Lovely Peach desire * Paletka cieni do powiek

Cześć 😊

Tak, dziś o paletce cieni, do której mam mieszane uczucia, a dlaczego? W poście wam wyjaśnię. Kupiłam ją chyba na zeszłorocznej promocji, wszystko przez ochy i ach, chciałam się o tym przekonać sama. W szafie jej nie było, ale była w szufladzie, pani mi znalazłam pod innymi kosmetykami, super, bo miałam pewność, że macana nie była ;)

Lovely
Paletka cieni do powiem Peach desire

od Producenta:

ode Mnie: Tak, na początku był zapach, teraz już nie ma. Powiem wam, że ona mnie nie zachwyciła, słabo pigmentacja, jakoś tak słabo wyglądało na powiece. Leżała jakiś czas nie używana, aż mi się o niej przypomniało i nadal mam mieszane uczucia co do niej. O ile cienie błyszczące są lipne, słabo widoczne, tak matowe są świetne, dobra pigmentacja, dobrze się rozprowadzają. Fajnie wytrzymują na powiece, na bazie, wytrzymują cały dzień.
Niestety obsypują się, ale nie dużo, więc da się to przeżyć.

Bardzo podobał mi się kolor trzeci od lewej i niestety się nim rozczarowałam, szkoda, bo bardzo mi się podoba. Liczyłam na te błyszczące, a jednak maty okazały się lepsze.

Ogólnie mocno mnie paletka nie porwała, ale da się nią zrobić fajny makijaż na co dzień. Łączę ją też z innymi cieniami. 

Makijażu wam niestety nie pokażę, bo wyszły strasznie na zdjęciu, w rzeczywistości były o wiele lepsze. 

Was skusiły te cienie? Macie też mieszane uczucia, czy bardziej jesteście zachwyceni?

Miłego wieczoru
Dorotxy