sobota, 6 grudnia 2025

Kosmetyczne wykończenia listopada 2025

Cześć 🙃

A miałam mieć więcej czasu w tym miesiącu....nie wyszło, jest gorzej z czasem, dlatego wykończenia tak późno. Zebrało się mniej, ale i tak się cieszę, że trochę poszło ;)

Isana Żel pod prysznic - znów lubię ich żele, bo nie wysuszają teraz tak bardzo, ale w umiarkowanych ilościach. Wszystkie zapachy fajne, zimowy i brzoskwiniowy najfajniejszy.

Cien Smoothie do mycia ciała - mój ulubiony 

Seyo Balsam do ciała - zapach dość dziwny, ale działanie było dobre, nawilżenie dobre i szybko się wchłania 

Balea Balsam do ciała - fajne nawilżenie, świetny zapach, mogłabym bym znów go używać 

Ziaja Balsam do ciała rozświetlający - zapach okropny, nawilżenie i wchłanianie dobre
Pastelowe Brzoskwiniowe mydło w płynie do rąk - zapach delikatnie brzoskwiniowy, nie wysusza mocno, chyba że się używa w nadmiarze 

Lavato Mydło do rąk w piance - bardzo fajne, nie wysusza, jedyna wada, to to, że szybko się kończy
 
Old Spice Antyperspirant - na początku był dobry, działał, pod koniec zaczął męczyć i mniej działać. Mam taki jeszcze jeden i póki co działa, jak przestanie wywalę, nie będę się męczyć ;)

Avon Kąpiel do stóp - powinnam dawno wyrzucić, bo jak chciałam resztę zużyć ledwo wydostałam resztę z opakowania no i słabo się rozpuściło w wodzie, lubiłam ją 

Isana Krem do rąk - dobry jest, dobry do suchych dłoni, mam już kolejny 
Joanna rozjaśniacz - źle się czułem w tych ciemnych włosach, teraz jest o wiele lepiej 

Green Pharmacy Szampon do włosów - fajny, ziołowy, lubię go i znów kupię 

Isana Szampon do włosów - fajny zapach, dobre działanie, nie wysusza i nie podrażnia, znów kupię 

Isana Suchy szampon - mój ulubiony 
Babor Ampułki hialuronowe - jedna ampułka to za dużo, dzieliłam ją na pół na wieczór i rano. Połowa była akurat na twarz, szyję i dekolt. Nie zauważyłam zmiany widocznej gołym okiem na twarzy, ale była miła w dotyku i wszystko dobrze się wchłania 

Cien Pianka do mycia twarzy - bardzo lubię, będę kupować 

Isana Serum z niacynamidem - na początku myślałam, że robi mi krzywdę, ale zaczęłam używać w upały, więc może to było za dużo, bo później już się wszystko unormowało. Jednak nie wrócę do niego.

Serum Phyto retinol - małe opakowanie, ale wydajne, dobrze się wchłaniało, nie podrażniło.
Balea Maska w płachcie - bardzo sucha, tyle co lekko na płachcie. Zaczęło mnie szczypać, więc szybko zdjęłam, ale sama esencja nic mi złego nie zrobiła.

Caudalie Matujący krem - fajny, jedno użycie tylko, ale widzę potencjał 

Lancome Serum - takie na raz

Isana Plasterki na wypryski - działają, choć wolniej niż te ci mam teraz
Essence Balsam do ust - miał lekki kolor, nawilżała, ale więcej jej nie chce 

Avon Szminka - zostało trochę, ale już czas na nią 

Onlybio Balsam do ust - nie lubię w tubkach i jakiś dziwny był, nie będę się męczyć 

Wibo Kredka do ust - już mi nie pasuje 

Lovely Szminka w płynie - lubiłam ją i kolor, ale już mam ją za długo 

Bell Puder do twarzy - trzeba było dobrze go rozprowadzić, bo mocno bielił. Kawy nie było czuć ani trochę 

Barwa - ulubione mydła w kostce 

Mało zużyłam w listopadzie, przynajmniej tak mi się wydaje ;) 

Miłego wieczoru 
Dorotxy 

3 komentarze:

  1. Widzę tutaj kosmetyki marek, które bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam żele Isana, choć częściej sięgam po balea. Wydaje mi się, że miałam też szampon GP, ale dość dawno. Reszty nie znam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Cenie konstruktywną krytykę, nie zostawiaj proszę Spamu (wszelakich linków, zwłaszcza tych do Ciebie i propozycji typu obserwacja za obserwację czy inne reklamy). Będę wdzięczna. Inaczej będę zmuszona kasować.
Do każdego komentującego staram się zaglądać, nie musisz mnie zapraszać :))
Pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...