Cześć 😊
W końcu weekend, mam czas i mogę coś napisać na spokojnie, a skończyłam książkę, to wam o niej napiszę. Książkę dostałam od Wydawnictwo Lucky, za co dziękuję. Wiem dużo czasu mi na nią zeszło, ale lepiej późno niż wcale ją skończyłam ;)
Anna Robak - Reczek
Odzyskanie
Tył książki:
ode Mnie: Książka jest sporych rozmiarów, ponad 400 stron.
Recz dzieje się w powojennej Polce. Główna bohaterka Alina musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości, sama, jako wdowa.
Powiem wam, że czytając bałam się, że cała książka będzie tylko o losach Aliny, a jednak z jej historią przeplatają się losy jej rodziny. Na początku w Lubinie jest sama, jednak po jakimś czasie odnajduje się z ciotką i jej córkami. Udaje jej się je ściągnąć do tego miasta i mogła cieszyć się bliskością rodziny.
Alina i inni starają się ułożyć sobie jakoś życie w obcym miejscu. Ich losy układają się różnie, jak to w życiu.
Wszystko zaczyna się w czasie przyjazdu jednego pociągu z przesiedlonymi ludźmi. Tam Alina poznaje swoich przyszłych przyjaciół...
Początek książki był dla mnie ciężki, jakoś trudno było mi się wciągnąć, ale nie trwało to długo, bo później losy tych ludzi bardzo mnie wciągnęły. To jak się rodzina powoli powiększała, rozrastała z różnymi konsekwencjami.
Wszystko dzieje się na przestrzeni lat, od zakończenia II wojny światowej do roku 1989, jesteśmy światkami wielu zmian, nie tylko w życiu bohaterów ale i w mieście...
Wielokulturowość, zadry, pretensje, to wszystko miesza się z miłością....
Książka ciekawie napisana, wciąga i dobrze się ją czyta. Jej długość mnie trochę przerażała, ale po przeczytaniu wiem, że ciężko byłoby ją skrócić. Losy są ciekawie rozpisane, choć myślałam, że Alina będzie miała trochę inne życie ;) Czasami sama sobie trochę dopowiadałam, do wyobrażałam, co nie zawsze się sprawdzało i co było fajne :)
Polecam wam tą książkę, jeśli lubicie takie klimaty, wielowymiarowe powieści obyczajowe i kawałek historii...
Mnie ta książka wzruszyła, sprowokowała do uśmiechu i działania wyobraźni.Myślę, że przeczytam jeszcze książkę tej autorki i mam nadzieje, że znów się nie zawiodę :)
A co was ostatnio wciągnęło, wzruszyło....?
Miłego wieczoru
Dorotxy
Dawno nie miałam chwili, aby usiąść na spokojnie z książką.
OdpowiedzUsuńJa zawsze staram się znaleźć, ale w ostatnim czasie było mi ciężko...
UsuńTypowej historii nie cierpię, ale takie życiowe opowieści osadzone w tych klimatach już tak :)
OdpowiedzUsuńPolecam do czytania tą książkę w takim razie :)
UsuńKsiążka j,ak najbardziej wpisuje się w moje upodobania czytelnicze. 😊
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i ciebie wciągnie :)
UsuńMimo iż na co dzień sięgam raczej po inna tematykę, to lubię wziąć w rękę coś lekkiego..
OdpowiedzUsuńMiłego czytania :)
Usuń