Cześć Wam 😊
Wczoraj byłam w Gdyni, czas mi strasznie szybko minął, ale nie dziwi mnie to, bo było wesoło w fajnym towarzystwie, ale o tym spotkaniu napiszę Wam już niebawem, a dziś o książce, którą w końcu udało mi się skończyć. Czasu ostatnio mam mało, a wiele rzeczy do zrobienia..... Książki też mi się kumulują, więc za chwilę będzie o kolejnej, póki co o Marzannach... Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Lucky :)
Magdalena Kubasiewicz
Topienie Marzanny
Tył okładki:
ode Mnie: Powiem Wam, że jak zaczęłam ją czytać, myślałam, że nie ogarnę 😂 tyle opisów członków rodziny.... Jednak spokojnie, czytając dalej spokojnie można ogarnąć i wtopić się w książkę i historię rodziny.
Na początku poznajemy Maję i Marę, które wyjeżdżają z Krakowa do rodziny Marzanny, na wielkie co roczne rodzinne spotkanie do znienawidzonej ciotki. Ciotka to straszna zołza,ale każdy wysyła na spotkanie przedstawiciela rodziny. W ogóle to szalona i nie przewidywalna rodzina i przez to jest wiele zabawnych i mrożących w żyłach zdarzeń.
Kolejnego dnia, nad ranem okazuje się, że ciotka nie żyje......no i wtedy książka się rozkręca i wciąga, jeśli bym mogła nie odrywałabym się od niej.
Dochodzi do kilku pomyłek, a wszystko przez to, że są 3 Marzanny Wicher, zwane w rodzinie Starsza czyli ciotka, Średnia kuzynka Mary, no i Mara - najmłodsza Marzanna.
Śmierć Starszej jest tajemnicza, wszyscy członkowie rodziny są podejrzani...... Emocje są dawkowane i ciekawie rozpisane, jest i moja imienniczka Dorota, straszny wicher 😂
Powoli dowiadujemy się kto jest kim w rodzinie, i kim jest Jarek?
Nie były to spokojne wakacje na jakie liczyła Majka....
Bardzo fajnie napisana książka, a zakończenie mnie rozśmieszyło i z tego śmiechu aż się popłakałam ;) Mam nadzieję, że autorka napiszę kolejną część, może już ma w planie? Byłoby ciekawie....
Zachęcam do przeczytania książki, lekka, z tajemnicą i zaskakująca.
Miłego wieczoru
Dorotxy
Mogłaby mi się spodobać :D
OdpowiedzUsuńBędzie na ciebie czekać :)
UsuńCiekawa pozycja:)
OdpowiedzUsuńWesoła ;))
Usuń