Ostatnio wam pisałam, że mam dwa matujące podkłady, ten, który się nie sprawdził u mnie Eveline a dziś o tym, który się sprawdził i bardziej przypadł mi do gustu, a kupiony przez przypadek i spontanicznie :) Wcześniej nie miałam nic z tej firmy, tym bardziej cieszy, że pierwsze wrażenie zrobiła dobre :)
Deborah
Podkład matujący Comford Mat
04 apricot
od Producenta: Matujący i trwały podkład nawilżający. Unikalna formuła podkładu zapewnia podwójne właściwości - podkład idealnie matuje cerę a jednocześnie intensywnie ją nawilża i zapewnia komfort trwałego makijażu. Formuła wzbogacona o mikronizowany puder ryżowy absorbujący nadmiar sebum oraz nawilżająco - ochronny "DH Complex". Zapewnia on głębokie nawilżenie, przywraca elastyczność, nadaje skórze idealną gładkość. Specjalny biosacharyd "Gum-4" otula skórę subtelnym filmem chroniąc ją przed szkodliwym wpływem środowiska, w tym smogiem.
Podkład zawiera filtr SPF 15. Idealny dla normalnej i mieszanej cery.
Hypoalergiczna formuła minimalizuje ryzyko wystąpienia alergii.
ode Mnie: Podkład ma SPF15, 30ml i jest w szklanym opakowaniu zakończonym plastikową pompką. Podkład mi się już niestety ;) kończy i niestety pompka nie działa do końca,kosmetyk osadza się na ściankach i do pompki ni dociera, muszę odkręcać.
Podkład kupiłam jako dodatek do gazety, nie znałam firmy, więc z ciekawości kupiłam i polubiłam, cieszę się, że trafił mi się ciemny kolor, bo jasnego bym nie kupiła.
Podkład dobrze się rozprowadza i nakłada, ładnie wtapia w skórę i choć po chwili trochę ciemnieje, to jednak ładnie dopasowuje się do skóry i stapia z kolorytem cery.
Kolor na zdjęciach nie do końca wyszedł taki jak w rzeczywistości, wszystko zależy od tego gdzie robiłam zdjęcie, bliżej czy dalej okna ;) pogoda była słoneczna
Najlepiej kolor oddaje zdjęcie ostatnie choć podkład jest ciut ciemniejszy.
Matuje i to matuje na długo, nie jakaś godzina, ale nawet i 5h wtedy dopiero zaczyna mi się trochę świecić czoło i policzki, ale wystarczą bibułki matujące i znów mat :)
Z pudrem też jest tak dobrze, fajnie współgra z pudrem w kamieniu Lovely (czekoladka biała i bananowa) jak i Pharmaceris, i sypkim z Lovely.
Jest lekki, mocno nie kryje, ale dla mnie ważniejszy jest mat.
Konsystencja lekka i nie tworzy maski, nie zapycha, żadnej krzywdy mi nie zrobił.Nie obciąża, nie czuję go na twarzy.
Co do nawilżenia, zgadzam się, nie powodował żadnych przesuszeń.
A wy skusiliście się na podkład tej firmy? Jak się u was sprawdził?
Miłego weekendowania :)
Dorotxy
Hypoalergiczna formuła minimalizuje ryzyko wystąpienia alergii.
ode Mnie: Podkład ma SPF15, 30ml i jest w szklanym opakowaniu zakończonym plastikową pompką. Podkład mi się już niestety ;) kończy i niestety pompka nie działa do końca,kosmetyk osadza się na ściankach i do pompki ni dociera, muszę odkręcać.
Podkład kupiłam jako dodatek do gazety, nie znałam firmy, więc z ciekawości kupiłam i polubiłam, cieszę się, że trafił mi się ciemny kolor, bo jasnego bym nie kupiła.
Podkład dobrze się rozprowadza i nakłada, ładnie wtapia w skórę i choć po chwili trochę ciemnieje, to jednak ładnie dopasowuje się do skóry i stapia z kolorytem cery.
Kolor na zdjęciach nie do końca wyszedł taki jak w rzeczywistości, wszystko zależy od tego gdzie robiłam zdjęcie, bliżej czy dalej okna ;) pogoda była słoneczna
Najlepiej kolor oddaje zdjęcie ostatnie choć podkład jest ciut ciemniejszy.
Matuje i to matuje na długo, nie jakaś godzina, ale nawet i 5h wtedy dopiero zaczyna mi się trochę świecić czoło i policzki, ale wystarczą bibułki matujące i znów mat :)
Z pudrem też jest tak dobrze, fajnie współgra z pudrem w kamieniu Lovely (czekoladka biała i bananowa) jak i Pharmaceris, i sypkim z Lovely.
Jest lekki, mocno nie kryje, ale dla mnie ważniejszy jest mat.
Konsystencja lekka i nie tworzy maski, nie zapycha, żadnej krzywdy mi nie zrobił.Nie obciąża, nie czuję go na twarzy.
Co do nawilżenia, zgadzam się, nie powodował żadnych przesuszeń.
A wy skusiliście się na podkład tej firmy? Jak się u was sprawdził?
Miłego weekendowania :)
Dorotxy
Obawiam się, że dla mojej bardzo bladej cery, będzie za ciemny.
OdpowiedzUsuńOj to na pewno, ja mam ciemną i dla mnie głównie te najciemniejsze odcienie ;)
UsuńTeraz wyszedł nowy mocno kryjący i matowy jest świetny :)
OdpowiedzUsuńO to muszę koniecznie się za nim rozejrzeć :)
UsuńU mnie zdecydowanym numerem jeden jest podkład właśnie z Deborah Molano, ale Formula Pura :)
OdpowiedzUsuńNa pewno jeszcze jakiś wypróbuje, bo ten mi się kończy :)
UsuńCzytałam już o nim pozytywne opinie :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że nie tylko ja jestem nim zachwycona :)
UsuńMoże poradziłby sobie z moją kapryśną cerą :(
OdpowiedzUsuńMoja też jest kapryśna, i dobrać podkład jest ciężko ;)
UsuńNie znam ale matowe podklady bardzo lubie wiec pewnie bym go wyprobowala :)
OdpowiedzUsuńpierwsze widze taki :D jestem chyba malo obeznana :)
OdpowiedzUsuńDla mnie ten kolor byłby zdecydowanie za ciemny, ale poszukam jaśniejszego skoro fajnie się sprawdza ten podkład.
OdpowiedzUsuńNiestety dla mnie za ciemny :( ale popatrzę jaśniejsze odcienie w wolnej chwili!
OdpowiedzUsuńMam z tej firmy podkład, ale inny odcień i po pierwszy użyciu nie polubiliśmy się, ale na pewno jeszcze go będę używać i zobaczymy jak się spisze.
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale w sumie mogłabym się z nim dogadać :P
OdpowiedzUsuńMiałam okazję go przetestować i coś mi w nim nie pasowało... Nie wiem czy mi w pory nie wchodził...
OdpowiedzUsuń