niedziela, 28 stycznia 2018

Victoria's Secret Temptation Unwrapped Balsam + mgiełka do ciała

Cześć Wam 💙😊

Dziś będzie zapachowo, nie umiem opisywać zapachów, ale się postaram. Post zapachowy z okazji urodzin mojego bloga 💟 Blog dziś kończy 6 lat 💙 Momentami aż nie mogę w to uwierzyć, kiedyś miałam dość słomiany zapał do różnych rzeczy i bałam się, że z blogiem też tak będzie. Jednak nadal z nim trwam i się rozwija. Ostatnio założyłam mu stronę na FB, na którą Was serdecznie zapraszam 👍 Jest Was też więcej i tych obserwujących, zaglądających często jak i tych, którzy wpadają i nie zostawiają po sobie żadnego znaku, tylko w statystykach 😉
Proszę też o nie zostawianie w komentarzach linków wszelakich, ja do Was prędzej czy później dotrę 💪 A teraz zapraszam Was na kilka słów o prezencie z USA od sympatycznej osoby 😉

Victoria's Secret Temptation Unwrapped
Mgiełka do ciała i balsam do ciała


od Producenta: Limitowana edycja - ciepły, seksowny zapach. 
Perfumowany balsam, czerwona gruszka i piżmo śnieżne. Balsam bogato nawilżający i zapachowy.




ode Mnie: Opakowania przyciągają uwagę, są bardzo eleganckie i luksusowe. Balsam czy raczej lotion w wygodnej tubie a w zakrętce zamknięcie typu press. Wygodnie się go używa. Ma nie typową pojemność, bo 236 ml. Pod zakrętką jest zabezpieczenie, więc na pewno nikt go wcześniej nie testował.



Jego gęstość jest w sam raz, ani za luźna, ani za gęsta. Świetnie się rozprowadza na ciele i szybko wchłania. Nawilża ciało, niby lekki perfumowany lotion, a czuję jakby to był bardzo treściwy balsam. Nawilżenie na ciele działa bardzo długo jak na tak lekki kosmetyk. Po użyciu go wieczorem, rano nie jest potrzebne ponowne użycie, chyba, że ktoś ma bardzo suchą skórę to może być za słaby. Zapach utrzymuje się długo na ciele, bardzo mi się to podoba. Dawno nie miałam takiego pachnącego długo umilacza 😉


Zestaw to była miła niespodzianka, jednak po kolorze opakowania przestraszyłam się, że nie polubię zapachu 😉 Fakt, nie jest to zapach w moich deseniach, ale miło mnie zaskoczył.
Rzeczywiście zapach jest ciepły, choć cierpki, ale jednak seksowny. Taki otulający z nutką piżma i choć piżma nie lubię, w tym połączeniu się zakochałam 💓



Mgiełka jest sporych rozmiarów, bo aż 250ml, starczy mi na pewno na długo. Wygodna butelka, dobrze trzyma się ją w dłoni i aplikuje. Trwałość jak na mgiełkę dość długa 3-4 godziny spokojnie trzyma.

Skład mam tylko lotionu:

Jednym słowem zakochałam się w duecie i żal mi, że balsam dobiega końca, nie wiele mi już go zostało.... Jednak długo będę cieszyć się jeszcze mgiełką.
Z zapachem wiążą się miłe wspomnienia, które zapewne będą mi się przypominać jeśli go użyję 💙

Miłego wieczoru i mam nadzieję na kolejne owocne blogowanie 💗
Dorotxy

17 komentarzy:

  1. Gratulacje 6 rocznicy bloga!!!! i życzę dalszych sukcesów blogowych. Obym aj tyle wytrzymała :*
    Oczywiście na fb już byłam, ale nie muszę Ci o tym pisać, bo wiesz. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie wiem jak oni to robią, że wszystkie zapachy VS są powalające :) Zawsze mam jakąś mgiełkę VS w zasięgu ręki, kocham je :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam kiedyś ich mgiełki i je lubiłam. Myślę, że znowu sięgnę po którąś, ale chyba bliżej lata, kiedy będę potrzebowała czegoś lżejszego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe jak pachnie... :) Nie mam nic z Victoria's Secret. Czasami tam chodzę, niucham, ale nic mnie nie porwało. 😉

    OdpowiedzUsuń
  5. A, i wszystkiego najlepszego dla bloga! 🎂

    OdpowiedzUsuń
  6. 6 lat to piękny wynik ;) kolejnych wspaniałych lat blogowania :*

    A sam zapach mnie ciekawi, bo VS ma śliczne, kobiece zapachy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :*
      Mnie ciekawią kolejne zapachy :))

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Cenie konstruktywną krytykę, nie zostawiaj proszę Spamu (wszelakich linków, zwłaszcza tych do Ciebie i propozycji typu obserwacja za obserwację czy inne reklamy). Będę wdzięczna. Inaczej będę zmuszona kasować.
Do każdego komentującego staram się zaglądać, nie musisz mnie zapraszać :))
Pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...