czwartek, 2 lipca 2015

Czerwcowe wykończenia :)

Witam upalnie :))

No i nadeszły zapowiadane upały, na szczęście u mnie jest wiatr, więc nie jest źle, no i mam świetną miejscówkę na upały - Tężnie w Solankach :) Kto zagląda do mnie na insta ten już wiedział :) 
Przechodząc do sedna notki, to dziś zdenkowane kosmetyki, trochę się znów uzbierało....robią mi się pustki w żelach  i właśnie od nich zacznę :)

LPM Żel p/p i do kąpieli Pomarańcza i Grejpfrut - świetna wersja zapachowa, pewnie jeszcze wpadnie do mnie kiedyś ;)

Avon Senses Żel p/p Recharge - świetny zapach, mój ulubieniec, nie wysusza, jeszcze go zamówię :)

Isana Fitness Żel p/p - żel jak żel, nie powalił, ale nie wysuszał i dobrze mył, jest ok

Isana Festa do Brasil Żel p/p - świetny zapach, szkoda, że limitki tej już nie ma ;)
Bingo Spa Maska do włosów z zieloną glinką - dobiłam wielkie opakowanie ;) całkiem przyjemna maska, włosów nie obciążała, były puszyste i lśniące, dobrze się rozczesywały

Avon Naturals maska do włosów - taka delikatna, jak odżywka, ale fajna i chętnie znów kupię

Schauma Suchy szampon - całkiem ok, robił co miał robić, ale już go raczej nie kupię

Joanna Naturia Farba do włosów - po wielu eksperymentach z kolorem, kupiłam kolejne opakowanie Czarny bez i jestem nadal zadowolona, świetnie trzyma, włosy już miałam z odrostem i przyklapnięte, farba mi je ładnie pokryła i podniosła, ładnie lśnią i pokryła te kilka siwków ;))
Bebeauty Żel peeling oczyszczający - używałam nie codziennie jako peeling, całkiem dobrze zdziera i nie robi krzywdy, jeszcze go kupię.

Oriflame Pure Nature Maseczka oczyszczająca z glinką - jakoś mnie nie zachwyciła na tyle, by znów jej używać nie zauważyłam po niej nic specjalnego 

Yves Rocher Mleczko do demakijażu - nie przypadło mi do gustu, ciężko zmywało makijaż i szczypało w oczy, więcej nie kupię
Oriflame Krem intensywnie nawilżający - szybko się wchłaniał, fajnie pachniał, ale żeby intensywne nawilżenie, to nie stanowczo nie

Avon Naturals Kwiat jabłoni - lubię te balsamy z tej serii, na lato są świetne, lekkie, nie tłuste i fajnie pachną :)

Avon Dazzling Moments Balsam do ciała - na początku ładnie pachniał jakby truskawkami? poziomkami? jednak w połowie już mnie zapach zaczął męczyć i cieszyłam się, że wody do kompletu nie wzięłam ;) ale dobrze natłuszczał skórę i może kiedyś do niego wrócę

Ziaja Masło kakaowe krem do cery normalnej i suchej - kupiłam na promocji w rossie w zamyśle - do stosowania do nóg lub na plecy, które wtedy miałam dość suche przez moment, niestety dla mnie to straszny koszmarek, tłusty i wodnisty, bardzo ciężko się rozsmarowywał i wchłaniał, jakoś go zmęczyłam.

Yves Rocher Nawilżający krem do rąk - krem nie dla mnie, na początku był całkiem fajny, a później miałam wciąż suche dłonie, nic nie nawilżał, a jakby jeszcze wysuszał....zużyłam do stóp resztę i wzięłam mój sprawdzony z Avonu
Avon Naturals Dwufazowy balsam do ciała - została resztka, ale już nie mam chęci go dobijać, tak stoi i stoi czas już na niego, fajny jest gdyby nie te drobinki kupiłabym znów
Garnier Mineral spray - fajny, choć to jeszcze nie to czego szukam, ideałem nie jest ;))  tak chwalicie Rexonę, że chcę ją teraz wypróbować :)

Avon Naturals Pachnąca mgiełka do ciała Żurawina i cynamon - na początku mi się zapach podobał, jakoś w połowie skończył jako odświeżacz powietrza i cieszę się, że już się skończył ;) te mgiełki lubię ogólnie, na lato są świetne.

Avon Sport Vitality woda toaletowa 50ml - kupiłam w ciemno i mnie nie zachwycił, nie trwały i zapach mało zachwycający także cieszę się, że już po nim ;)

Avon Scent Essence citrus woda toaletowa 30ml - przyjemny cytrusowy zapach, szkoda, że tak mało trwały
Lovely Pump Up Tusz do rzęs - nie zachwycił mnie tak jak większość z Was, więc więcej u mnie nie zagości

Avon Color Trend Kolorowy tusz do rzęs - totalna porażka, miał robić ładne zielone rzęsy a trzeba było się ostro namachać żeby cokolwiek się na rzęsach odbiło
Isana Sól do kąpieli - chętnie wypróbuje inne kompozycje zapachowe

Isana Plasterki antybakteryjne - zrobiłam sobie zapas na promocji, świetne one są

Facelle Chusteczki do higieny intymnej mini 15sztk - bardzo przyjemne w użytkowaniu, poręczne opakowanie do torebki, nie podrażniają, dobrze nawilżone do końca.

Intimea Chusteczki do higieny intymnej - nie wiem czy mi się takie felerne opakowanie trafiło czy one takie mało nawilżone, prawie suche są? nie wiem czy je jeszcze kupię
Cleanic Płatki kosmetyczne - całkiem dobre, nie rozwarstwiają się, nie drapią, mam jeszcze dwa opakowania i pewnie przy nich zostanę na dłużej

Mydło Luksja i Szare, duże szare jeszcze kupię, Luksji już nie

Wyszło sporo, trochę też przybyło o czym napiszę następnym razem :)
Miłego wieczoru
Dorotxy

32 komentarze:

  1. U mnie dzisiaj też był wiatr i dało się przeżyć ale też nieco pochmurno jutro już podobno ma być konkretnie i powyżej 30 stopni...
    Bardzo lubię mgiełki z Avonu właśnie na lato tylko w jakichś mniej duszących i świeżych zapachach, super sprawdzają się na upały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten zapach mgiełki jeszcze z zimy, w końcu udało się go dobić ;) teraz mam typowo letnie :) oj dziś okropnie upalnie, padam...

      Usuń
  2. Ja się zastanawiam co zrobić z tym kremem z ziai bo irytuje mnie jego wodnistość, a na twarz się nie sprawdza :/
    Garnier w tej wersji dobrze się u mnie sprawdzał i ładny miał zapach, tusz lovely to mój ulubiony :)
    Chusteczki Facelle jak zawsze niezbędne, a co do tych z Intimea to chyba faktycznie jakieś felerne opakowanie trafiłaś, bo moja mama ostatnio kupiła tą samą wersję i stwierdziłam, że są równie dobre jak facelle, dobrze nawilżone, duże i delikatne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem zużyłam do nóg głównie ;) Mówisz, że jednak felerne opakowanie, to jeszcze je w takim razie kupię :)

      Usuń
  3. Dziewczyno. Nie wiem, co powiedziec. Ja tyle to ...przez rok:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co Ty?? ja to bardzo chcę uszczuplić zapasy, że używam, choć z kolorówką idzie mi licho...;)

      Usuń
  4. też kupiłam to masło z ziai i niestety coraz więcej nie najlepszych opinii czytam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no lepiej było oliwkowe kupić ;) no ale cóż czasem coś się lipnego kupi ale zużyje ;)

      Usuń
  5. Ja też jestem w tej grupie, której tusz lovely nie zachwycił. Myślałam, że jestem jedyna bo wszyscy chwalą :D. Sporo tego zużyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jesteśmy już dwie ;))) a zawsze na początku miesiąca myślę, że słabo mi pójdzie ;))

      Usuń
  6. Miałam kiedyś Avonowe mgiełki :) Były bardzo orzeźwiające :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow, ogromne zużycia! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sporo tych wyrzutków Ci się nazbierało :) zaciekawił mnie żel Brazylijski z Isany, szkoda że już go nie ma...

    OdpowiedzUsuń
  9. Sporo zużyłaś ;) Ten żel pod prysznic z Avonu Recharge ma cudowny zapach, ale niestety nie widzę już go w katalogach ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, ale poczekaj na pewno wróci, on pojawia się i znika ;))

      Usuń
  10. Spore denko. Przypomniałaś mi o dwufazowych balsamach z avonu, które schowałam do lata:):P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, tylko uważaj na te drobinki ;) moim plecom dały popalić ;)

      Usuń
  11. Mam ten kolorowy tusz z Avonu, ale fioletowy i faktycznie trzeba się nim namachać. Sporo Avonu używasz widzę, kiedyś też więcej używałam, ale ostatnio mnie wnerwił :D Za to żele uwielbiam, pięknie pachną!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, w Avonie siedzę ponad 12 lat więc mam kilka swoich ulubieńców i kuszą mnie czasem nowości ;)) no mnie też czasem wkurza ;))

      Usuń
  12. Oj, chciałabym mieć tyle zużyć. Gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  13. brawo ja musze sie zabrac za zużywanie bo daty sie juz konczą:( a koleja nadal duza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Moja kolejka coraz krótsza :))

      Usuń
  14. mam teraz ten żel fitness Isany, całkiem niezły jest :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Też mam to mydło z Biedry w kostce i jest idealne do mycia pędzli. Ja akurat żółtka z Lovely lubię i mam go w zapasach. Mam też krem z YR, jeszcze nie zaczęłam go używać, ale po Twojej opinii wcale nie mam ochoty go napoczynać :/ Miałam kiedyś antyperspirant z Garniera jakiś zielony, ale był bez szału. No właśnie Rexona taka chwalona a u mnie w ogóle się nie sprawdziła :/ Co do chusteczek Intimea to zielonych nie miałam (nie znoszę zapachu nagietka), ale wersję z rumiankiem kupiłam już któryś raz i chusteczki zawsze są dobrze nawilżone:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mydło jest fajne i do mycia rąk i pędzli i skarpetek hehe

      Usuń
  16. Mgiełki, balsamy z tej serii i żele pod prysznic z Avonu uwielbiam. Co do chusteczek z Intimea to je uwielbiam i moje są mocno nawilżone. Zgadzam się z tym, że ten tusz z Avonu jest lipny, bo sama miałam wersję fioletową i ciężko się nim malowało, a i zesechł się szybko. Reszty nie miałam :) Gratuluję dużego zużycia :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Twoje denko jak zwykle wprost gigant ;) lubię ten żel peelingujacy bebeauty tylko z wydajnością u niego kiepsko a moja znajomą co rok biezrz z color trend niebieski tusz i efekt wprost Wow ma mega niebieskie rzęsy a mówi że dwa razy tylko go nakłada ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Cenie konstruktywną krytykę, nie zostawiaj proszę Spamu (wszelakich linków, zwłaszcza tych do Ciebie i propozycji typu obserwacja za obserwację czy inne reklamy). Będę wdzięczna. Inaczej będę zmuszona kasować.
Do każdego komentującego staram się zaglądać, nie musisz mnie zapraszać :))
Pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...