Mój weekend zapowiadał się całkiem inaczej, życie bywa jednak okrutne i te plany niweczy... Jednak nie ma tego złego, zawsze trzeba szukać pozytywów nawet w negatywach.
Pozytywne myślenie choć czasem przychodzi ciężko, daje kopa i uspokaja.
Uspokaja mnie też wieczorny rytuał tzw. łazienkowy, gdzie używam kosmetyków pielęgnacyjnych, moja ulubiona grupa kosmetyczna :) Jednym z nich są wszelakie mazidła, a jeden z nich dziś na tapecie, kupiony pod wpływem wielu pozytywnych opinii no i to Morze mnie skusiło...
Lirene
Multi - regenerujący balsam do ciała
Z minerałami z Morza Martwego
od Producenta: Morskie głębiny to naturalne źródło minerałów i składników odżywczych, których potrzebuje skóra, aby zachować zdrowy i piękny wygląd, Zespół Ekspertek Lirene stworzył linię balsamów Mineral Collection, starannie selekcjonując składniki aktywne, aby w pełni czerpać z sił natury.
Minerały z Morza Martwego zawierającego cenne mikroelementy, takie jak potas, magnez, jod znane są ze swych odżywczych właściwości już od tysięcy lat. Intensywnie odbudowują i wzmacniają barierę skórną, zapewniając wielopoziomową regenerację. Obecne w formule balsamu niebieskie kapsułki z witaminą E chronią jej biologiczną aktywność i uwalniają pielęgnacyjne właściwości dopiero podczas aplikacji na skórze. Kompleks CalmProtect nadaje skórze aksamitną gładkość i miękkość.
Bogata konsystencja balsamu nawilża i odżywia suchą i bardzo suchą skórę, pozostawiając na niej film ochronny, który zabezpiecza przed utratą wody.
ode Mnie: Balsam w wygodnym opakowaniu - w tubie zamykanej na klik. Turkusowa, morska szata graficzna nawiązująca do zawartości. Wszelkie informacje na tubie, choć jeśli chodzi o zdjęcia to błyszczące opakowanie strasznie się fotografuje ;)
Konsystencja z tych gęściejszych, choć lekka, wychodzi z opakowania tyle ile chcemy. Biały balsam z niebieskimi drobinkami, który dobrze się rozsmarowuje i szybko wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu.
Początkowo byłam zadowolona, z nawilżenia, niestety pod koniec już nie czułam tak mocnego nawilżenia, rano musiałam zrobić powtórkę. Jednak na początku mnie zachwycił.
Jak już wspomniałam kupiłam go po wielu pozytywnych recenzjach, nie patrząc na skład ;) Niby czytałam, że zły nie jest, ale zaskoczyła mnie obecność alkoholu denat, bo parafina mi krzywdy nie robi, choć szczerze słabo ją czuć. Alkohol denat krzywdy mi nie zrobił, bałam się trochę, bo buźkę moją krzywdzi.....
Opakowanie fajne, a jednak pod koniec mnie zaskoczyło, otwierając na klik odpadł cały korek i już nie dało rady go wcisnąć, także przez resztę użytkowania był tylko przykładany, co jednak przerodziło się w plus, bo mogłam nie rozcinając opakowania wycisnąć wszystko do końca.
Podsumowując balsam był całkiem przyjemny, nadawał przyjemną miękkość, gładkość i odżywienie choć nawilżał super na początku, później już mniej. Zapach cudny, lubię takie, bo kojarzą mi się z moim ukochanym Morzem, z wakacjami, wiatrem we włosach...no i się rozmarzyłam ;)
Skład:
Aqua, Isopropyl Isostearate, Beatine, Pentaerythrityl Tetraisostearate,Ceteareth-20,
Ceteatyl Alcohol, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Orbignya Oleifera (Babassu) Seed Oil,
Glyceryl, Stearate Se, Dimethicone, Alcohol
Denat, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate
Crosspolymer, Triethanolamine,
Allantoin, Mannitol, Cellulose, Disodium
EDTA, Maris Sal, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Extract, Ethylhexylglycerin, BHA,
Tocopheryl Acetate, Hydroxypropyl Methylcellulose, Phenoxyethanol, Methylparaben, Parfum, CL 77007 (Ultramarines)
Mieliście ten balsam? Również go polubiliście? Ja być może jeszcze do niego wrócę, a może zapoznam się z jakimś innym kosmetykiem tej serii...? Co polecacie?
Miłego wieczoru
Dorotxy
Widać, że taki trochę przeciętny. Nie wiem czy dałabym mu szansę :)
OdpowiedzUsuńTaki pół na pół, na początku ok, a z czasem przeciętniak :)
UsuńSkładem nie powala :P
OdpowiedzUsuńNo nie....
UsuńSzkoda, że nawilżenie wcale nie było takie dobre. Dla mojej suchej skóry raczej nie będzie dobrym wyborem. Jestem za to ciekawa jego zapachu!
OdpowiedzUsuńJeśli masz suchą, suchą, może być za słaby ;)
UsuńSzkoda, ze taki średniak:/
OdpowiedzUsuńMoże u Ciebie sprawdził by się lepiej, wszystko zależy od skóry :)
UsuńSłyszałam o nim dobre opinie i może bym się skusiła gdybym miała okazję. ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak się u Ciebie sprawdzi :)
Usuńmiałam go, u mnie się sprawdził, był całkiem przyjemny :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że byłaś zadowolona :)
UsuńNadal nie lubię mazideł :P
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam :)))
UsuńTo chyba niestety nic dla mnie :( Buziaczki:*
OdpowiedzUsuńZawsze u ciebie może się inaczej zachować, najlepiej spójrz na skład :) u mnie chyba jeden składnik źle zadziałał :)
UsuńBalsam mnie nie kusi, bo mam masę mazideł i ciężko mi idzie ich wykańczanie, ale inne produkty z tej serii chętnie bym spróbowała, bo lubię wszystko co z morza martwego ;)
OdpowiedzUsuń