Moje rossmannowe zakupy z III etapu promocji :) Wibo mat i swatche

Witajcie :))

U mnie piękne słońce, ciepło, trzeba korzystać ze słońca, póki jest do wytrzymania, aż się boję lata i ukropów, które zapowiadają.....
Ostatni etap promocji w Rossmannie u mnie już zakończona, pierwszego dnia kupiłam co chciałam, no chciałam jeszcze jedną szminkę, ale skoro była ostatnia i to ostro zmacana, zużyta, to odpuściłam i nie szukałam jej w innych sklepach, za to wzięłam dwie matowe, bo nie mogłam się zdecydować na jeden kolor ;)

Ochronny sztyft to ust Neutrogena, na jesień/zimę :)
Wibo matowe pomadki do ust, wybrałam nr 1 i 2
Na szczęście obie szminki nie macane, nie otwierane, wybrałam najpierw nr 2, a że nowość Wibo jak już wspomniałam była wymacana, wzięłam jeszcze matową nr 1, i tu został tylko tester, ale miła pani poszukała w szufladzie i już myślałam, że nie znajdzie, no ale chyba na mnie ostatnia czekała ;)

W szminkach się zakochałam, to moje pierwsze matowe, ale już wiem, że nie ostatnie ;)
Trzeba je dość szybko nakładać i poprawiać, jak wyjedziemy poza usta, ładnie zastygają i trzymają się bardzo długo. Normalnie ich nie zetrzemy, chyba że pijemy coś ciepłego, wtedy ślad zostaje na kubku... Po kilku godzinach powoli zaczyna się zmywać ale ze środka ust, zostaje obramowanie, jakbyśmy grubo obrysowały usta konturówką.
Usta są ładnie zmatowione, nie zbierają się w załamania, dobrze się rozprowadzają i ładnie uwydatniają usta.

Dwa śliczne odcienie, smaku jakoś specjalnie nie czuje, ani ściągania ust czy wysuszania. Na noc nakładam pomadkę ochronną i nic mnie nie wysusza :)
Nr 2 jest bardziej intensywny niż na zdjęciu, taki wyrazisty, rzuca się w oczy ;)

A jak u Was zakupy? Już zakończone? Kto poszalał, a kto się oparł?

Miłego dnia
Dorotxy