czwartek, 3 kwietnia 2025

Kosmetyczne wykończenia marca 2025

Cześć 😊 

Zdecydowanie marzec minął za szybko....

Apart Żel p/p - lubię te żele, dwa zapachy, kremowy, ładnie, delikatnie pachną, nie wysuszają

Isana Żel p/p - je też lubię, a ta oliwka jest delikatna, przyjemnie pachnie i nie wysusza, też wrócę

Isana Żel p/p - szkoda, że tych mango już nie ma, polubiłam ten zapach, ta wersja nie wysuszała mocno, więc miło było wracać

Avon Płyn do kąpieli - zapach słodki, mdły zlekka, także powrotu nie przewiduje, nie wysusza, ja używałam jako żel p/p

Isana Szampon do włosów - nasz ulubiony i dużo go kupuje, oczyszcza, domywa, jest łagodny

Barwa Odżywka octowa - moja ulubiona, włosy są miękkie, gładkie i ale nie ulizane, dobrze się układają i rozczesują. Miałam ją już kilka razy i będę kupować

Isana Odżywka do włosów blond - nie była zła, ale wow też nie była, jednak kupię ją jeszcze jak będzie w promocji.

Pantene Odżywka do włosów - świetna, choć mała pojemność, bo 150ml. Fajne opakowanie, przeźroczyste i konsystencja lekka, że nic nie osadza się na ściankach, ładnie schodzi w dół i nie musiałam przecinać opakowania. Moje włosy ja pokochały, bez problemu się rozczesują po niej, włosy są lekki, nie przylizane, nie puszą się

Only bio Maska do loków - fajna jest, taka saszetka starcza mi na trzy razy, też włosy się dobrze i lekko rozczesują, nic sobie nie wyrywam, włosy mi się kręcą, ładnie pachnie.
Isana  Krem do rąk - fajny, nie tłusty, ale dobrze nawilża, do suchych dłoni, kupię znów

Isana Masło do ciała - świetny mangowy zapach, fajna konsystencja, dobrze się rozprowadza, szybko wchłania, nawilża, mam kolejne :)

Nivea Balsam do ciała - jest ok, używałam bo córka dostała, ale nie przewiduje powrotu

Pomadka ochronna - ta z napisem FRIENDS rewelacja, szkoda, że kupiłam na wyprzedaży i już nie ma, chętnie bym wróciła, ta druga mnie drażni, piecze, chłodzi, mrowi, nie lubię takich atrakcji, więc skończyła na piętach ;) bo żal mi było wywalać, mam jeszcze inną o innym zapachu, mam nadzieje, że takich atrakcji nie dostarczy

Balea Peeling do dłoni - nie był bardzo zły, ale dla mnie zbędny kosmetyk, zużyłam, bo miałam z kalendarza, ale specjalnie bym takiego nie kupiła
Loreal Krem do twarzy - o dziwo był ok, trochę unikam też tej firmy, ale dostałam, zużyłam i jestem zadowolona, taki krem typowo na zimne dni. Z podkładem też się dogadywał, nie podrażnił.

Lirene Masło do demakijażu - jest ok, ale nie kupię więcej

Numee Serum delikatnie złuszczające - nie zauważyłam złuszczania, ale ładnie się wchłania, choć jest trochę tłusty, krem się na nim nie roluje, jako, że nie zauważyłam żadnych efektów nie będę się za nim rozglądać

Balea Krem na noc - przyjemny krem, dobry na zimne dni, ładnie się wchłaniał, nawilżał i był bardzo wydajny pomimo małej pojemności

Balea Serum do twarzy - takie kremowe, ale dobrze się wchłaniało, współgrało z kremem, nie podrażniło, w sumie nie wiem jak miało zadziałać, ale na pewno nawilżyło i buzia rano była odświeżona

Balea Krem po oczy - nie widziałam by coś robił, jedynie nawilżył

Isana Plasterki na wypryski - są świetne, więc kupuje od dawna

Cliv Tonik i Ampułka do twarzy - tonik mnie trochę podrażniał, on jest z kwasem hialuronowym, więc może dlatego, więc używałam tylko na dzień, albo tylko na noc, wraz z innym tonikiem. A serum 10ml ale też bardzo wydajne, choć niestety ciężko było korzystać z pipety, więc musiałam przechylać opakowanie. Ogólnie jestem zadowolona i chętnie wrócę do tych kosmetyków.

Avon Anew Próbka - Krem nawilżająco ujędrniający - starczył na dwa razy, był ok, mam jeszcze chyba dwie próbki, on dobry jest na zimne dni, ładnie się rozprowadza i wchłania

Caudalie Krem rozświetlający Próbka - nie zauważyłam rozświetlenia, ale bardzo przyjemny krem, nawilżył, dobrze sie rozprowadził i szybko wchłonął, mogłabym go więcej poużywać jak będzie okazja
Allvernum Mgiełka do wnętrz - przyjemny zapach, trwała

Avon Today Mgiełka - bardzo lubię ten zapach, ale on nadaje się na mrozy, bo jest tak intensywny. Gdzieś po połowie opakowania już nie mogłam go używać, bo powodował bóle głowy, więc zużyłam jako mgiełkę do wnętrz, nie był wtedy aż tak intensywny i nic mnie nie bolało od niego :)

Essence Podwójna paletka bronzerów - zużyłam jeden i to głównie jako cień do brwi, ale lepiej mi teraz w kredce, a że to też już u mnie sporo czasu jest to bez żalu wywalam
Marion Maska w płachcie - całkiem przyjemna, ciutke za mała, ale dała ukojenie

Face Boom Maska z różową glinką - strasznie rzadka konsystencja, ciężko było nałożyć, to się świeciło, więc podejrzewam, że glinki tam było mało, jestem na nie, bo nie zauważyłam na skórze, by coś działała

Face Boom Peeling do twarzy - drapak, przyjemny, czułam, że dobrze oczyścił, polubiłam
Mydła w kostce - ulubione Cien i Barwa, te nowe Cien po prawej też całkiem ok, ale Oriflame, miał być ładny zapach, bo miałam balsam czy masło to było do ciała i był zapach super, a to masło, nie dość, że moment straciło kolor na bliżej nieokreślony, to pachniało tylko lekko miętą i strasznie się rozpływało w mydelniczce, okropność, już więcej ich mydeł nie kupię, jedynie ok jest tam miodowe.

Jak Wam poszło zużywanie w marcu?

Miłego popołudnia
Dorotxy

3 komentarze:

  1. Znam peeling Face Boom - taki dziwny inny, ale spoko działał z tego co pamiętam, maskę z glinką tej firmy - fakt bez szału, dość delikatna. No i szampon Isana - miło wspominam i chętnie wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Płyn do kąpieli Avon też używam i bardzo lubię. Stosuję także ciągle kosmetyki z kalendarza adwentowego.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Cenie konstruktywną krytykę, nie zostawiaj proszę Spamu (wszelakich linków, zwłaszcza tych do Ciebie i propozycji typu obserwacja za obserwację czy inne reklamy). Będę wdzięczna. Inaczej będę zmuszona kasować.
Do każdego komentującego staram się zaglądać, nie musisz mnie zapraszać :))
Pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...