Tak mi szybko zleciał luty, tyle było załatwiania, a to nie koniec, że dopiero dziś zrobiłam zdjęcie mojego denka. Sporo się zebrało, choć myślałam, że będzie mniej. W końcu przejrzałam moje lakiery i o ile na zdjęciu załapał się jeden, to wywaliłam ich sporo....ciekawe czy zgadniecie ile ;)
Lakiery do paznokci - tu akurat z Catrice, ale wywaliłam ich 30 sztuk i od razu lżej, wszystko w jednym pudełku. Zostały tylko te, które używam, albo nie zgęstniały :)
Miss Sporty Transparentny tusz do rzęs - lubię go i używam głównie do brwi, by je ładnie utralić, by mi nie szalały na różne strony ;)
Astor Podkład matujący - mój ulubieniec, której z kolei opakowanie i nie ostatnie
Essence Tusz do rzęs - świetny był, chętnie jeszcze kupię :)
Avon Baza pod cienie do powiek - kolejny ulubieniec, mam już kolejne opakowanie, które zostało zmienione, zobaczymy czy na lepsze.
Yves Rocher Evidence woda perfumowana - jeden z ulubionych zapachów, kolejna butelka, ale na razie robię sobie przerwę od zapachu, bo mam sporo innych :)
Dr Irena Eris Podkład rozświetlający - próbka, byłam ciekawa czy u mnie się sprawdzi, niestety nie, dlatego cieszę się, że miałam próbkę zanim zdecydowałam się na zakup
Lovely Puder bananowo czekoladowy - świetny był, ale opakowanie do bani, no i jest go strasznie mało, szybko pokazuje się denko, więc nie sądzę bym się znów skusiła
Oeparol Pomadka ochronna - była ok
Yves Rocher Żel do mycia twarzy - ten egzemplarz trafił do mnie od ciotki, a że data była dość krótka to zaraz go wzięłam do użycia. Jest ok, miałam już wcześniej kilka buteleczek.
Yves Rocher Krem na dzień - dostałam w prezencie 30ml, za dowolne zakupy, ale kurcze on nie dla mnie jednak. No i ta dziwna konsystencja, miałam jeszcze jeden, ale oddałam mamie, może jej się bardziej sprawdzi
Hada Labo Wygładzający krem pod oczy - mocno nie mam jeszcze czego wygładzać, ale byłam zadowolona z tego kremu, a też trafił do mnie przypadkowo, bo dostałam go od przyjaciółki, której nie pasował
Allergoff atopy Barierowa emulsja do kąpieli leczniczych - używała moja córka, bo ona jeszcze się powiedzmy mieści ;) w wannie od prysznica. I o ile na początku byłą zadowolona, tym pod koniec śmiała się, że dziwne glutki z tubki wychodzą, ale nawilżała, skóra nie była taka wysuszona i wrażliwa
Eva dermo Krem myjący do ciała - przywiozłam z MB, gdzie pani badała skórę i dobierała kosmetyki, mi się trafił m.in ten krem i wiem, że więcej go nie kupię i cholernie się cieszę, że już się kończył. Kremy do kąpieli nie dla mnie, słabo się pieni, mam wrażenie że jestem nie do końca umyta, no nie dla mnie
Cien Żel pod prysznic - wersja oczyszczanie algi morskie, woda z kwiatu pomarańczy, ta wersja nie do końca przypadła mi do gustu i trochę wysuszała
Oriflame Rękawica peelingująca - moja ulubiona
Avon Płyn do kąpieli czekolada i jagody - raz do roku takie bombki kupuje, nie wysusza, dobrze się pieni, ale zapach dość słodki, no ale dałam radę zużyć
Eco Laboratorie Mus pod prysznic, cytrusowy - i o ile zapach był całkiem całkiem to konsystencja nie dla mnie, bo znów krem, dobrze, że to małe opakowanie było. Do musu mu daleko
Oriflame Discovery Żel pod prysznic - dopiero pokażę wam go w nowościach, a on już w denku ;) Był czas, że je lubiłam, później mnie wysuszały, dlatego delikatnie kupiłam tylko jeden i muszę mu przyznać, że był całkiem ok, nie wysuszał, fajnie się pienił, mył i ładnie pachniał. Jeszcze kupię przy okazji
Biały Jeleń nawilżający Żel pod prysznic - był całkiem ok, delikatny zapach, nie wysuszał, nie podrażniał
Yves Rocher Żel pod prysznic Magnolia i biała herbata - całkiem przyjemny zapach, kremowa konsystencja, co lubię, nie wysusza, dobrze się pieni
Fa Pianka pod prysznic - całkiem ok, choć ja wolę zwykłe żele, ale zawsze to miła i pachnąca odmiana :)
Facelle Płyn do higieny intymnej - kupiony na szybko, akurat był w promocji, ale i tak skończył jako uspokajacz mojej skóry głowy :) kupię znów
Garnier Ultra Doux Odżywka do włosów - o ile zapach mnie wkurza i to, że jest bardzo trwały, długo go czuć na włosach to działanie jest fajne, moje włosy ją lubią, ale przez zapach tej konkretnej nie kupię
Isana Szampon do włosów - tani i dobry
Vatika Szampon do włosów z czosnkiem hiszpańskim - dostałam go na spotkaniu blogerek, wybierałam sama i skusił mnie ten czosnek ;) rzeczywiście mniej mi po nim wypadały włosy, nie plątały się, chętnie jeszcze bym go przygarnęła :)
Palette Farba do włosów - niby jasny blond a wyszły rude, czułam się źle, dlatego kupiłam z Joanny i od razu lepiej :) tej już nie kupię
Palmer's Kuracja proteinowa do włosów - całkiem ok, starczyła mi na dwa użycia. Trochę za słodki zapach kokosa, ale nie utrzymuje się długo na włosach
Garnier Ultra Doux Balsam do ciała - całkiem przyjemny, też trafił do mnie od przyjaciółki. Pompka działała do końca
Delia Masło do ciała nawilżające - spisało się całkiem nieźle, od nawilżenie bez szału, rano musiałam robić powtórkę, ale balsamem poniżej
Avon Naturals Balsam do ciała Marakuja i peonia - jeden z moich ulubionych
Avon Aksamitny krem nawilżający do ciała, twarzy i rąk - ja użyłam tylko do ciała i jestem zadowolona. Nie zaryzykowałabym do twarzy. Może kiedyś znów skuszę się na pełnowymiarowe
Avene Krem do rąk - krem nadal mi odpowiada, choć zużyłam go w domu w towarzystwie innych kremów
Nacomi Krem do rąk - nie przypadł mi do gustu, więc więcej na niego nie spojrzę
Dove Antyperspirant w sprayu - jeden z ulubieńców :)
Alma K Krem do rąk - zapach cudny, w przeciwieństwie do działania
Mydła w kostce, najfajniejsze, do których mogę wrócić do Linda i Discover.
Każda próbka wystarczyła mi na raz, ale najbardziej kusi mnie Mincer pharma :)
MultiBiomask Maska nawilżająca i oczyszczająca - nawilżająca jest ok, niestety oczyszczająca na początku przez dłuższy czas bardzo szczypie, więcej jej nie chce
Marion Granat Maseczka do twarzy - zużyłam ją dawno, ale słabe na mnie wrażenie wywarła, skoro nie pamiętam
Avon Planet Spa Maseczka peel-off - lubię te maseczki i miałam już każdą peel off
Shefoot Maska z peelingiem do stóp - peeling jest ok, ale maska nic mi nie dała, za rzadka jak dla mnie
Zebrało się, a w następnym miesiącu mam nadzieje, że więcej będzie masek, bo mam ich sporo i chce je pozużywać. Ciesze się, że przejrzałam lakiery, ale oszczędziłam wam widoku ;)
Jak wam poszło w lutym?
Miłego nadchodzącego tygodnia :)
Dorotxy
Całkiem spore denko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) miło jak zużyte i w szafkach luz :)
UsuńŚwietne denko jak na krótszy miesiąc :) Muszę się wziąć za różne swoje próbki i saszetki :)
OdpowiedzUsuńO tak próbki i saszetki to też moja zmora ;)
UsuńKrem Eva Dermo jest dość ciężki i ma taką zwartą konsystencję, może dlatego mało się pieni
OdpowiedzUsuńA puder Lovely zawsze zapomnę kupić, tyle osób już zachwalało ;)
Puder polecam, ale mam nadzieje, że zmienią opakowanie....i opłaca się kupić na promocji :)
UsuńDawno marki Astor nie widziałem :)
OdpowiedzUsuńAstor wycofał się z Polski, przynajmniej tak było jak wycofywał się ze sklepów, ale widziałam w sieci i tam zamierzam kupić podkład :)
UsuńSporo Ci się tego zebrało kochana. Interesują mnie emulsja do kąpieli leczniczych. 😊
OdpowiedzUsuńSporo i cieszę się, że się zużywa, a w szafkach luz :)
UsuńPuder bananowo czekoladowy z Lovely mnie zaciekawił:) z Evidence miałam żel pod prysznic.
OdpowiedzUsuńTak puder jest świetny :) z Evidence miałam też balsam :)
UsuńMam ten same deodorant z DOVE :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są :)
UsuńSpore denko:) ja mam tylko jeden lakier do paznokci :D lubię produkty z białego jelenia :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJeden? oj nie pamiętam kiedy tyle miałam ;)
UsuńBardzo fajne zużycie, fajnie, że Hada Labo Ci pasował.
OdpowiedzUsuńTak, dziękuję :*
UsuńJa go znam tylko w tubce, odkryłam przez przypadek :)
OdpowiedzUsuńSporo tego :) U mnie aż tak dużo się nie nazbierało, ponieważ ostatnio preferuję minimalizm kosmetyczny ;) Ale tylko w pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńDove bardzooo lubię :) Miałam też maseczkę mulibiomask i z tego co pamiętam była całkiem spoko. Ten puder Lovely miałam w wersji białej, ryżowej i rzeczywiście jest go mega mało! Bardzo szybko mi się skończył co rzadko się zdarza u mnie w wypadku pudrów.
OdpowiedzUsuńTen bananowo-czekoladowy puder mnie ciekawi, ale szkoda że szybko się kończy. Mam z tej serii ryżowy i pewnie będzie to samo.
OdpowiedzUsuńOoo i widzę krem do rąk Nacomi, wersja z olejem incha inchi to akurat mój ulubieniec. :)
OdpowiedzUsuńTeż skusiłam się na tę miniaturkę Anti Age Global, ale jeszcze nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńPuder Lovely miałam w innej wersji, ale również szybko zaskoczyło mnie w nim denko..
OdpowiedzUsuńAle duże zużycia :D U mnie w lutym nie było żadnych zużyć :)
OdpowiedzUsuńSporo zużyć :) u mnie denko z lutego jeszcze czeka bo dopiero udało mi się pozbyć denka z 3 poprzednich miesięcy :D
OdpowiedzUsuń