Cześć 😊
Skończył się kolejny miesiąc i czas na podsumowanie zużyć, które mi się już wysypują z torby ;) trzeba było je łapać, bo uciekały ;) Ciesze się ze zużyć i z małej ilości nowości, których jednak nie udało się uniknąć całkowicie ;) Tradycyjnie link to recenzji, jeśli była w nazwie kosmetyku
Faberlic Żel p/p - najfajniejszy z trójki, którą zamówiłam, kremowy, ładnie pachnący jak obiecuje producent, świetny, jeśli miałabym kupić jeszcze żele tej firmy to z tej serii :)
Balea Żele p/p - świetne dwa żele, nie wysuszają, fajnie pachną i cieszę się, że mam do nich dostęp, bo będę kupować nadal
Seyo Żel p/p i płyn do kąpieli - porażka, zużyłam do mycia rąk
Avon Żel p/p - lubię żele tej firmy i kupuję co jakiś czas
Creightons Żel p/p Mango&Papaja - zapach całkiem przyjemny, niestety trochę mnie wysuszał, dlatego więcej nie kupię
Płyn do kąpieli Minionek - kupiony w Lidlu na wyprzedaży, niestety wysusza i to bardzo, choć zapach ma całkiem przyjemny, resztę zużyłam do mycia rąk ;)
Faberlic Żel p/p - miał być czekoladowy, a pachniał kakao, był ok, ale więcej nie kupię
Faberlic Żel p/p - miał być kokos z hibiskusem, pierwsza, nawet druga kąpiel była ok, a później żel zaczął śmierdzieć, strasznie, okropnie i nie polecam
Farmasi Płyn do intymnej - jego polecam, całkiem ok żel, może jeszcze kiedyś kupię jak będzie okazja
Tutti Frutti Peeling do ciała - lubię te małe peelingi, dobrze drapią ;)
Efectima Peeling algowy - nie dla mnie, w ogóle nie drapie
Yves Rocher Krem do rąk - oba świetne, choć ten odżywczy jest cięższy, dobry na przesuszone dłonie, a świąteczny ładnie pachniał ;) oba fajne i polecam
Avon Krem do rąk nawilżający - bardzo fajny, format dobry do torebki :)
Kerasys Szampon do włosów - kupiłam przypadkowo w Lidlu za szalone 4,49 nie znałam marki i nie wiedziałam, że jest taka o wiele droższa ;) Całkiem fajny szampon i chętnie bym do niego wróciła, bardzo wydajny
Babuszka Agafia Balsam do włosów - lubię kosmetyki tej marki
Garnier Farba do włosów Amethyst - ładny kolor mi wyszedł, z pasemkami srebra, szkoda, że farba nie trwała, dość szybko się zmyła, dobrze, że kupiłam ją za grosze, bo nie mam zamiaru wrócić ;) eksperymentuje dalej ;)
Farmasi, Faberlic mazidła do ciała - pisałam o nich i dwa pierwsze są fajne :)
Cuccio Krem do ciała - małe opakowanie dobre na wypróbowanie, ładny zapach, dobrze nawilżał, mógłby być fajny na dłuższą metę
Bielenda Płyn micelarny - dobry, bardzo wydajny, słabo radził sobie jedynie z tuszem Orilame, który długo zmywałam, czy go kupię znów? Raczej nie, jest tyle ciekawych nowości ;)
Vianek Tonik do twarzy - bardzo fajny, dobrze działał na moją cerę, nie robił krzywdy, zapewne jeszcze do niego wrócę
Bielenda Żel micelarny do mycia twarzy - miałam wcześniej micelarny żel i nie byłam zadowolona, dlatego podchodziłam do niego jak do jeża ;) a on okazał się świetny :) miło się go używał, dobrze domywał buzie, ale nie była tempa po umyciu i nie wysuszona, nie wiem czy wrócę
Natura Estonica bio Krem pod oczy - był w porządku, nawilżał choć był delikatny, cudów nie zdziałał, raczej dla młodszej skóry niż moja ;)
Avon Anew Krem odmładzający - krem był ok, nawilżał, nie zapchał, nie zrobił żadnej krzywdy, ale już nie planuje powrotu
Yves Rocher Krem intensywnie nawilżający - jakoś mi te kremy nie służą, taka miniaturka jest ok, ale na większe opakowanie się nie zdecyduje, mam jeszcze dwie miniaturki, ale pójdą w świat....
Isana Punktowy żel na wypryski - był dobry, działał, ale już go nie widzę na półkach w sklepie... może wycofany?
Cien Chusteczki do oczyszczania twarzy - nie lubię chusteczek, ale jak dostałam zużywam, choć tusz ciężko się zmywa nimi, całą resztę daje radę
Dove Antyperspirant - mój ulubiony
CD dezodorant - słabo działał, chyba, że byłam w domu to dawał radę, ale zapach ma bardzo intensywny, za bardzo
Gabriela Sabatini Dezodorant w naturalnym sprayu - dziwna nazwa, sądziłam, że kupuję wodę perfumowaną haha świetny zapach, jeden z moich ulubionych, na pewno jeszcze wrócę
Avon Cień do powiek - straszny bubel, cień w kremie, szybko zrobił się suchy i nie dało się używać, sama nie wiem, po co tyle czasu leżał w kosmetyczce, nie polecam takich wynalazków
Lancome Tusz do rzęs - dla mnie porażka, dobrze, że to miniatura, którą dostałam w gratisie, obsypywał się, szczypał mnie i słabo wyglądał na moich rzęsach, tańsze tusze robią więcej ;)
Avon Tusz do rzęs - fioletowy, i ten już robił lepszą robotę, choć kolor było widać słabo, szkoda, ale tusz fajny
Oriflame Tusz do rzęs -świetny
Avon Zestaw do brwi - moje drugie opakowanie, lubię go
Maybelline Cień do powiek - mnie tak nie zachwycił jak innych, także więcej nie patrzyłam w ich stronę ;)
NYC Top Coat - bardzo go lubiłam, mój ulubiony, niestety mi zgęstniał, kupiłam inny
Maseczki do których mogłabym wrócić to z Mediental, z Balea w płachcie mnie wysuszyła szok, do reszty nie wrócę
Mydła w kostce, to w pudełku miało być super, kupiłam w obniżce w Tesco i cieszę się, że tylko wzięłam jedno, bo zapach był straszny, jeszcze gorszy niż szarego mydła, masakra. Lubię te z Oriflame i Avoure :) Mydło w płynie z Nutki było ok, ale za mało by wiedzieć czy chce je duże
I koniec, zebrało się, ale zabrakło próbek, muszę się za nie wziąć, bo sporo się ich u mnie zebrało ;) Maseczek też mało ale używam teraz głównie z tubek i słoiczka, także będą za miesiąc.
A wam jak poszło?
Miłego wieczoru
Dorotxy
Sporo tego poszło i dobrze, bo masz miejsce na nowe kosmetyki. Tez lubię żele Balea.
OdpowiedzUsuńO tak, miejsca trochę jest haha Zużywam dalej, ale Balea będzie wpadać :)
UsuńTeraz przeczytałam poradnik a propo dbania o cerę, więc będę się bardziej przyglądać temu, co kupuję. Chociaż ten Minion jest świetny i bym sama z chęcią się w niego zaopatrzyła ;) Ale szkoda, że wysusza :(
OdpowiedzUsuńMnie wysuszył, może u ciebie by się lepiej spisał :)
UsuńChyba żyję gdzieś pod mostem, bo żadnego z wymienionych produktów nigdy nie używałam, jednak chyba czas to zmienić...
OdpowiedzUsuńhaha szalona, tyle jest kosmetyków, że nie sposób wszystkich znać ;)
UsuńSporo tego, u mnie w październiku też się trochę nazbierało, muszę wziąć się za podsumowanie. Bardzo lubię żele pod prysznic Balea.
OdpowiedzUsuńJa też je bardzo lubię bardziej niż Isana, które przestałam kupować
UsuńBardzo często goszczą u mnie żele Balea i podobnie jak Ty lubię produkty marki babuszki Agafii. 😊
OdpowiedzUsuńDwie fajne firmy :)
UsuńDenko bez BAlea to nie denko :D
OdpowiedzUsuńhaha od jakiegoś czasu tak, jest Balea nie ma Isany ;)
UsuńBardzo lubię deo dove i tonik Vianka, maska w płachcie balea u mnie się fajnie sprawdziła, więc w sumie zdziwiłam się, że Ciebie wysuszyła. Szkoda :( Miałam jeszcze top coat nyc - był bardzo dobry :)
OdpowiedzUsuńTak ten NYC był świetny, a Balea pierwszy raz mi takiego psikusa zrobiła..
UsuńCiekawi mnie jak pachnie ten krem do rąk gruszka i kakao z YR :D
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie, ale to była limitka, choć może wróci w tym roku....kto to wie ;)
UsuńŁadnie Ci poszło :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńW sumie oprócz peelingu algowego z Efektimy nic więcej nie znam :) Duże denko Ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńPasował ci ten peeling?
UsuńDuże denko, jak zawsze :) a u mnie tylko 11 produktów za październik ;)
OdpowiedzUsuńStaram się :)
UsuńZnowu Cię porównuję do mojego denka i przebijasz mnie na głowę :D No chyba że wliczasz córcię i mamę do używania, same żele pod prysznic u mnie tylko 2 miesięcznie schodzą, u Ciebie 5 plus płyn do kąpieli :D
OdpowiedzUsuńNie, to wszystko moje, mama ma swoje i córka ma swoje, córka czasem mi się do żelu przytuli jak jej się spodoba ;)
UsuńJa już nie dokumentuje denka, nie mam do tego już serca :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze lubię :)
UsuńBardzo dużo fajnych rzeczy zużyłaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDużo tego udało Ci się zużyć :) Moje denko niestety skromne, ale i tak się cieszę - mam te produkty czym zastąpić :)
OdpowiedzUsuń