Witajcie 😊
Miało być dużo kolorówki i oczywiście będzie 💪 ale makijaż też trzeba czymś zmyć, a że w kolejny kosmetyku ujrzałam dno, czas na opinię.
Vianek
Odżywcze mleczko do demakijażu
z ekstraktem z nasion lnu
od Producenta:
ode Mnie: Małe 150ml, zgrabne opakowanie z pompką, tak jak lubię. Wygodnie się z niego korzysta, choć pod koniec strajkuje i trzeba odwrócić butelkę i odkręcić pompkę by zużyć.
Konsystencja płynna, luźna, ale na tyle stabilna, że z dłoni nie ucieka.
Zapach mnie nie powalił, czuje klej biurowy 😕taki wiecie w tubce, kiedyś tylko takie były...
Jednak czuć go krótko i tylko przy użytku, więc nie jest źle, można się przyzwyczaić.
Najważniejsze, że nie podrażnia, nawet jak wpadnie trochę do oka, to nic złego się nie dzieje. Dobrze zmywa makijaż, choć niektóre tusze bywają oporne, przy nich trzeba trochę dłużej zmywać.
Mała pojemność, ale mleczko wydajne.
Skład:
Dobrze mi się go używało, jednak czy do niego wrócę? czas pokaże 😉 A Wy używaliście? Lubicie?
Miłego wieczoru
Dorotxy
Dla mnie on klejem nie pachnie, ma przyjemny zapach :P
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji korzystać, ale kuszą mnie ich produkty :)
OdpowiedzUsuńTego mleczka nie miałam, ale obecnie zaczęłam używać płyn micelarny Vianka niebieski - zobaczymy jak się spisze, na pierwszy raz - zapachem nie powala
OdpowiedzUsuńJa na razie mam zapas mleczek.
OdpowiedzUsuńNie znam produktów tej firmy, ale jeśli chodzi o demakijaż bardziej wolę płyny micelarne:)Obserwuję:)
OdpowiedzUsuńMleczka jeszcze nie używałam, ale ogólnie produkty z vianka lubię :)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, mieszane opinie zbiera, a ja mleczek nie lubię :P
OdpowiedzUsuńNie lubię mleczek, więc raczej po te nie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za mleczkami.
OdpowiedzUsuńwolę płyny micelarne
OdpowiedzUsuńVianek ma trochę dziwne zapachy, więc ten klej mnie nie zdziwił :D
OdpowiedzUsuń