Cześć 😊
Dziś o książce, którą myślałam, że szybko przeczytam. Nie żadna opasła księga, ale trochę mniejsza czcionka. Jednak szło mi zlekka opornie na początku...
To mój pierwszy post na nowym blogerze i dla mnie to straszna porażka :( nie wiem po co na siłę coś zmieniać, skoro stare było dobre? 😟 Wszystko się rozjeżdża i tekst nie jest tak jak to mam w edycji, no nie podoba mi się okrutnie, a nie ma już szans przełączyć się na starą wersje....
Małgorzata Ciechanowska
Z życia zadeklarowanej singielki
Tył książki:
ode Mnie: Książka ma 165 stron. Niby mało a jednak mała czcionka i małe odstępy, sprawiają, ze tekstu jest więcej.Sama nie wiem czego spodziewałam się od książki, niby singielka, ale okładka jednak coś innego sugeruje... Zacznijmy od początku.
Izkę poznajemy, gdy budzi się u boku pana Karola.... Niby wszystko ok, ale jednak nie gra jak powinno. Iza pracuje w salonie sukien ślubnych i bardzo lubi swoją pracę i pracę z klientkami. Poznajemy ją bliżej i jej perypetię, ale także przemyślenia. Będziemy też świadkami jak życie potrafi zaskakiwać i się zmieniać.
Na początku trochę mnie nużyła, ale później się rozkręciło i wciągnęło, byłam ciekawa jak się skończy. Ciekawie napisana, lekka, momentami zabawna, o życiu, o tym że i nas takie rzeczy mogą spotkać. Napisana z humorem a jednocześnie z dystansem.
Książka trafiła do mnie przez przypadek, ale nie żałuje jej przeczytania. Jak i do was wpadnie polecam przeczytać :)
Miłego wieczoru
Dorotxy
Ja jeszcze nie dodawałam posta na nowym bloggerze ale już się tego boję. Kiedys próbowałam to wszystko sie strasznie rozjeżdżało i wracałam do starej wersji. Ksiażka wydaje się całkiem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńNo niestety nie ma już opcji powrotu do starej wersji :( Nowa mi się nie podoba...
UsuńNajczęściej czytam kryminały i thrillery, ale warto czasami zrobić sobie od nic odskocznię i sięgnąć po coś lekkiego :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam thiller :)
UsuńRaczej nie jest to książka dla mnie, ale cieszę się, że Ty kochana ostatecznie jesteś zadowolona z lektury. 😊
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że sobie ją odpuszczę, ale się rozkręciła ;)
Usuńchętnie przeczytam. Też mam już nową wersję bloga, wkurza mnie bardzo, aż mi się nie chce już go prowadzić!
OdpowiedzUsuńPóki co napisałam w nim jeden post i nie wiem czy będę mogła pisać na tzw. zapas czy ustawiać daty, oby tak, bo już mnie wkurza haha
UsuńTeż nienawidzę nowego Bloggera, zgadzam się z Tobą, że to porażka. Administratorzy mogliby się zabrać za coś bardziej pożytecznego. Książka mnie oczywiście zaciekawiła, tym bardziej że od 9 lat sama jestem singielką :D
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie ;) Tak Administratorzy powinni czytać m.in takie posty i czytać co robią źle ;)
UsuńNo właśnie, jest skopane, nie widzę kilku opcji, gdzieś ukryte ;)
OdpowiedzUsuń