Witajcie :)
U mnie kolejna książka, przeczytałam w półtorej dnia, bo jestem ostatnio tak zakręcona, że prawie przegapiłam termin oddania książek, super, że jest powiadomienie mailowe :) Tym razem coś lżejszego, co się dosłownie "połyka"
Jennifer Probst
Układ doskonały
Tył okładki:
Ode mnie: Książka, którą powinnam przeczytać jako pierwszą :) Nie szkodzi, pomimo, że każda się ze sobą łączy można przeczytać je w różnej kolejności.
Na układ doskonały zgadzają się Alexa McKenzie oraz Nick Ryan. Oboje mają coś do stracenia, a dzięki układowi i małżeństwu, każde z nich na tym skorzysta. Alexa pomoże rodzicom nie utracić rodzinnego domu, a Nick spełni oczekiwanie wujka, które zawarł w testamencie i będzie mógł przejąć firmę budowlaną.
Miało to być białe małżeństwo, jednak oboje, nawet jeśli bali się uczucia, które się między nimi rodziło i próbowali je zdusić to jednak wybuchnęło ze zdwojoną siłą i pomimo niedomówień, wszystko kończy się szczęśliwie.
Fajna, ciepła, wciągająca książka, z odrobiną pikanterii. Czyta się ją szybko, idealna na jesienny czy zimowy wieczór, dla relaksu :)
Układ doskonały
Małżeńska pułapka
Gra o miłość
Małżeńska fuzja
Skusiliście się już na którąś z nich? Wciągnęły Was jak mnie?
Szkoda, że nie ma kolejnych, jakoś mi smutno, że to już koniec ;)
Miłego wieczoru, pamiętacie, że śpimy dziś godzinę dłużej? :)
Dorotxy
Książka zdecydowanie nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńInteresujące ;)
OdpowiedzUsuń:))
Usuń