Witajcie grudniowo :))
Dziś u mnie balsam do ciała, który wiele osób zachwycił, zgadnijcie czy i my się polubiliśmy :))
Naturals, Avon
Dwufazowy balsam do ciała
Owoce Leśne i Masło Shea z drobinkami
od Producenta:
ode Mnie: Balsam zamknięty w 150ml tubie, zamykanej na zakrętkę, jest to ciut nie wygodne, ale na szczęście po odłożeniu i nie zamknięciu, balsam się nie wylewa, jest na tyle skoncentrowany. Żeby się wydostał, trzeba tubę nacisnąć lekko.
Dwukolorowy z dodatkiem drobnego brokatu, który mi nie przeszkadza, jest delikatny i nie świecę się jak choinka ;) Niestety o ile wizualnie mi nie przeszkadza, to niestety mnie podrażniły te drobinki, moje plecy cierpiały, dlatego tam już go nie nakładam.
Z drobinkami jest jeszcze taki problem, że mogą migrować i nad ranem potrafiły się znaleźć pod okiem czy na rzęsach.
Jednak balsam dobrze nawilża i cudnie pachnie, ten zapach mnie najbardziej urzekł :)) Poniżej na zdjęciach balsam na dłoni, prawda że mało rzucające się w oczy?
Skład:
Aqua, Glycerin, Propylene glycol, Mineral oil, Ethylhexyl, Palmitate, Petrolatum, Stearic acid, C12-15 alxyl ethylhexanoate, Caprylicicapric triglyceride, Glyceryl stearate, Parfum, Phenoxyethanol, Mica, Methylparaben, Carbomer, Cetearyl, Alcohol, Acrylates/C10-30 alkyl, Acrylate crosspolymer, Sodium hydroxide, Ceteareth-20, Disodium edta, Butyrospermum parkii (shea) butter, Rubus fruticosus (blackberry) fruit extract, Tocopheryl, Acetate, Ascorbic, Acid, Rubus idaeus (raspberry) fruit extract, Vanilla planifolia fruit extract, Ci 77891, Ci 77491, Ci 77492, Ci 77499, Benzyl alcohol, Butylphenyl methylpropional, Linalool, Benzyl benzoate, Limonene.
Balsamu już nie kupię, głównie przez te drobinki, ale polecam wypróbować, może Wam podpasuje i nie podrażni.
Miłego wieczoru
Dorotxy
To chyba jedyny produkt z oferty Avonu jaki mnie kusi :) Ale mam tyle smarowideł że i tak go sobie odpuszczam ;)
OdpowiedzUsuńMi się smarowidła kończą... ;)
Usuńja juz tak avon zaniedbałam, ze szok;/
OdpowiedzUsuńBędąc kk jestem w miarę na bieżąco ;)
UsuńCiekawi mnie zapaszek.
OdpowiedzUsuńJest bardzo apetyczny ;)
Usuńzapach obu balsamów bardzo mnie urzekł, ale na pełne testowanie jeszcze nie było okazji :)
OdpowiedzUsuńTamtego nie brałam i już nie wezmę...
UsuńW lecie bym z chęcią wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńWłasnie kilka dni temu go skończyłam. Nawilżacz świetny, ale te drobinki to nie dla mnie. Wszędzie są..
OdpowiedzUsuńNo właśnie, na początku mi nie przeszkadzały, ale im dalej w las tym gorzej ;))
UsuńMam w zapasach i teraz tam się zastanawiam bo nie lubię takich drobinek brokatowych :/
OdpowiedzUsuńw avonie mają super perełki i oglądam katalogi i wzdycham zawsze, bo żadnej konsultantki nie znam u siebie :( a z tym balsamem miałam taki sam problem jak Ty, też mnie podrażnił i oddałam go mamie :)
OdpowiedzUsuńJa zużyje do nóg, dużo mi nie zostało, to zmęczę ;)
UsuńKusi mnie bardzo, bardzo :D
OdpowiedzUsuńMam oby dwa i czekają na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji:
książka, którą nam pokazywała Sroczka jest znów dostępna (jeśli oczywiście jesteś zainteresowana) - http://dedalus.pl/Kto-jest-gora--Lew-czy-Mysz--Toni-i-Slade-Morrison
Dziękuję za wiadomość :)))
Usuńmi by te drobinki bardzo przeszkadzały:)
OdpowiedzUsuńJak z drobinkami to może na lato ;)
OdpowiedzUsuńTak na lato będzie świetny, ale u mnie już dobija dna, więc jak go nie wycofają to może skuszę się jeszcze raz ;)
Usuń