Karolina Wójciak * Koszmar

Cześć 📕📖

Książkę przeczytałam już jakiś czas temu, ale jakoś nie mogłam się zabrać do napisania o niej kilku słów. Jednak musiałam się spiąć i napisać, bo czytam już kolejną książkę i nie chce sobie mieszać historii ;) choć następna jest lżejsza od tej....

Karolina Wójciak

Koszmar

Tył książki:

ode Mnie: To moja trzecie książka autorki i nie ostatnia, kolejne czekają na półce :)

Lubię styl autorki, bo miesza gatunki i książka nie jest przewidywalna. I nawet jak już myślimy, że wiemy jakie będzie zakończenie, mamy niezły zwrot akcji ;) Tak miałam przy pierwszej książce jaką przeczytałam "Wyrok" tu miałam wielki opad szczęki....

I ta książka to zestaw wielu emocji i gatunków, od euforii do wtf?? Bohaterka - kochanka, on idealny mąż i ojciec, ale czy na pewno wszystko tam gra?

Kinga ma chorą matkę, która darzy ją dziwną miłością, z której córka ma sporo kg do noszenia i bardzo to zaczyna odczuwać, jednak ma kogoś komu to nie przeszkadza, przynajmniej tak się jej wydaje...

Wiele emocji, jedna nierozważna decyzja i kolejna, i gdy Kinga, wydawało by się wychodzi na prostą, dzieje się coś takiego, że w głowie się nie mieści, myślisz czytelniku "ale, że jak??" "wtf?" to właśnie autorka miesza ci w głowie i tak rozpisuje swoich bohaterów być nie dowiedział się za szybko jak się to wszystko skończy. Można się domyślać, owszem, ale i tak Karolina was przechytrzy i doda coś takiego, co zupełnie zmienia tok myślenia, a później zakończenie.

Serdecznie wam polecam tą książkę, nie tylko dotyka walki z otyłością, ale i emocji między członkami rodziny, jak mają wpływ na jedną osobę, jak obca osoba ma na nią wpływ. To jest póki co moja 3 książka Karoliny, ale ja je sobie lubię dawkować, tak żeby nie wszystko od razu, żeby mnie zaskoczyła kolejną historią. Dlatego robię sobie przerwy, nie połykam w całości, choć wiem, że ciężko jest odłożyć jej książki, u mnie jednak wygrywa sen ;)

Wiem, nie zdradziłam wam za wiele o fabule, ale to jak najbardziej celowe, żeby was pokusiło do przeczytania i żeby nie spojlerować. Gwarantuje ciekawie spędzone chwile.

Znacie autorkę? Sama wydaje książki, nie stoi za nią żadne wydawnictwo. Ja ją poznałam dawno temu, przed Wyrokiem, dlatego to była pierwsza moja książka, widzę, że czytelników jest coraz więcej i to jest fajne, bo książki godne uwagi.

Miłego popołudnia

Dorotxy