Witam!
Jako, że mojego ulubieńca nadal nie znalazłam, zniknął gdzieś, zapadł się pod ziemię buuu, to szukam kolejnego. I tak wpadłam do Lidla i w koszyku wylądowało
Mleczko do mycia twarzy Cien,
dlaczego producent nazwał to tak, nie wiem
Mleczko ma tradycyjne, wygodne otwieranie i kształt butelki
Świetnie zmywa makijaż, te wszystkie podkłady, pudry, cienie czy kreski i tusz, choć ten tusz co mam teraz z YR opornie schodzi.
Niestety jest też rysa na tym produkcie, a mianowicie w składzie jest alkohol, na co nie zwróciłam uwagi przy zakupie, dopiero w domu przy pierwszym użyciu. Strasznie piekły mnie oczy, to była masakra i kosmetyk prawie wylądował w koszu.
Zrobiłam 3 podejścia i trzecie było już łagodniejsze, teraz już mnie oczy tak nie szczypią, minimalnie, myślę, że już się do produktu przyzwyczaiły.
Jednak po zużyciu, a zostało mi trochę mniej jak połowa, nie wrócę już do niego, szukam dalej ;)
Skład:
Jeśli jesteście wrażliwcami, nie polecam
Pozdrawiam
Dorotxy
Ja alkoholu w kosmetykach unikam jak ognia tylko trzeba pamiętać, że nie każdy składnik, który ma w nazwie alkohol ma właściwości jak ten drażniący skórę :)
OdpowiedzUsuńja też raczej unikam, jak widać do tego się przyzwyczaiłam ;)
UsuńUwielbiam zele pod prysznic Cien :) Tego mleczka u siebie nie widziałam, ale to chyba i dobrze ;)
OdpowiedzUsuńżele dobre? no to za jakieś 2m-ce będę testować jak zapasów mi ubędzie ;)
UsuńMusze kiedys ja wyprobować koniecznie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
http://kosmetycznieee.blogspot.com
uu bubelek :(
OdpowiedzUsuń