Marcin Szczygielski - Berek i Bierki

Witajcie :))

Dziś o kolejnych dwóch książkach, które za mną. Jest to cykl nazwany Kronikami nierówności. Zachęcam do przeczytania i przemyśleń

Marcin Szczygielski
Berek i Bierki

Tył książek
Berek 

Bierki

ode Mnie: O ile Berek ciężko mi się na początku czytała, jakoś mnie od razu nie wciągnęło, to Bierki zrobiły to od razu, a im bliżej końca, tym większe rozczarowanie, że to już koniec....
Obie książki mówią o tolerancji, o skreślaniu kogoś tylko dla tego, że go nie znamy, o tym, że skoro jest inny, ma inną orientacje seksualną, to już jest zły, straszny i "trędowaty". A tu okazuje się, że są to normalni faceci, co z tego, że kochają inaczej? Czyż nie każdy ma prawo do swojego szczęścia? Do swojego życia? Każdy chce je przeżyć po swojemu.
Czytając książki można się i pośmiać i posmucić. Książki ciekawie napisane. Siedząc w przychodni, czytając jedna pacjentka próbowała cichaczem podejrzeć co czytam, bo pewnie ciekawie wyglądałam śmiejąc się do siebie czy tylko uśmiechając, albo przewracając oczami haha

Zachęcam Was serdecznie do przeczytania ;)

Ciekawa jestem czy na myśl o Wekierze też Wam jedna aktorka wpadła na myśl ;) Fajna zwariowana nauczycielka, która udowadnia, że nigdy nie jest za późno na.....no właśnie na co ;)) Tego dowiecie się z drugiej książki.
Jeśli już je czytaliście, dajcie proszę znać w komentarzu.

Miłego czytania
Dorotxy