Witajcie 😊
Kremy do rąk goszczą u mnie zawsze i prawie od zawsze. Dużo ich już przetestowałam, mam swoje ulubione do których wracam, ale lubię też testować inne. Ten, o którym dziś napiszę dostałam na zeszłorocznych Meet Beauty od Indigo. Ich balsam mnie zachwycił, zwłaszcza zapach, pisałam o nim wcześniej tutaj. A dziś kolejny intrygujący zapach.
Niestety zdjęcia przepadły wraz z moim lapkiem, zostało tylko jedne, a nie chciałam Wam robić pustego opakowania, więc będzie więcej czytania niż oglądania 😉
Indigo Krem do rąk
Raspberry Love
od Producenta:
Znany i uwielbiany przez kobiety na całym świecie
zapach balsamu do ciała, od teraz dostępny również w postaci ultra
odżywczego kremu do rąk.
Słodki, intensywny i na długo zapadający w pamięć zapach kremu do rąk Raspberry Love to gwarancja zadowolonych klientek.
Ode Mnie: Duża 300ml przeźroczysta butelka zakończona pompką. Co bardzo lubię.
Konsystencja w sam raz, dobrze się rozprowadza i szybko wchłania, nie pozostawia uciążliwego filtra. Pompka daje idealną porcję kremu.
Zapach fajny, słodki, ale i lekko ostry, intensywny, utrzymuję się dłuższą chwilę na dłoniach. Zapachy to oni mają świetne, jeszcze kilka lat temu nie spodobałyby mi się - widać gust mi się zmienił 😀
Dobrze odżywia, nawilża, dłonie są miłe w dotyku, nie wysuszone. Ja lubię często nakładać krem, dla osób z wysuszonymi dłońmi może być za słaby.
Jednak jeśli robicie sobie domowe Spa warto i taki zapach nałożyć sobie i na dłonie grubszą warstwą, a i stopą nie zaszkodzi ;)
Pompka działa do końca, choć pod koniec krem nie chce się już w nią załapywać dlatego pomaga odwrócenie go do góry dnem, odkręcanie i nakładanie. Wiem jest to trochę uciążliwe, ale kremu już nie zostaje wiele, więc można wytrzymać ;)
Skład:
Używaliście go? Lubicie zapachowe kremy do rąk?
Miłego wieczoru
Dorotxy
Uwielbiam zapachy serii Home Spa ! :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię :)
UsuńPodczas praktyk w salonie kosmetycznym miałam styczność z kremami tej marki. Pięknie pachniały :)
OdpowiedzUsuńZapachy mają świetne no i działają :)
UsuńO, shea i olej migdałowy prawie że na początku, pięknie! Ciekawe, czy z moimi wysuszonymi w Krk dłońmi by sobie poradził.
OdpowiedzUsuńMoże i dałby radę, choć każde dłonie inne ;)
UsuńNie znam tego kremu.
OdpowiedzUsuńTego zapaszku nie znam chyba,nie miałam takiej próbki,ale wiesz ze kocham pop sugar z Indigo i jeszcze mam troszkę małego remu do rąk :)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze cały mały krem w tej śmiesznej tubce ;)
Usuńja lubię 7 niebo ;)
OdpowiedzUsuńFajnie że ma pompkę.To ułatwia korzystanie ale z drugiej strony zawsze coś zostaje na dnie :) a szkoda
OdpowiedzUsuńTylko trochę, nie jest tak źle na taką dużą butlę ;)
Usuńnie słyszałam o nim, ale moje ręce są w stanie opłakanym takie suche więc nie wiem czy by sobie poradził :)
OdpowiedzUsuńJakbyś używała po każdym myciu rąk mógłby dać radę ;) no i ten zapach ;)
UsuńLubię mocnopachnące kremy do rąk ;)
OdpowiedzUsuńmusi mieć świetny zapach:)
OdpowiedzUsuń