Witam Was słonecznie w ten ulewny deszcz.
Wczoraj dostałam moje zamówienie z Ori, wzięłam sobie w końcu zachwalany lakier. Jak wchodził do katalogu już wzbudził mój zachwyt jednak bałam się, że znów się zawiodę....
i jak na razie zawiodła mnie tylko aplikacja, trochę lakier się ciągnie i źle nakłada druga warstwa.
Jednak efekt końcowy powala mnie na kolana i mu wybaczam ;)
jedna warstwa
dwie warstwy
Czyż nie jest cudny?
Nie żałuję, że go kupiłam, strasznie mi się podoba.
Myłam w nim już naczynia, kąpałam córkę i jak na razie nic się nie dzieje :)
Nawet jak wytrzyma 2-3 dni to i tak go kocham ;)
Miłego wieczorka
Dorotxy
rzeczywiście taka cukierkowa mięta :)
OdpowiedzUsuńdwie warstwy do standard chyba:) kolor fajny, ale mam uraz do Ori:/
OdpowiedzUsuńteż mam uraz, ale naczytałam się pozytywów, więc się skusiłam...
Usuńuwielbiam mięte na pazurkach ;))
OdpowiedzUsuńo kuźwa,faktycznie boski! kocham takie kolorki!
OdpowiedzUsuńo jezu jaki piękny!! :)
OdpowiedzUsuń+ dziękuje(MY) :)
ojj prześliczy jest :)
OdpowiedzUsuńAle ładny!!!
OdpowiedzUsuńjaki śliczny kolorek...ja mam chyba już fioła na punkcie koloru miętowego...wszędzie widzę tylko ten kolor:)pomocy!...:)))
OdpowiedzUsuńnie pomogę, bo sama się zakochałam w tym kolorze ;)
Usuńnominowałam Cię do Liebster Award, więcej informacji znajdziesz u mnie na blogu :)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionablewhite.blogspot.com/2013/05/liebster-award.html
rzeczywiście świetny kolorek!:)
OdpowiedzUsuń