Witajcie :)
Zima, zima nadchodzi :) I pora wyciągać z szafki bardziej orientalne, cięższe zapachy, które fajnie otulają i rozgrzewają. Ja właśnie wykończyłam oliwkę pod prysznic, czy do niej wrócę? Czy mnie zachwyciła?
Yves Rocher
Oliwka pod prysznic z olejkiem arganowym
od Producenta: Oliwka pod prysznic z olejkiem arganowym to kosmetyk, który pielęgnuje
skórę w trakcie kąpieli pod prysznicem. Oliwka w złocistym kolorze, pod
wpływem wody zmienia się na skórze w mleczną piankę, która pieści
skórę, pozostawiając ją odżywioną, aksamitną w dotyku i zmysłowo
pachnącą. Kosmetyk wykorzystuje tradycyjny, marokański składnik zwany
"płynnym złotem Maroko" - olejek arganowy. Yves Rocher wyselekcjonował
olejek arganowy w 100% biologiczny - bez pestycydów, niemodyfikowany
genetycznie, pozyskiwany tradycyjnymi metodami.
Działanie: oczyszcza skórę ciała, odżywia skórę w czasie kąpieli
Składniki: olejek arganowy - właściwości odżywcze, gliceryna roślinna, baza myjąca pochodzenia roślinnego.
ode Mnie: Oliwka zamknięta w przeźroczystej butelce o pojemności 200ml. Wygodne opakowanie, nie ślizga się pod prysznicem, dobrze trzyma w dłoni, otwór odpowiedni. Przy końcu odwróciłam do góry dnem i wszystko ładnie spłynęło, zużyłam do końca.
Olejek pachnie świetnie, orientalnie, ale nie drażniąco, nie utrzymuje się długo na ciele, przez chwilę czuć go w łazience po prysznicu.
Konsystencja lekko gęsta, nie przelewa się przez palce, nie ucieka.
Dla mnie najważniejsze czy w żelach, w płynach czy oliwkach, by dobrze myły ciało, nie podrażniały i nie wysuszały...
Niestety oliwka mnie wysusza, bardzo mnie to zasmuca i dziwi, że oliwka wysusza.... dlatego szybko po kąpieli musiałam nakładać balsam by ukoić skórę.
Miałam dwa lata temu balsam z tej serii, pisałam o nim Tu, i dlatego z tą oliwką wiązałam wielkie nadzieje i tylko rozczarowało mnie to wysuszenie, a zapach świetny.
Skład: Glycerin, Brassica campestris (trapeseed) seed oil, Isopropyl palmitate, Aqua/Water/Eau, Ammonium lauryl sulfate, Sodium cocoamohoacetate, Parfum/Fragrance, Argania spinosakernel oil, Citric acid, Xanthan gum, Methylpropanediol, CI 15510 (Orange 4), CI 19140 (Yellow 5)
Mieliście ta oliwkę? Wysuszała Was? Czy tylko mnie....
Miłego wieczoru
Dorotxy
Nie znam tej oliwki. U siebie w mieście nie mam sklepu YR, więc rzadko kiedy coś z tej firmy trafia w moje ręce.
OdpowiedzUsuńJak nie miałam sklepu to czasem hurtem zamawiałam ;)
UsuńJa ją miałam i bardzo lubiłam, mojej skóry nie wysuszała...
OdpowiedzUsuńMiałam ze 3 lata temu ale nie pamietam jak u mnie wypadła
OdpowiedzUsuńMam tę oliwkę, dostałam kiedyś z ulotką od YR i... wstyd przyznać jeszcze nie rozpoczęłam. ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak się u Ciebie sprawi....moja też chwilę czekała na swoją kolej ;)
UsuńUwielbiam olejki do kąpieli. Może pora spróbować i oliwki :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak sprawdzi się u Ciebie....
UsuńOj ciekawi mnie. Muszę kupić jakis sobie
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego produktu.
OdpowiedzUsuńChyba nie jest to produkt dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńnie maiałam nigdy tej oliwki, ale może to i dobrze :)
OdpowiedzUsuńMoże u Ciebie sprawdziłaby się lepiej...
Usuńwidziałabym ją u siebie:)
OdpowiedzUsuńJedynym produktem, który lubię z YR to płyn dwufazowy z bławatkiem .
OdpowiedzUsuńJest najlepszy :)
o cholercia,szkoda że się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńniestety....
UsuńBardzo ciekawie wygląda :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa co spowodowało przesuszenia :( Szkoda, że oliwka tak mocno Cię zawiodła, jej zapach jest niezwykle kuszący...
OdpowiedzUsuńZapach jest świetny :)
Usuńojej, szkoda, że tak się dzieje..
OdpowiedzUsuńale fajna buteleczka, patrząc na miniaturkę myślałam że to będzie recenzja piwa ;)
OdpowiedzUsuńOlejki do kąpieli kolekcjonuje. Mam w domu filtr prysznicowo-kąpielowy z systemem kdf i dzięki niemu mogę przebywać w wodzie długi czas bo woda nie zawiera chloru i fluoru więc nawet długie w niej przebywanie ma łagodny wpływ na naskórek.
OdpowiedzUsuń