Witam słonecznie w pochmurny dzień ;)
W maju miałam różne szpitalne przeboje, nadal jestem na zwolnieniu, więc zużycie też mniejsze, ale za to nowości mi mało przybyło, bo za dużo po sklepach nie chodzę i dzięki temu mniej mnie kusi ;)
No to zaczynamy:
Żel pod prysznic Discover Marrakech Oriflame - mój ulubiony z tej serii, nie lubię za bardzo takich zapachów, ale ten podbił moje serce, a i konsystencja fajna i wydajna. Chętnie kupiłabym
Żel pod prysznic Kwiat Wiśni Naturals Avon - jak bardzo lubię żele z tej serii, tak z tym się męczyłam ;) zapach strasznie mdły i jak na złość bardzo wydajny ;) więcej na pewno tego kupię
Szampon Petite Fleur oczyszczająco regenerujący do włosów przetłuszczających się - zapach wydawałoby się będzie super limonka i passiflora - niestety jakbym czuła jakiś detergent do mycia podłóg....ale sam szampon się sprawdził, choć wolę wersje do farbowanych, więc tego więcej nie kupię. Cieszę się, że się w końcu skończył, ma aż 500ml
Emulsja do higieny intymnej Intimea - świetny produkt, to moja już któraś butelka i na pewno nie ostatnia
Tonik do twarzy Herbal Garden Eva natura - bardzo fajny tonik, bez alkoholu. Kupiłam go, a później na blogach przeczytałam dużo pozytywnych opinii i ja się jak najbardziej do nich dołączam.Dobrze odświeża i świetnie pachnie. Kupię jeszcze na pewno
Próbki
Ziaja 30+ Krem nawilżający - bardzo przyjemny krem, użyłam góra 3 razy i myślę, że skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie
Avon Solutions Koloryzująco nawilżający krem - zużyłam 2 próbki, bardzo wydajne, jednak na pełnowymiarowe się nie skuszę, krem mnie nie koloryzował, fajnie się wchłaniał, trochę matowił, ale jakoś mnie nie powalił, taki zwyklak
Balsam do ciała z gliceryną i mleczkiem migdałowym Avon Care - trochę się bałam tego migdała, ale zapach przyjemny nie duszący. Fajna zgrabna butelka 200ml i dobrze, że nie więcej bo tak jakoś po połowie dziwne rzeczy zaczęły się z nim dziać, jakby jakieś grudki się w nim robiły, okropne uczucie, całkowicie nie zużyłam do końca, i na pewno go już nie kupię
Liftingujący koncentrat do twarzy i ciała z kwasem hialuronowym Verona - nie znałam wcześniej tych kosmetyków, dlatego kupiłam z ciekawości, na twarz się odważyłam się użyć ;) Za to na ciało był świetny, dobrze się wchłaniał, pozostawiał skórę gładką i nawilżoną. Zapach trochę mocny i męczący, ale da się wyrwać, bo nie pozostaje na skórze zbyt długo. Na pewno kupię i to nie tylko to tej firmy, chcę ją bardziej poznać ;)
I to by było koniec, prawda że mało w tym miesiącu. Najbardziej cieszę się, że żel i mały balsam mogłam wywalić.
Miłego dnia :)
Dorotxy
A mi się podoba zapach tego szamponu bo mi przypomina gumę Donald z dziecinnych lat :P A z Oriflame kiedyś uczuliły mnie 3 kosmetyki i na razie omijam. A też mam ten toni z EVA ale czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńwybacz, ja tam kochanej gumy nie czuję ;))
Usuńz ori też mało zamawiam, jeszcze nic mnie nie uczuliło...
Zaciekawił mnie ten tonik. ;)
OdpowiedzUsuńwracaj do zdrowia! :):*
OdpowiedzUsuńteż lubie Intimea'e :)) a co do żelu kwiat wiśni mam go seeerdecznie dość :P z całego zestawu mgiełka+żel+balsam została mi mgiełka, która służy jako odświeżacz powietrza haha :D
dzięki :*
Usuńno ja na szczęście miałam tylko żel, kupiony w zestawie, więc dało się przeżyć, używając innego na zmianę ;)
też mam ten płyn z biedronki i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa mam Intimea niebieski,też dość dobry płyn intymny :)
OdpowiedzUsuńNo i kocham tonik Herbal Garden! :)
ja lubię bardzo kremowe żele ;) niebieski miałam też
UsuńNie takie małe to denko:)
OdpowiedzUsuńw porównaniu do poprzednich to małe ;))
Usuńnie tak mało...tak czy inaczej najważniejsze , że w to miejsce można kupić nowe kosmetyki haha:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Interesuje mnie ten koncentrat od Verony... Jak z jego składem? Zapycha?
OdpowiedzUsuńPzdr!
przykro mi, ale nie zdążyłam zrobić foty składu, ale na pewno jeszcze go kupię i wtedy wkleję, mnie nie zapychał, ale stosowałam tylko na ciało
UsuńTeż mam ten żel z Oriflame - marrakech :P Ale mnie nie zachwyca poza zapachem :)
OdpowiedzUsuń