Listopadowe pożegnanie kosmetyków...

Witajcie!

Za oknem deszczowo, szaro buro, wywiało mnie dziś na spacer i przewiało ;)

Udało mi się jednak zrobić zdjęcia, bo wczoraj zapomniałam kompletnie, zakręcony dzień miałam.

Trochę się uzbierało w tym miesiącu, nawet nie sądziłam, że aż tyle.

Dove CreamOil żel p/p - niestety nie trafiłam z zapachem, ale reszta jak najbardziej na tak. Duża pojemność, ale o dziwo szybko się zużywa, dobrze się pieni i nie wysusza. Kupię, ale inny wariant zapachowy.

Lawendowy żel p/p - ładny zapach lawendy, nie wysusza, gęsty i pomimo małego opakowania (200ml) jest bardzo wydajny. Chętnie bym się skusiła jeszcze. Pochodzi z tego zestawu

BeBeauty Oliwkowa sól do kąpieli - jedna z ulubionych soli do której wracam, kolejne w zapasie ;) Dobra, wydajna za niewielką cenę.

Cien Masło do ciała - sądziłam, że mango będzie fajnym zapachem, niestety strasznie mdły się okazał, a im dłużej go używałam tym było gorzej...jako masło jest dobre, nawilża ciut ciężko rozprowadzić - jest dość zbite, ale jak jeszcze kiedyś na nie trafię to  kupię inny wariant zapachowy.

SSS Avon krem do ciała - nieszczęsny o którym wcześniej pisałam :) więcej na pewno nie kupię.

SSS Avon Mineralny olejek w sprayu - nie lubię olejków, a tego szczególnie, lepi się strasznie, słabiutko wchłania, wszędzie go pełno, wylewa się, dlatego został zapakowany w osobną paczuszkę; na pewno więcej nie kupię, męczyłam się z nim baaardzo długo i więcej nie chcę!

Dove Szampon do włosów farbowanych - bardzo fajny, dobrze się pieni i myje włosy, nie wypłukuje koloru, ładnie odświeża, włosy są lekkie i puszyste. Jeszcze nie raz go kupię.

Avon Płyn do higieny intymnej - fajny, bo kremowy, co bardzo lubię, delikatny, nie podrażnia, bardzo wydajny. Na pewno jeszcze u mnie zagości.

Synergen Dezodorant w sprayu - pisałam o nim tutaj, na pewno jeszcze nie raz kupię na zimę ;)

Ziaja Bloker - o moim cudzie ;) pisałam dawno tutaj :)

Anida Krem do rąk i paznokci - porażka zapachowa i słabe działanie, jak na złość bardzo wydajne, a nosiłam w torebce, bo w pracy dużo zużywam kremu, jeśli tylko mogę po tych rękawiczkach i moczeniu rąk ;) więcej na pewno nie kupię, krem totalnie nie dla mnie

Avon Care Krem do rąk glicerynowy z silikonem - mój the best 

 Avon Clearskin Maseczka głęboko oczyszczająca - rzeczywiście oczyszcza, skóra po zmyciu jest czysta, napięta i gładka, krem wchłania się szybko i buzia jest taka delikatna w dotyku :)

Avon Anew Clinical Krem rozjaśniająco - redukujący przebarwienia - jako, że to tylko 7ml spektakularnych wyników nie ma, ale skóra jest rozjaśniona i lekko zredukowana, używałam na noc. Dobrze też nawilża i wygładza, może wezmę pełnowymiarowe.

Avon Naturals Krem przeciwzmarszczkowo ujędrniający - z rokitnikiem i mącznicą, kupiłam go w zestawie, trochę nie na mój wiek, ale świetnie sprawdził się na noc. Dobrze nawilża, skóra rano wygląda na wypoczętą, nie świeci się, dobrze się wchłania. Taki lajtowy delikatny krem, szału ale i krzywdy nie zrobi ;) Nie wiem czy kupię jeszcze....

Próbki
Pilomax - regenerujące maseczki - bardzo fajne
Luksja - żel p/p - świetny kremowy, już się nie mogę doczekać jak mi stopnieją zapasy i będę mogła ten kupić ;)
Nivea - odżywka nadająca objętość - w zachwyt nie wpadłam, a starczyło na kilka razy, więc nie kupię
Dermo Minerały - Maseczka na trądzik - nie lubię saszetkowych, ale czasem się kuszę, na tą na pewno jeszcze kiedyś również
Nivea - mleczko do ciała odżywcze - dobrze, że tak mało było, strasznie ciężko się rozsmarowuje, jedyne co ma fajne to zapach ;) Nie kupię

Płatki kosmetyczne Carea 3warstwowe - już mam kolejne ;)

Zaczęłam pisać jak padało, później przestało, kończę i teraz leje.....
Już wolę mróz i śnieg, niż deszcz i wiatry ;)
Miłego wieczoru wam życzę
Dorotxy