszystko opowiem, zapraszam :)

Karolina Wójciak
Wyrok
Tył książki:

ode Mnie: Książki byłam bardzo ciekawa, to moja pierwsza tej autorki.
Początek był lekko trudny, bo o ile wprowadzenie Poli mnie zaciekawiło to o Anicie mi się ciężko czytało, zapewne dla tego, że nie miała lekkiej sytuacji życiowej. Ciężko się czyta takie rzeczy, cieszę się, że miała w sobie tyle siły by wyrwać się z toksycznego małżeństwa. Jednak jej dalsze losy nie zaczęły się optymistycznie i z tego wybrnęła.
Pola studentka, która kompletnie nie ma pomysłu na pracę magisterską i już prawie zostaje skreślona z zaliczenia. Jedna rozmowa z Babcią i już wiadomo o czym ją napiszę, ale że to się w tą stronę rozwinie to bym nie pomyślała. Miało to dobre strony, że się tym zainteresowała, ale i potoczy to się też w kierunku przeciwnym, 
Nie chcę wam za dużo zdradzać tylko zachęcić was do przeczytania. Ja nie czytałam wcześniej żadnych opisów, opinii, żeby się nie sugerować i samemu przeżyć losy bohaterów. Czy mnie coś zaskoczyło? No pewnie.
Wiedziałam, że te dwie kobiety połączy los, ale że tak? Nie wpadłam na to. Powiem wam, że musiałam to przed dłuższą chwilę przetrawić. Zastanawiałam się przez chwilę dlaczego nie połączyłam faktów? Nie dało się, książka jest tak świetnie napisana, tak dobrze prowadzone wątki, żeby czytelnika zaskakiwać i zaciekawić. Dobrze prowadzone dialogi. Musiałam się odrywać od książki w ciekawych momentach, bo było późno, a ja kocham spać :) no i rano trzeba było wstać.
Dziś ją skończyłam i rozmawiałam z autorką :)
Powiedziałam jej m.in, że fajnie jakby na podstawie książki powstał film, nie jestem pierwsza i jedyna, która tak myśli, może kiedyś? Tylko póki co nie widzę, żadnej aktorki czy aktora w tej roli, moja wyobraźnia działała na wysokich obrotach i znam twarze bohaterów :) nie jest to nikt znany....

Rozpisałam się, a miało być krótko i treściwie :)

A co mnie denerwowało? Słowo konkubent, które często się pojawiało pod koniec książki, choć partner tu nie pasowało jakoś, ale tamto drażniło ;)

Sięgniecie po nią? Czy już ktoś czytał?

Miłego wieczoru
Dorotxy

2 komentarze:

  1. Czytałam tę książkę już jakiś czas temu i również napisałam autorce, że chciałabym zobaczyć jej ekranizację. Bardzo mi się podobała i wszystkim ją polecam. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetna była, cieszę się, że przeczytałam ją jako pierwszą tej autorki :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Cenie konstruktywną krytykę, nie zostawiaj proszę Spamu (wszelakich linków, zwłaszcza tych do Ciebie i propozycji typu obserwacja za obserwację czy inne reklamy). Będę wdzięczna. Inaczej będę zmuszona kasować.
Do każdego komentującego staram się zaglądać, nie musisz mnie zapraszać :))
Pozdrawiam :)