sobota, 4 września 2021

Kosmetyczne wykończenia sierpnia 2021

Cześć 😊

Sierpień za nami, niestety wraz z nim skończyły się wakacje i czas większej mobilizacji nastał. Przez to mam lekką obsuwę blogową, ale już nadrabiam i będzie sporo zużyć, ładnie mi teraz poszło. Nowości będzie też sporo, ale co poradzę jak się tyle skończyło.... ;)

Avon Żel p/p Cool Blast - z działu męskiego ;) świetny na upały, bo chłodzi i tak przyjemnie pachnie, znów go kupię i zostawię na lato :)

Balea Żel p/p White passion i Marakuja - dwa fajne zapachy, nie wysuszają, dobrze się pienią, często u mnie goszczą, więc znów trafią choć inne zapachy teraz, jest taki duży wybór...

BeBaauty Żel p/p Jagoda i jeżyna - zapach słodki, ale nie mdlący, przyjemny, nie wysusza, za jakiś czas być może znów się skuszę....

Joanna Peeling gruboziarnisty Mango - zapach okropny ;) ale dobrze drapał, lubię te małe peelingi

Dove Mydło w płynie do rąk - lubię, jest ok, choć wysusza jak częściej używam. Niestety mnie takie mydła wysuszają dlatego głownie używam w kostce.

Isana Żel p/p Summer nights - dawno nie miałam od nich żelu, skusiłam się, zapach mnie nie powalił, ale plus za niewysuszanie, bo właśnie przez wysuszanie przestałam je kupować, a tu miła niespodzianka.

Cien Żel p/p - jeden z moich ulubionych, miałam ich już kilka

LaQ Żel p/p - świetny, nie wysusza, ma fajny zapach, choć nie koniecznie pompka mi tu pasowała, ale ogólnie polecam

Spa Peeling do ciała - dla mnie raczej żel p/p z delikatnymi drobinkami i tak go zużyłam, bo nie czułam drapania

Facelle Płyn do intymnej - ja używałam jako szamponu, jak mam podrażnioną skórę głowy, używam tak od dawna, nie mam w zapasie, więc muszę kupić

Dove Odżywka do włosów - była ok, ale nie na tyle by znów kupić

Isana Szampon do włosów - lubię te szampony z tej serii, miałam chyba wszystkie i polecam. Dobre i tanie

Avon Odżywka do włosów blond, niebieska - też dawała radę, ale ciężko włosy było mi rozczesać, więc na nią się już nie pokuszę, ale szampon z tej serii świetny ;)

Isana Olejek do włosów - moje odkrycie, mam już drugie opakowanie i używam na końcówki. Teraz jak mam dłuższe włosy to wszelkie olejki mi nie straszne, a ten jest świetny i działanie i zapach

Arganowe saszetki szampon i odżywka - dostałam do zakupów taki zestaw, jest całkiem ok, włosy mocno nie plącze, odżywka pomaga rozczesać, taki zestaw na raz

Cien Szampon do włosów farbowanych - ten jest fajny i jestem z niego zadowolona i mogę go polecić, jeśli zastanawiacie się nad kupnem.

Kallos Bananowa maska do włosów - mój hit, do którego wróciłam po długim czasie, mam już kolejne opakowanie

Palette Farba do włosów - aktualnie ona jest u mnie na fali, a właściwie na włosach ;)

Babuszka Agafia Szampon na porost - nie zauważyłam by mi szalenie rosły włosy po nim ;) ale jest przyjemny, lubię szampony tej firmy.

Avon Balsam do ciała - jak lubię balsamy z tej serii to ten był okropny i zapachowo i konsystencja, jakby przesadzili z wodą, najpierw czuć było ją a później balsam, słaby

Neutrogena Balsam do ciała - taki balsam trochę żelowy, nie odpowiadała mi za bardzo konsystencja, już go nie kupię, choć ta konsystencja była ok w upały

Oriflame Essentials Krem do ciała i twarzy - ja zużyłam tylko do ciała. Lekka przyjemna konsystencja na lato, dobrze się nakładało i wchłaniało szybko.

Kanu nature Mango Masło do ciała - straszna tłuścizna haha najlepsza na zimę do suchej skóry, ale zużyłam do nóg i stóp, świetnie działał na pięty, latem one najbardziej cierpią ;)

Bubble Krem do rąk - świetne działanie, jednak zapach to nie to co widać na zdjęciu, bo ja tam czułam wiśnie haha ale i tak mi się podobał zapach, no i krem jest świetny na przesuszone dłonie

Kneipp Pomadka ochronna - bardzo fajna, tłusta, nakładałam ją na noc, a rano usta były nawilżone, miękkie i przygotowane na pomadkę nawet matującą.

Yumi Aloes Winogrono Krem do rąk - kolejna perełka, cieszę się, że mam jeszcze jeden choć inny zapach

Polka Płyn micelarny Len - straszny, nie dość, że zmywał słabo to tak szczypał, że masakra. Szczypał w oczy, całe powiek, nawet jak płyn nie wpadł mi to oka, ale i całą buzię mi wyszczypał i zrobiła się czerwona, dałam mu szansę drugi raz i to samo, także niestety kosz...

Bielenda Tonik w mgiełce - bardzo wydajna, spray działa do końca. Jestem zadowolona, przyjemnie chłodzi i wolniej wchłania w upały. Przyjemnie pachnie, nie podrażnia

Yves Rocher Płyn micelarny - świetny, nie szczypie, dobrze oczyszcza, miałam już kiedyś i jak będzie okazja pewnie kupię znów.

Perfecta krem pod oczy i na powieki - przyjemny krem, dobrze się wchłania, ja nie mam mocno widocznych zmarszczek, więc tu działanie nie widziałam, ale miałam przyjemne wrażenie nawilżenia przy używaniu, nic nie ściągało, nie podrażniało

One Two Free Żel do mycia buzi - dziwny zapach, ale całkiem przyjemny myjak

Próbki Bielenda i Tołpa maseczka nocna - przyjemniaczki, malinowy krem miała i chętnie używam próbek

Beauugreen Koreańska maseczka ze śluzem ślimaka - o ile działanie świetne, to maska tak okropnie zrobiona, źle przycięta, źle leżała, mało to komfortowe

L'biotica Maska rozświetlająca - nic złego o niej nie napiszę

Niuqi Maska bąbelkująca na tkaninie - dziwna haha jak zaczęła bąbelkować to aż strzelało i dziwne to było uczucie, mam jeszcze jedną, ale nie wiem czy znów chcę to przeżyć ;)

Lovely Baza pod cienie do powiek - całkiem ok

Wibo Puder czterokolorowy - trochę mnie bielił, i na końcu zostały dwa kolory, które nie dały zużyć się całkiem do końca. No i szybciej od innych zużył się jeden kolor. Był ok na raz

Revolution Eyeliner - cóż za koszmar, a tak fajnie wygląda...

Avon Pomadka, tusz, kredka do powiek, dwa cienie w płynie - te ostatnie już wiekowe i na nie czas, tusz kolorowy i mi kompletnie nie pasuje, źle się w nim czuje, pomadka się skończyła :) a kredka strasznie się łamała do końca

AA Eyeliner - szybko zrobił się dziwny, jakbym nałożyła gumę i ciężko się zmywało 

Anna Yake Tusz do rzęs - mam mieszane uczucia do do tego tusz, raz był ok, raz go nie lubiłam

Avoure Mydło w kostce - moje ulubione, niestety jak zapas mi się skończy, to nie wiem gdzi ekupić je poza Tesco...

Ava i Floslek Żele antybakteryjne - oba dobrze spełniają swoje zadanie

Douglas Kostka do kąpieli - zużyłam do kąpieli stóp, przyjemny zapach

 

Koniec ufff ;) Jak wam poszło? :)

Miłego weekendowania
Dorotxy

6 komentarzy:

  1. WOW! sporo tego ci się nazbierało. Tych żeli Balea nie znam, nie maiłam tych zapachów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię te żele z biedry, ten jagodowy był całkiem fajny. Ale o dziwo bardziej spodobał mi się ten z isany :D Raczej ostatnio nie byłam fanką ich zapachów, ale summer nights był całkiem oryginalny :) Puder wibo miło wspominam, a mus Neutrogeny za to przeciwnie - dla mnie bubel. Szampony babuszki i maski kallos kiedyś kupowałam non stop. Szampony jeszcze będę na pewno kupować, ale kallosy już mi się znudziły :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Żel Cien też jest jednym z moich ulubionych :) pozostałej większości nie znam, ale muszę zwrócić na nie uwagę przy następnych zakupach - szczególnie na te, które się sprawdziły u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo często używam kosmetyków marki Bała i Isana.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładne denko :) już całe wieki temu miałam te żele z Balei, przypomniałaś mi, jak ładnie pachniały :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo fajnych rzeczy udało ci się zużyć :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Cenie konstruktywną krytykę, nie zostawiaj proszę Spamu (wszelakich linków, zwłaszcza tych do Ciebie i propozycji typu obserwacja za obserwację czy inne reklamy). Będę wdzięczna. Inaczej będę zmuszona kasować.
Do każdego komentującego staram się zaglądać, nie musisz mnie zapraszać :))
Pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...