Cześć 😊
Kremów do rąk używam dużo, więc ucieszyłam się jak znalazłam w kalendarzu adwentowy taki, którego jeszcze nie miałam :)
Krem do rąk, Kwiat wiśni
Ode Mnie: krem zamknięty w tubie, z wydawałoby się wygodnym zamknięciem, który niestety nie zawsze jest łatwo zamknąć, jakby tego zamknięcia było za mało i nie można trafić w dziurkę, trzeba naciągnąć i dopiero zamknąć. mam nadzieje, że wiecie o co chodzi ;)
Pojemność to 70ml, wydajny, nie trzeba g dużo nakładać i choć na początku się nie polubiliśmy, to na końcu, smutek, że się skończył.
Konsystencja lekka, nie wchłania się do końca, zostaje na dłoniach, ale o dziwo mi to nie przeszkadzało, tylko na początku.
Nie jest to krem do bardzo suchych dłoni, chyba, że będziemy cierpliwi i często go nakładali i zadziała też nie od razu. Oczywiście działa do mycia rąk, później nakładam go kolejny raz.
Ma bardzo fajny, delikatny zapach, przyjemny nie drażniący.
Na zdjęciu jest zdecydowanie za duża ilość, ale i tak można się pokusić o rozprowadzenie i dłuższe wchłanianie. I tak głównie w domu go używałam, więc jakoś przestałam na to zwracać uwagę.Skład:
Kremy do rąk schodzą u mnie, jak woda i lubię je sobie zmieniać. Chętnie sięgnę również po ten, bo jeszcze go nie znam.
OdpowiedzUsuńNie znam zapachu, bo nie miałam nic z tej linii zapachowej, ale chetnie bym go wypróbowała
OdpowiedzUsuń