Witajcie słonecznie :)
Ostatnio trochę się dzieje, małe przemeblowanka, bieganie tu i tam, przegląd letnich ciuchów ;))) Super, że słonko świeci daje mi powera, choć czuje że mnie coś migdały bolą, oby mnie nie rozłożyło..... Marzec minął, więc przyznaje się bez bicia, najwięcej poszło żeli :) z czego się cieszę, bo odkryłam w jednym sklepie, że dostanę żele Balea :D ale zużyje jeszcze dwa i wtedy wolno mi kupić ;)Zaczynamy:
Avon Solutions Ochronna kuracja z liposomami - mój ukochany krem na zimę, niestety został wycofany :(
Mythos Bio Żel myjący do twarzy - więcej Tutaj pewnie go jeszcze kiedyś kupię, choć na końcu zaczął mnie denerwować ;) nagle zrobił się bardzo wydajny hehe
Avon Planet Spa Krem do rąk i stóp - pisałam o nim Tutaj, pewnie jak zapasy mi się skurczą go kupię, no chyba że zdążą go wycofać ;)
Isana 5% Urea Krem do rąk - jak kiedyś byłam nim zachwycona, tak teraz mnie zawiódł, nic mi nie pomógł na wysuszone dłonie, dlatego nie wiem czy kupię ponownie
Avon Naturals Maseczka do włosów - więcej Tutaj, być może jeszcze ona do mnie zawita
Oriflame Activelle Antyperspirant 24h - działa krótko i zimą, z cieplejszymi klimatami nie daje rady i 24h to bardzo gruba przesada...nigdy więcej
Green Pharmacy Masło do ciała - kupiłam w CND wersje drzewo herbaciane, bardzo fajne masło, nawilża, szybko się wchłania i fajnie pachnie. Kupię jak nie to to inną wersję :)
Isana Med 5,5% Urea Emulsja do ciała - więcej Tutaj, niestety u mnie się nie sprawdziła, ale może kupię na zimę i będę używała co jakiś czas ;)
Avon Senses Winter Cocoon Żel p/prysznic - duża 500ml butla, o ile na początku mi się zapach podobał, o tyle po zużyciu więcej jak połowę, miałam dość i przelałam do pojemnika i zużyłam do mycia rąk :) Więcej tego zapachu nie kupię.
Balea Hawaii Pineapple Żel p/prysznic - boski zapach, szkoda, że to limitka, bo na pewno wym się postarała jeszcze kupić :)
Isana Marakuja i Kokos Żel p/prysznic - również limitka, ale szału nie było, będę nadal kupować różne wersje zapachowe
Luksja Care Pro Żel p/prysznic - totalna porażka zapachowa, okropny, odrzucający, drażniący zapach, jakoś zużyłam, ale nigdy więcej, choć żel sam był ok, więc może inna wersja zapachowa przypadła by mi do gustu.
Lirene Peeling enzymatyczny - więcej Tutaj, już kupiłam kolejne saszetki ;)
Synergen plasterki antybakteryjne - świetna sprawa na pryszcz ;) więcej Tutaj, mam jeszcze 2 saszetki, ale będę im wierna dopóki będą mi potrzebne
Marion Plasterki na wypryski - coś w stylu Synergen, ale totalna porażka, migrują sobie po całej twarzy, albo zostają w pościeli, więcej ich nie kupię, słabiutkie działanie
Carea Płatki kosmetyczne - moje ulubione :)
Idę zobaczyć jak Wam idą denka :)
Miłego popołudnia
Dorotxy
widzę to dużo avonu u Ciebie;)
OdpowiedzUsuńJakoś tak się skumulowało ;) Nie wiesz że konsultantki są najlepszymi klientkami :D
UsuńDokładnie, zawsze się na coś człowiek skusi z katalogu :D
UsuńKrem do rąk z Isany miałam i lubiłam, żele z Isany kupuję bardzo często i je lubię. A ten żel z Luksji kompletnie się u mnie nie sprawdził, totalny bubel.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tym kremem do rąk i stóp z Palnet Spa i odpuściłam, teraz żałuję :) PS gdy przeczytałam wstęp, czułam jakbym ja to pisała, takie same przeżycia ostatnio :)
OdpowiedzUsuńJak się fajnie zgrałyśmy ;)))
UsuńJa miałam 2 te kremy, ale podzieliłam, że z kumpelą ;)
mnie ten kremik do rąk i stóp z Planet Spa korci od dawna-wiem że po pachnącej kartce w katalogu mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńHmm ja mam ten druki krem do rąk, łokci i stóp z masłem shea dla mnie ciut zapach za słodki ale jest ok - zaś krem z Isany mi bardzo podszedł ostatnio i po dłuższym myciu naczyń czy innymi robotami z detergentami jako jedyny daje radę mi nawilżyć łapska :) A denko jak zwykle fajne tego kremu z liposomami nie miałam ale faktycznie słyszałam od kilku osób że był bardzo dobry :) A ja włosy opitoliłam :)
OdpowiedzUsuńZ masłem shea słodki ale działanie ma świetne :)
Usuńooo ciachu ciachu zmiana na wiosnę :))
Znam tylko żel z balea :) Całkiem spore denko :)
OdpowiedzUsuńja w ostatnim czasie zużyłam mydła do rąk z Luksji, ale to była masakra! Tak strasznie wysuszyły mi dłonie, że już nigdy nie kupie nic z tej firmy.
OdpowiedzUsuńSporo tego! Ja nie miałam żadnego z przedstawionych produktów ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
zabawa-moda.blogspot.com
Zmówiłam ten krem z Planet Spa ciekawe czy też go polubię :D
OdpowiedzUsuń