Cześć 🎅🎄
Ostatnia odsłona kalendarzy adwentowych. Część zużyta, część w użyciu, a niektóre muszą poczekać na swoją kolej czy iść w inne ręce ;)
Balea
Żel pod prysznic - przyjemny zapach, nie wysusza, lubię ich żeleKrem na noc - na razie użyłam kilka razy i mam mieszane uczucia, dwa razy miałam wrażenie, że się w nim pocę, a teraz jest ok, więc mam nadzieje, że już tak dobrze zostanie.
Składana szczoteczka do włosów z lusterkiem - póki co jest w torebce i czeka na użycie ;)
Masło do ciała - cięższa konsystencja, ale niezbyt ciężko się rozprowadza, szybko wchłania, fajnie pachnie. Zdecydowanie taka konsystencja i tubka się nie za bardzo lubią, leszy był by w w pudełku.
Tonik do twarzy - przyjemny, nic nie szczypie, w miarę szybko się wchłania.
Maska do włosów - i tu miłe zaskoczenie, bo choć musiałam całość zużyć na raz, to włosy dobrze ją przyjęły, ładnie się rozczesały i po wyschnięciu były miękkie, przyjemne w dotyku.
Krem do rąk - dobry do suchych dłoni, nawilża, trzyma się do umycia rąk, choć mam wrażenie, że jednak działa dłużej.
Olejek do twarzy - jeden mam otwarty, więc ten musi poczekać
Krem na noc - też na razie go schowam, muszę po zużywać, co mam otwarte
Krem pod oczy - również chowam, ale mam nadzieje, że będzie fajny
Primer - mam ich kilka z kalendarzy, więc ten poczeka
Krem na noc - tak jak poprzednie czeka, ale na dzień jest fajny, więc liczę, że ten też
Primer - kolejny, ale póki co użyłam raz, ale nie wiem co ona ma na celu, szybko się świecę z nim, będę jeszcze terować, ale jak się tak będzie działo to odpuszczę
Lekki krem - tłumacz mówi, że miękki haha też poczeka, myślę, że wiosną też będzie ok, skoro jest lekki
Płyn do kąpieli - był ok, dobrze się pienił i nie wysuszył, użyty jako żel p/p
Mydło w kostce Gwiazdka - delikatnie pachnie, trafił do szafy między bluzy :)
Kalendarz od przyjaciółki
Organic Shop Odżywka do włosów - totalna porażka. nawet jakbym nałożyła pół opakowania nie dałaby razy, nie mogę rozczesać włosów. poza tym były sztywne, szorstkie i ogólnie okropne. Opakowanie też jest słabe, do takiej konsystencji, bo bardzo ciężko wydobyć kosmetyk. Nie będę już próbować, dwa razy to aż nad to, więc pójdzie dalej.
Organic Shop Odżywka do włosów - totalna porażka. nawet jakbym nałożyła pół opakowania nie dałaby razy, nie mogę rozczesać włosów. poza tym były sztywne, szorstkie i ogólnie okropne. Opakowanie też jest słabe, do takiej konsystencji, bo bardzo ciężko wydobyć kosmetyk. Nie będę już próbować, dwa razy to aż nad to, więc pójdzie dalej.
Yolyn Mgiełka do ciała - piszę, że brzoskwiniowa na głównej stronie, a małymi literkami z tyłu, że dodatek wanilii, której nie lubię....więc nie do końca podoba mi się zapach, ale córce tak ;)
Purederm Maska do twarzy 3 etapowa - jeszcze nie użyłam, ale zapewne zrobię to jeszcze zimą, bo wydaje mi się, że ta ampułka tłusta będzie ;)
Dermofuture Krem do twarzy ze śluzem ślimaka - miałam już dwie takie saszetki i z tego co pamiętam był to fajny krem, póki co ten chowam, ale miło będzie do niego wrócić
Douglas
Ariana Grande Cloude pink - nie do końca moje nuty zapachowe, tak wydawało mi się na początku, ale użyłam kilka razy i było ok.
Ariana Grande Cloude pink - nie do końca moje nuty zapachowe, tak wydawało mi się na początku, ale użyłam kilka razy i było ok.
MCM Crush - też nie moje nuty, użyłam raz i głowa mnie rozbolała, ale nie wiem czy wiązać to z tym zapachem, dlatego jeszcze użyje ich by sprawdzić , bo póki co jestem na tak, ale tylko w zimne dni ;) a ja użyłam w cieplejszy, bo o zimniejsze niestety ciężko ;)
Gitti Lakier do paznokci 185 vege - napiszę o nim więcej jak dłużej po noszę :)
Florence Krem do twarzy - tego mam najwięcej, więc nie otwieram od razu, choć bardzo mnie kusi ;)
Starskin Vip Płatki pod oczy - jeszcze ich nie użyłam, ale lubię tą firmę, więc na pewno będę zadowolona
Zoeva Eyeliner - bardzo podoba mi się kolor, ładnie wygląda na oku, miękka i dobrze sunie po powiece.
To już koniec kalendarzy, teraz przedstawię Wam kilka z tych kosmetyków osobno, zwłaszcza te, na które warto zwrócić uwagę. Kalendarzy miałam 5, przeważnie w każdym okienku była 1 sztuka, więc trochę się tych kosmetyków zebrało :) Każdy jest fajny i wart wypróbowania, szkoda, tylko, że dwa z nich nie spełniły swoich zadań, przynajmniej te z dzisiejszego posta ;)
Miłego popołudnia
Dorotxy
Bardzo zadowalająca zawartość kolejnych okienek kalendarzy.
OdpowiedzUsuń