Witajcie ciepło!
Słońce dało dziś czadu :D no i oby już tak zostało, niech już się pogoda zdecyduje, bo nie lubię takich skoków.
Dziś taka mała odskocznia kulinarna. Przepis dostałam od Kochanej Oji :*Domowy chleb ze słonecznikiem i pestkami dyni
Składniki:
1kg mąki pszennej 2 szklanki ziaren (słonecznik, dynia- to dałam, można jeszcze - żurawinę, sezam, orzechy włoskie rozwałkowane, siemię lniane - co kto lubi)
1 paczuszka suszonych drożdży (instant, mają być Dr Oetker)
1 płaska łyżeczka soli
1 łyżka miodu
4 szklanki ciepłej wody
Sypkie składniki mieszamy.
Rozpuścić miód w niewielkiej ilości ciepłej wody, dodać ją z resztą wody do sypkich składników.
Wymieszać, wyrobić.
Foremki wysmarować masłem/margaryną, ja posypałam jeszcze mąką. Przełożyć do foremek, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia.
Piec około 1 godzinę i 20-30 minut w temperaturze 180 stopni.
SMACZNEGO :)
Mój chleb ze zdjęcia poniżej trochę mi upadł (to wyżej jest świeższe i już mama nauczona na błędzie nie otwiera pieca ;)), niestety mama chciała sprawdzić na ile jeszcze nastawić minutnik i nie skorzystała ze światełka w piekarniku tylko go otworzyła choć na chwilę już dostał w pupę ;)) Dlatego nie otwierajcie, nawet jak już się upiecze, niech tam trochę przestygnie razem z piecem :)
Na drożdżach Dr Oetker wychodzi najlepiej i najsmaczniej, raz wypróbowałam inne i nie polecam ;)
Chleb jest pyszny i smakuje najlepiej domowym, świeżym smalcem (ale nie takim marketowym ;)) Zdjęcie poniżej.
Pieczecie domowy chleb?
Jeśli tak poproszę o linki do Waszych przepisów na blogu, jeśli takowy zamieściliście :)
Pozdrawiam
Dorotxy
Uwielbiam takie domowe chleby. Mogę je jeść bez żadnego dodatku :)
OdpowiedzUsuńJa jestem lewa w pieczeniu, ale chyba muszę podsunąć mamie przepis :D Wygląda smakowicie :D
OdpowiedzUsuńi tak smakuje :) podsuń, łatwo i szybko ;)
UsuńJa też nie bardzo jeśli chodzi o pieczywo, szybciej mąż coś zrobi :)
UsuńO to chyba należałoby cuś takiego upiec - tylko mi chętki narobiłaś :) A moja szcurza gromadka dzisiaj zjada wszelkie pozostałości gałęziowe a kocur ma to wszystko w tyłku i śpi :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam piec domowy chleb :) mam do niego szczęście bo zawsze wychodzi wyśmienity, lekko wilgotny :)
OdpowiedzUsuńTwój przepis na pewno wypróbuję ;)
wygląda rewelacyjnie! nie spodziewałam się że aż tak :) mniam mniam :D
OdpowiedzUsuń