Cześć 😊
Maseczki, o których dziś napiszę kupiłam całkiem spontanicznie, były chyba w promocji i wystawione w widocznym miejscu ;) Nie lubię saszetek, ale ciekawiły mnie, a co z tego wyszło? Zaraz wszystko wam opiszę :)
ode Mnie: Maski w saszetkach o pojemności 50 ml. Każda starczyła mi na 3 razy.
Obie mają gęstą, ciężką konsystencję, taką trochę jakby tłustawą, trochę się jej obawiałam, ale dobrze się rozprowadza, choć nie zawsze dobrze mi się z nią rozczesuje włosy. Jeśli jest problem, dokładam trochę mojej ulubionej bananowej maski ;)
Avokado i kaktus pachną delikatnie, przyjemnie, nie czuć ich intensywnie na włosach w przeciwieństwie do mango, tą czułam bardzo długo na włosach, nawet suche jeszcze było czuć. Włosy myje wieczorem, rano zapachu już nie czułam, chyba, że podstawiłam włosy pod nos ;)
Tak ta nawilżająca, rzeczywiście nawilżała, włosy były przyjemne w dotyku, nie wysuszone, ta odżywcza też, ale już mniej.
Odżywki są fajne, takie na wyjazd na weekend czy dłużej, na takie sprawdzenie ich, nie wiem czy są w pełnowymiarowych opakowaniach czy tylko w saszetkach. Jednak 50ml to sporo i nawet na dłuższe włosy starczą na więcej niż raz. Ja nie kładę ich dużo.
Wiem, że jest jeszcze jeden rodzaj, bo ostatnio widziałam i może się na niego skuszę, tak z ciekawości ;) Te są fajne, ale na raz nie na dłużej.
Włosów nie obciążają, nie przyśpieszają przetłuszczania. Nie wyrywałam sobie też przy nich włosów. Jeśli miałabym wybierać, to zdecydowanie avokado spisał się u mnie lepiej.
Jeśli lubicie eksperymentować i macie niedaleko Action to polecam spróbować, może akurat je polubicie :) Jeśli nie lubicie intensywnego zapachu to mango odradzam :)
Miłego weekendowania
Dorotxy
Ja raczej nie będę ich szukała.
OdpowiedzUsuńFaktycznie 50 ml to całkiem sporo tej odżywki, bo jak jadę na urlop to biorę odlewkę 100 ml i wystarcza mi na dwa tygodnie codziennego używania.
OdpowiedzUsuńMiałam kaktusową maskę z tej firmy (ale sam kaktus) i jakoś szału nie było.
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnej z nich
OdpowiedzUsuń