W końcu ciepełko, słońce przygrzewa, nawet opaliłam sobie dekolt nieświadomie 😁 dopiero wieczorem dojrzałam....nie obyło się bez burzy, która mnie złapała niedaleko domu....
Jak odeszły mrozy myślałam, że już do podkładu nie wrócę, o ja naiwna 😉i zaczęłam używać kremu BB i chcę Wam dziś napisać co z tego wyszło....
Tołpa
BB krem upiększający
od Producenta:
ode Mnie: Krem w aluminiowej tubce 40ml, zabezpieczony tak jak maści 😉 żeby otworzyć trzeba odwrócić zakrętkę i przebić, ciekawe rozwiązanie. Dodatkowo krem w kartonowym opakowaniu, który jest zaklejony taśmą.
Aluminiowa tubka została użyta, by nie zasysała powietrza i bakterii i dzięki temu krem jest dłużej bezpieczny - tu plus dla firmy 😊
Na początku byłam zdziwiona, po nałożeniu moja skóra była czerwona, na szczęście tylko przez chwilę, później skóra wróciła do normalnego stanu. Tak już było za każdym razem kiedy go używałam. Nie podrażnił mnie jakoś mocno, tylko na tą chwilę.
Krem się trochę opornie rozprowadza, ale nie jest tak źle. Jest wydajny, ale mamy tylko 3 miesiące na jego zużycie.
Zapach ma dość specyficzny i bardzo intensywny, na szczęście zbyt długo się nie utrzymuje, da się wytrzymać.
Krem jak widzicie na powyższym zdjęciu jakoś specjalnie nie barwi skóry, przynajmniej mojej, a mam ciemniejszą cerę. Rzeczywiście trochę wyrównał koloryt mojej skóry i dobrze nawilżył.
Jakoś przesadnie się nie świeciłam, ale matu też długo nie utrzymywał. Porów mi nie zwęził, choć to obiecuje, za to mnie nie zapchał i rzeczywiście niedoskonałości miałam mniej.
Ogólnie z kremu jestem zadowolona, choć ta nazwa BB jest myląca....no, ale marketing musi być, modne to trzeba się wpasować 😉
Jeśli chodzi o makijaż to dobrze się na nim trzyma, nawet podkład, choć, np u mnie na brodzie bardziej widać, że mam więcej na twarzy. Jeśli jest tylko puder wygląda to świetnie i dobrze się trzyma.
Ogólnie lepiej wygląda sam...
Skład:
Z jego użyciem kremu zwlekałam, bo jakoś takie mniej pozytywne opinie czytałam, ale w sumie krem nie jest taki zły i nie żałuję, że w końcu go otworzyłam i użyłam. Jestem zadowolona, a gdyby miał jeszcze w sobie wysoki filtr to byłby moim ulubieńcem 😀
Używaliście go? Polubiliście czy niekoniecznie?
Kolorowych snów
Dorotxy
Nie wiedziałam, że Tołpa ma własny krem BB ;o. Ciekawe, jak wyglądałby na mojej skórze.
OdpowiedzUsuńTeż bym nie wiedziała, gdybym nie dostała na Meet ;))
UsuńSkusiłabym się na jakiś krem BB, ale ten mnie jakoś nie pociąga :)
OdpowiedzUsuńU mnie musiał swoje odleżeć ;))
UsuńNie używałam, ale w sumie to też nie używam jak na razie żadnych kremów bb :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio jesienią, a że jesień mieliśmy wiosną ;))
UsuńNie sądziłam, że Tołpa ma taki produkt.
OdpowiedzUsuńMój poleciał do lepszego domu. Nie chciałam ryzykować po przeczytaniu wielu negatywnych opinii.
OdpowiedzUsuńMiałam tylko próbkę, nawet zastanawiałam się nad zakupem, ale jakoś się nie zdecydowałam :P
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jak na krem BB to mało on napigmentowany.
OdpowiedzUsuńOoo nie wiedziałam że Tołpa ma w swojej ofercie krem bb ! Ale u mnie się niestety nie spisuja;(
OdpowiedzUsuń