Witajcie :))
Upały się zaczęły, a ja już się rozpuszczam, a ma być gorzej.....
Dobra dziś w końcu udało mi się ogarnąć moje zużycia i zabieram się do ich opisywania, znów się nazbierało ;))
Tradycyjnie link do recenzji, jeśli była, w nazwie :)
Isana, Szampon 7 ziół - na początku się nim zachwyciłam, w połowie opakowania mi przeszło ;)) i ledwo zmęczyłam, także więcej nie kupię.
Avon, Naturals Szampon Malina Hibiskus - miał nadawać objętości, jakoś specjalnie jej nie zauważyłam, dobrze mył i się pienił, nie drażnił
Joanna Naturia, Farba Czarny bez - już moje trzecie opakowanie, pewnie nie ostatnie, muszę Wam w końcu pokazać efekt na włosach :))
Perfecta, Mus do ciała - niby odmładzający - nie zauważyłam jakoś specjalnie tego ;)) Za to zapach miał fajny, dobrze się rozprowadzał i wchłaniał, nie wrócę, bo na pewno coś nowego wypatrzę ;))
Soraya Starter opalania - bardzo mnie miło zaskoczył i pewnie gdzieś kiedyś się u mnie pojawi
Avon Balsam do ciała Zielona herbata i Werbena - balsam idealny na lato, lekki, szybko się wchłania i ładnie pachnie, co roku latem u mnie się pojawiają w różnych zapachach :)
Yves Rocher żel pod prysznic Karambola z Malezji - taki cytrusowy zapach, jakoś szybko mi się skończył, nawet nie zdążyłam się nim nacieszyć ;)
Avon żel p/p Zielona herbata i Werbena - żele z tej serii też bardzo lubię, nie wysuszają, dobrze się pienią, są gęste i wydajne no i ładnie pachną :)
Avon Mleczko do kąpieli Aloes - nie mam wanny, ale czasem mnie taki płyn skusi, zwłaszcza jak zapowiada się ładny zapach, no i jest wydajny, gęsty, dobrze się pieni i nie wysusza skóry
Isana, dwa limitowane żele pod prysznic Tropic i Mango, oba fajne, dobrze się pienią, ale delikatnie pachną, zwłaszcza Tropic
Yves Rocher Grejpfrut z Florydy - kolejny ulubiony żel p/p, lubię cytrusowe orzeźwiające latem
Sanex Antyperspirant spray - gdyby nie brudził, byłby całkiem spoko
Avon Kulka On duty - sprawdzała się zimą, jeszcze na wiosnę, ale upały ją pobiły, i niestety bardzo długo się wchłania, więcej raczej nie kupię
Isana Mydło w płynie - zimowa limitka była the best, niestety wszelkie zapasy się wykończyły i nie pozostaje nic jak tylko szukać kolejnego ideału....
Isana mydło w płynie zapas - ładnie pachnie, ale niestety trochę wysusza, także już nie wrócę do niego
Facelle Pianka do higieny intymnej - chwalona, u mnie szału nie było i wylądowała na umywalce jako mydło do rąk ;) córka była zachwycona pianką i chętnie używała, nie wysuszała rąk
Oriflame Mydło w kostce Silician dream - żel p/p z tej serii strasznie wysuszał, mydło nie i przyjemnie pachniało, lubię kostki z tej serii
Uroda Kwiaty Polskie Tonik - łagodny, bezalkoholowy, dobrze oczyszczał, odświeżał i nawilżał, może jeszcze do mnie trafi
Avon Nutra Effects krem matująco nawilżający - świetny krem, szkód mi żadnych nie narobił, nie zapchał, mocno nie matowił, ale jednak na kilka godzin dał radę, dobrze nawilżał, mogę go spokojnie polecić :))
RevitaLash Odżywka stymulująca wzrost rzęs - całkiem fajna i się u mnie sprawdziła, miałam piękne długie rzęsiska :))) przestałam używać i wracają do swoich rozmiarów, używam teraz pomadki alterry :))
Avon Planet Spa Emulsja do mycia twarzy z białą herbatą - moja druga butelka, świetna jest, przyjemnie pachnie, dobrze się pieni i myje, przyjemnie się jej używa, pewnie wróci do mnie ;))
Isana Zmywacz do paznokci - mój ulubieniec
Avon Glicerynowy krem do rąk - mój ulubieniec
Ziaja Krem do rąk i stóp - świetnie nawilża, jest tłuściutki, ale dobrze działa i szybko się wchłania, świetnie działa nałożony na noc na to skarpetki :)
Isana Sól do kąpieli - nie do końca podszedł mi zapach, więc wypróbuje inne zapachy, bo sól sama jest świetna, miła odmiana dla tych biedronkowych
Garnier Micel do demakijażu - niestety nie dane było mi go przetestować, i nie przyjmuję do wiadomości tłumaczenia firmy, że farfocle i taka wielka ilość to normalne, jeśli tak by było byłaby taka informacja na opakowaniu. Ciekawe też, że co wejdę do drogerii inne są czyste, nic w nich nie pływa, zraziłam się bardzo.....
Floslek i Rival de Loop maseczki do twarzy, obie nie zrobiły wielkiego wrażenia na mnie, a szkoda, bo miło się zapowiadało
Zawzięłam się i zaczęłam zużywać próbki, zostało mi ich jeszcze, ale myślę, że to dobry początek. Na uwagę zasługuje Vichy krem na noc, krem do twarzy Yves Rocher i Casmere serum + krem.
LPM mleczko do ciała miałam znalazłam jeszcze próbkę i nadal lubię, Isana plasterki na wypryski - mój must have, Mixa CC oraz krem Yves Rocher zasługują na zainteresowanie tak jak Hudosil Krem, który pomógł mojej przesuszonej szyi.
I to by było na tyle, znów się zebrało, a nowości się pchają kolejne do mnie ;))
Miłego wieczoru
Dorotxy
spore denko :)
OdpowiedzUsuńZebrało się, fakt :))
UsuńSpore zużycia :) ZMywacz z Isany również bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńSię zebrało ;)) Isana jest świetna
Usuńnazbierało się :D
OdpowiedzUsuńjak ja nie lubię używać próbek...nie wiem czemu,a mam ich trochę :)
Też nie lubię, ale się nazbierało i w końcu postanowiłam się za nie wziąć ;))
UsuńSpore denko. Plyn do kapieli aloes pieknie pachnie, zel zielona herbata i werbena rowniez.
OdpowiedzUsuńWerbena z herbatą trochę mnie zawiodła......;)
UsuńTak mi się jakoś avonu zebrało ;)))
OdpowiedzUsuńi love isana <3
OdpowiedzUsuńJa też ją bardzo lubię :)
UsuńTroszkę tego uzbierałaś:)
OdpowiedzUsuńAvonowskie mleczko do kąpieli mnie zaciekawiło.
Trochę się zebrało, racja :))
UsuńNiezłe zbiory. ;) Zaciekawił mnie ten szampon ziołowy. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))) Fajny był, a później coś mi nie podchodził, może to te upały ;))
Usuńgratuluję zużyć:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
Usuńżele z Isany kuszące :)
OdpowiedzUsuńLubię limitki i czasem żal, ze tylko są na chwile ;))
Usuńpodziwiam tak duze zużycia :) ja mam cienkie w lipcu:)
OdpowiedzUsuńZawsze na początku miesiąca myślę, będzie lipa a później się zbiera ;)))
UsuńMam żel z YR i dwa z Isany, ale słabo coś mi idzie zużywanie żeli, dużo mam pootwieranych :P
OdpowiedzUsuńZmywacz Isana ostatnio kupiłam, a sól mandarynkową też już wrzuciłam do denkowego koszyka :)
Maskę oliwkową RDL mam jeszcze w zapasach, a próbki mleczka LPM nie wzbudziły we mnie zapotrzebowania na pełnowymiarowe opakowanie :)
Ja testowałam LPM mleczko, a próbka mi została, jest ok i jeszcze kupię choć inny zapach ;) Żele lubię teraz w upały prysznic biorę częściej, więc żele idą, a zebrało się mi ostatnio ich wiele w łazience hehe
Usuńsporo zużyć :)
OdpowiedzUsuńNoo cała wielka reklamówka ;))
Usuńwow sporo tego :D zazdroszczę tempa zużywania kosmetyków u mnie idzie opornie :D
OdpowiedzUsuńU mnie kolorówka idzie opornie, a pielęgnacje kocham ;))
UsuńDużo tego zużyłaś. :)
OdpowiedzUsuńZebrało się tego nieźle, ciekawe jak w sierpniu będzie ;))
UsuńMialam ten sam żel do ciała z isany :)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna ;*
Żele z Isany są świetne :))
UsuńMiło wspominam tonik Urody. No i zmywacz Isany to mój niezbędnik :)
OdpowiedzUsuńIsana zmywacz jest świetny :)
UsuńSpore denko :) a saszetek dopiero dużo:)
OdpowiedzUsuńSaszetki postanowiłam w końcu zużyć by mi wszędzie nie zalegały ;)) jeszcze mi trochę zostało zużywam dalej
UsuńMega denko:) Miałam ochotę na ten ziołowy szampon z Isany... szkoda, że się nie sprawdził jednak. Ja też się w ostatnim denku wzięłam za próbki. Jeszcze trochę ich mam, ale chyba zostawię sobie na wyjazdy :P
OdpowiedzUsuńTeż mam jeszcze próbek, mam nadzieję, że je pozużywam przez lato ;)
Usuńwow! nieźle nadenkowałaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńSporo zużyłaś :) Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJak zawsze denko u Ciebie jest ogromniaste - bardzo lubię ten szampon hibiskus i malina jednak nie do codziennego stosowania a tak z reszty to z kremem glicerynowym się nie polubiłam ale to przez zapach - innych produktów jakoś jeszcze nie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńw tym miesiącu chyba nie będzie takiego ogromu ;))
Usuń