Witajcie słonecznie :))
Po nocnych i porannych ulewach i burzach, popołudnie mamy piękne i słoneczne. A dziś o moich wykończeniach sierpnia, zaszalałam z żelami przez te ukropy i częste kąpiele ;))
Tradycyjnie link do recenzji, jeśli była, w nazwie kosmetyku.
Ziaja Liście zielonej oliwki płyn dwufazowy do demakijażu oczu i ust - kupiłam z ciekawości na wielkiej promo i jestem zachwycona :))) na pewno jeszcze do mnie trafi.
Nivea Krem odżywczy do twarzy - świetny, lekki, dobrze działa, nie szkodzi, mam jeszcze jeden i na pewno go zużyję
Avon Nawilżająco ochronny krem do twarzy Spf30 - dobrze działa, nie zapycha, matuję, choć poddał się ukropom, nie wiem czy kupię go za rok, póki co zużywam kolejne opakowanie
Limitowane żele pod prysznic Isana Czereśniowy i miód kwiatowy - bardzo fajne limitki, niestety szybko się skończyły, już jestem ciekawa kolejnych limitek ;))
Isana Żel p/p Limonka i Mięta - limitka zeszłoroczna, zachomikowałam sobie, kocham ten zapach, szkoda, że nie ma go na stałe, w ukropy miło chłodził, świetny
Cien żel p/p Grapefruit - kolejna limitka tym razem z Lidla, całkiem udana, nie wiem czy jeszcze dostępna
Joanna Peeling do ciała - super ździerak, bardzo lubię te peelingi i na pewno jeszcze go kupię, bardzo wydajny i pięknie pachnący
Yves Rocher Żel p/p Magnolia z Chin - bardzo lubię te żele, zwłaszcza kremowe, te żelowe ostatnio jakoś mało wydajne są, kupię jeszcze, ale kremowe
Bingo Spa Żel p/p Arganowy z brzoskwinią - spontaniczny zakup, ładnie pachnie brzoskwinią, dobrze myje i nie wysusza, może jeszcze kupię
Pollena Savona Szampon Familijny - pokrzywowy z witaminami, dobrze oczyszcza, choć trochę plącze włosy, dlatego używałam go często przed maską; kupie jeszcze
Facelle Płyn do higieny intimnej - używałam głównie do mycia włosów i do uspokojenia skalpu jak mnie podrażniła jedna z odżywek w spray'u, świetnie się do tego nadaje
Yves Rocher Szampon oczyszczający - latem był niezastąpiony, dobrze oczyszczał spoconą głowę i włosy, jeszcze do mnie wróci
Wella Odżywka do włosów - trafiła do mnie przypadkiem, mama dostała trochę od koleżanki na wypróbowanie i się w niej zakochałam ;)) Moje włosy są świetne po niej, muszę ją koniecznie kupić.
Delia Cameleo Odżywka do włosów - kolejne moje odkrycie, ją też muszę kupić
Avon Naturia Maska do włosów - tym razem wzięłam owoc acai i nie jestem zadowolona, chyba się już nie skuszę na ich maski z tej serii...
Anovia Safira Balsam nawilżający - świetny, lekki na lato, w upały bardzo dobrze się sprawdził, chętnie do niego wrócę.
Avon Senses Nawilżająca mgiełka do ciała - taki balsam w spray'u też dobrze sprawdza się latem, delikatny, ciekawa forma spray'u, lubię oba zapachy i pewnie jeszcze do mnie wpadną
Green Pharmacy Krem aloes do rąk - nie do końca się u mnie sprawdził, więc już u mnie nie zawita, nie wiem czy kupię inną wersję....
Ziaja Intima - duże poręczne opakowanie z pompką, wydajne, nie podrażnia, kupiłam kolejne opakowanie.
Avon Foot works zmiękczający krem do pięt - lubię go i kupuję, choć moje pięty latem poszalały i miałam z nimi ciężko, ale jakoś dałam radę :)
Isana zapas mydła Wiosenne - limitka, trochę niestety wysusza, więc więcej nie kupię
Płatki kosmetyczne Cleanic - świetne, mam zapas
Mydło w kostce Linda - mydło naturalne, duża kostka, coś jak szare mydło, całkiem fajne, wydajne i dobrze mi się je używało, pewnie jeszcze kupię
Próbek tym razem mało Balsam p/podrażnieniom Tołpa i szampon + odżywka Pantene, o których napiszę pewnie więcej, bo jeszcze mam.
Isana Plasterki na wypryski - mój must have
Lakier do paznokci Eveline minimax - niestety końcówka i już ciężko ją wydobyć, szkoda, bo bardzo lubię ten odcień
Uff koniec, trochę mi się pusto zrobiło, zwłaszcza w żelach, można robić zapasy ;))) A jak u Was denka?
Miłego popołudnia
Dorotxy
Te limitowane żele z Isany mają urocze te opakowania <3
OdpowiedzUsuńTak, urocze :))
UsuńLubię żele z Isany i ten krem Nivea :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem kolejnych limitek ;))
UsuńŁadnie Ci poszło. Znam jedynie tę maseczkę Avon, średnia była.
OdpowiedzUsuńDziękuję, no tak maska średnia dokładnie
Usuńlimonka i mięta tak kusi że zaraz się popłaczę że już jej nie ma :(
OdpowiedzUsuńJa też ;))
UsuńImponujące:) A te limitki są tak urocze, że aż chce sie je natychmiast mieć. Chyba w każdej dorosłej kobiecie siedzi gdzieś wciąż mała dziewczynka:)
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak :)) Każdy ma w sobie dziecko ;))
UsuńCiekawe denko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo lubię żele Isany, czaję się na jakiś szampon od YR ;)
OdpowiedzUsuńJak i ja :)
Usuńja lubię facelle :)
OdpowiedzUsuńNie jest zła ;))
UsuńNzma kilka produktów :) Obecnie stosuję płyn dwufazowy Ziajki oraz krem Nivea. Oba produkty są w porządku. Zupełnie nie sprawdził się u mnie płyn Facelle, który mnie uczulił. Peeling Joanny to rzeczywiście mocny zdzierak. Dodatkowo niesamowicie pachnie :)
OdpowiedzUsuńJa Facelle używam tylko do włosów, tylko tam się u mnie najlepiej sprawdza ;))
UsuńSuper, że dwufazówka przypadła Tobie do gustu:)
OdpowiedzUsuńŻel Limonka&mięta również lubię i szkoda, że go nie ma:(
Świetna jest, to u Ciebie o niej przeczytałam ;)) No, mi też żal mięty ....
UsuńJakim cudem udało Ci się zachomikować żel limonka&mięta? :D Ja żałowałam w zeszłym roku, że nie zrobiłam zapasów:/ Limitka z Lidla ogólnie się skończyła, ale widziałam jakiś czas temu jeszcze niedobitki w postaci kilku sztuk. Ja kupiłam sobie wersję melonową, ale czeka w zapasach...
OdpowiedzUsuńSama nie wiem jak mi się to udało ;)) pewnie przykryły go inne żele, a z Lidla też mam melon jeszcze :))
UsuńUrocze te żele z isany <3
OdpowiedzUsuńRacja :))
UsuńUwielbiam ten peeling z Joanny ;)
OdpowiedzUsuńTeż go lubię :))
UsuńUwielbiam facelle, ale wersję 50 plus, dla mnie ona jest najdelikatniejsza.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tej wersji ...
UsuńSpore to sierpniowe zużycie :)
OdpowiedzUsuńZebrało się trochę ;))
UsuńLimitki mają cudne opakowania :)
OdpowiedzUsuńFakt ;))
UsuńŻel z limonką i miętą to była jedna z lepszych limitek :)
OdpowiedzUsuńTe letnie owszem mają słodkie opakowania, ale zapachy przeciętne ;)
Facelle i szampon z YR miałam - z obu produktów byłam zadowolona.
Zmiękczający krem do pięt z Avonu to u mnie must-have, a mydło Isany miało bardzo ładny zapach :)
Dokładnie miętowy był super i zapach, te nowe delikatniejszy zapach miały...
UsuńLimitki z Isany mają urocze opakowania, szkoda tylko, że ich zapachy zazwyczaj mi nie podchodzą :D
OdpowiedzUsuńOstatnio są bardzo delikatne te zapachy....
UsuńŻele YR z tej serii też bardzo lubię :). Śmiać mi się trochę chce, bo Ty już zużyłaś krem nivea, a ja go nawet nie otworzyłam jeszcze :D.
OdpowiedzUsuńJa mam dwa Nivea, ciekawa go byłam, a okazał się fajny :)
UsuńDelie Cameleo sama chętnie wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńPolecam :))
Usuńbalsamik safiry tez mi pasował:)
OdpowiedzUsuńNa lato świetny.
UsuńObydwa żele z Isany miałam i sobie chwalę;) Mam słabość do żeli tej firmy, trafia do mnie prawie każda edycja limitowana;)
OdpowiedzUsuńDo mnie też prawie każda :)
UsuńCiekawe kosmetyki, ale niestety nie wiem gdzie Ci dać znać, nie zostawiłaś namiaru ;)
OdpowiedzUsuń