Witajcie :)
Pogoda dziś jeszcze nie rozpieszcza, ale idzie ku lepszemu, a u mnie testowany od miesiąca krem, z którym mieliśmy przejścia ;)
Garnier Miracle Cream
na noc
od Producenta:
ode Mnie: Krem zapakowany w plastikowy słoiczek oraz kartonik zabezpieczony folią, dodatkowo był kartonik z polską wersją językową.
Konsystencja lekko zbita, nie lejąca, w słoiczku krem po użyciu wraca do poprzedniego stanu, nie widać wgłębień od nabierania ;) Taki żelowy, jak mus, świetnie rozprowadza się na twarzy, szybko wchłania.
Tak jak obiecuje producent skóra rano jest gładsza i bardziej elastyczna, jednym słowem - wypoczęta.
Jednak nasze początki nie były zbyt kolorowe, niestety na początku mnie wysypało, lekko zapchało, ale się zawzięłam i stwierdziłam, przetrzymam, jak będzie jeszcze gorzej - odstawię. Na szczęście skóra zareagowała pozytywnie, szybko się wygoiła i nie mam większych już problemów z cerą. Polubiła się z kremem, który nie wysusza, pomimo, że ma niestety alkohol denat w składzie, którego staram się unikać, jak widać w tym kremie nie zrobił mi krzywdy.
Jeśli chodzi o zredukowanie zmarszczek, to jakoś specjalnie nie zauważyłam, bo jakiś wielkich nie mam. Skóra jest jędrna i elastyczna, nawilżona, nie mam suchych skórek, nawet te wiatry, które teraz do nas zawitały nie są jej straszne, nie jest zaczerwieniona po dawce wiatru na spacerze.
Jestem pozytywnie zaskoczona tym kremem, po takim niefajnym początku, nie sądziłam, że aż tak się polubimy i myślę, że jeszcze go sobie kupię.
Polecam Wam go wypróbować i nie bać się tego denatu ;)
Skład:
Ciekawi mnie jeszcze krem na dzień, czy też tak dobry jak na noc.
Używałyście tego lub na dzień?
Krem dostałam do testów z Wizażu, możecie też na KWC poczytać opinie innych ;)
Miłego popołudnia
Dorotxy
Z garniera kremu jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńTeż dawno nie miałam i pozytywnie mnie zaskoczył, bo farba była do bani ;)
Usuńciekawy kremik:)
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale po Twojej recenzji zaciekawił mnie jeszcze bardziej (do tej pory, wzrok przyciągała inna, jak na Garniera, kolorystyka opakowania)
OdpowiedzUsuńTo fakt, ale ten kolor kojarzy się z nocą, pewnie o to chodziło m.in ;)
UsuńMógłby mi przypasować na lato skoro szybko się wchłania. Mi akurat alkohol nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńTak u mnie szybko się wchłania, choć czytałam, że u innych trochę wolniej ;)
UsuńNie miałam go :)
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować :)
UsuńOstatnio testuje Miracle cream i jestem zaskoczona, że jest tak przyjemny - chętnie skuszę się i na ten.
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńBałabym się tego wysypu, jaki był u Ciebie na początku :D
OdpowiedzUsuńTeż się przeraziłam, ale było dobrze później :)
UsuńMoim ulubieńcem jest krem do rąk z Garniera. Kto wie, może ten do twarzy też bym pokochała? :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :)
Usuńfajnie że po pierwszych nieporozumieniach w końcu sie polubiliście ;)
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę :)
UsuńNie miałam go. Zresztą nie przypominam sobie abym miała od nich krem:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że przypadł Tobie do gustu chociaż początkowo przeboje mógł Tobie darować:P
najlepszy krem na noc ever!
OdpowiedzUsuńnajlepszy krem na noc ever!
OdpowiedzUsuń