Jak tam Wasze zakupy kosmetyków kolorowych? U mnie istny armagedon, nie zaszalałam, bo nie było na czym ;)
Dziś chcę Wam napisać o pudrach, które ostatnio są w moim użyciu. Jeden jest zdecydowanie lepszy, ale o tym poniżej...
Avon Magix Transparentny, sypki puder
Miss Sporty Matujący puder w kamieniu
Skład:
Avon
Miss Sporty
ode Mnie: Oba pudry są białe i to je tylko w zasadzie łączy ;)
Avon w formie sypkiej bardziej przypadł mi do gustu. 9g w wygodnym opakowaniu, wytrzymały plastik, nic się nie rozwaliło, pomimo, że mi spadł. Dodatkowo zapakowany w kartonowe pudełko i zabezpieczony naklejką. Ja mam jeszcze "starą" wersje, kupowałam go jako nowość, a dziś już jest jako Mark nie Magic ;)
Puder dobrze się nakłada, fajnie wtapia w skórę, nie bieli, choć trochę pyli, ale nie jest tak źle. Jeśli weźmie nam się za dużo na pędzel zapyli ostro, ale jeśli nie przesadzimy to jest ok.
Matowi na bardzo długo, jestem bardzo zadowolona, bo jako posiadaczka cery mieszanej, świecę się dość szybko.
Dobrze współgra z podkładem. Nie trzeba go dużo nakładać. Wydajny.
Miss Sporty 9,4g w plastikowym, dość ryzykownym opakowaniu. Zobaczycie niżej na zdjęciach łączenie góry z dołem, jak się boję, że przy końcu to mi się wyrobi i każda część będzie osobno. Poza tym dość ciężko się otwiera.
Do pudru dołożono gąbeczkę, która od razu wylądowała w koszu, nie nadawała się do niczego. Jest też lusterko, ale ja go ani razu nie użyłam, jakoś mi nie poręcznie. Puder zabezpieczony jest grubszym plastikiem, który łatwo zdjąć i nałożyć z powrotem.
Na powierzchni nowego pudru jest ładnie wytłoczony napis firmy, który po pierwszym użyciu znika.
Puder o wiele mocniej pyli niż w/w ale da się to trochę opanować.
Długo utrzymuje mat, ale zdecydowanie krócej niż Avon. On również dobrze współgra z podkładem i nie bieli.
Zapach obu to taki talkowy, mi on nie przeszkadza, w sumie czuć go lekko przy aplikacji tylko. Żaden nie zapycha, nie podrażnia.
Zdecydowanie polecam oba, wszystko zależy od Waszych potrzeb i preferencji konsystencji 😊
Ja jestem z obu zadowolona i mogłabym do nich wrócić.
Avon kosztuje 20parę złotych, a Miss Sport ok11zł, teraz na promocji w R wyjdzie za grosze, warto go teraz kupić i wypróbować na sobie.
Mieliście któryś z nich? Który polubiliście, a może wręcz przeciwnie?
Miłego wieczoru
Dorotxy
Miałam kiedyś inny puder od Miss Sporty ale wyglądałam w nim jak pomarańcza ;/ zimą się kompletnie nie nadawał. Z Avonu miałam tylko podkłady, których jakoś dobrze nie wspominam
OdpowiedzUsuńTeż podkłady z avonu nie dla mnie przynajmniej kiedyś tych nowych jeszcze nie próbowałam. Z Miss Sporty to był taki spontan na promo w R ;) i udany zakup, tylko to opakowanie nie fajne...
UsuńJeśli działałyby u mnie podobnie to wolałabym wersję w kamieniu. Za pudrami sypkimi nie przepadam.
OdpowiedzUsuńJa sypkie lubię :))
UsuńTen puder MissSporty chyba wypróbuję... :-)
OdpowiedzUsuńWarto teraz na tej promo w R :)
UsuńJeszcze ich nie miałam 😜
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś ;))
UsuńMam Avonowy, ale jak wiesz nie zachwyca mnie. ;) Po wklepaniu biały kolor nie rzuca się w oczy, ale jednak ja widzę, że cera jest jaśniejsza (wczoraj robiłam test z beżowym Wibo i ewidentnie strona twarzy z Avonowym była bielsza), no i jakoś nie zauważyłam jego walorów na skórze. Może dobrze matowi i to jest jego mocną stroną, nie wiem, bo ostatnio się nie błyszczę.
OdpowiedzUsuń