Cześć 🎅
Czas na ostatnią część kalendarzy adwentowych, nie wyrobiłam się w grudniu ;) Smutno bez otwierania codziennego okienka :) Już wiem na jakie kalendarze będę zwracać uwagę od wrześnie ;) Jednak póki co ostatnie okienka kalendarza 2020 :)
Okienka od 19 do 24 dnia
Spa exclusives
Maska do włosów - jak ja się cieszę, że było jej mało i szybko ją skończyłam. Okropna była, nie mogłam się po niej rozczesać i włosy też za dobrze nie wyglądały
Peeling do stóp - bardzo delikatny, w ogóle nie czułam drapania, bardziej żel do mycia niż peeling
Mgiełka do ciała - przyjemny, delikatny zapach, szybko przestaje go czuć
Lusterko - niby fajne, bo otwierane, ale niestety moje było rozklejone, a obudowa to taki zwykły plastik, więc szybko się zniszczy
Sól do kąpieli w kształcie stopy - nie mam wanny, więc albo pójdzie do kogoś, albo moje stopy się ucieszą
Gumka do włosów typu scrunchie - lubię takie, miałam już je jak miałam naście lat, sama sobie szyłam :) i kiedyś tak się nie nazywały haha nie wiem skąd taka nazwa
Douglas
Tomorrowlabs Krem pod oczy - teraz zaczęłam używać kremu z okienka 16, więc ten chwilę poczeka :)
Annayake Ultratime Lift Serum odbudowujące i modelujące kontur twarzy - kończę kremy i zaczynam testy :) fajnie będzie poznać tą markę, bo już kiedyś za mną "chodziła"
Invisibobble Original Matowe gumki do włosów 3 sztuki - lubię je i cieszę się, że są w tym kalendarzu
Tomorrowlabs Aktywator na noc do twarzy - cokolwiek to znaczy ;) muszę więcej o tym poczytać
Ariana Grande Thank U, Next Miniaturowa woda perfumowana - przyjemny zapach, choć z tych słodkich co nie lubię, ale ta przypadła mi do gustu, wyjątkowo. Szkoda tylko, że nie ma spray'u, tak sobie po narzekam, a co ;))
Sinsay
Najładniejsza szóstka :) Ten komplet z reniferem cudny 😍 Nosiłam już cały komplet i jestem w szoku, bo nienawidzę krótkich łańcuszków, bo mnie duszą i co? Ten krótki a nie dusił, trzeba tylko uważać na rogi, bo może coś zahaczyć, np sweterek.Podsumowując wszystko, kalendarze mi się udały, nie żałuje, że to właśnie je kupiłam, choć ten Spa to było najsłabsze ogniwo w tym zestawieniu. We wrześniu na pewno zacznę się oglądać na kalendarze Douglas i Sinsay jeśli będzie. Jeśli będę miała większy budżet, będą jeszcze 2-3 inne kalendarze, które chodzą za mną już od 2019 ;)
A wy jak? Jesteście zadowoleni z kalendarza, jeśli oczywiście się pokusiliście na jakiś :) Sprawdzacie zawartość przed kupnem, czy stawiacie na niespodzianki? Ja przyznaję, że po obejrzeniu zawartości na Youtube zdecydowałam się na zakup. I tylko Sinsay to była szybka i spontaniczna decyzja, bo za chwile już był niedostępny :)
Miłego wieczoru, Dorotxy
Musze ci powiedzieć, ze dzięki Tobie miałam kalendarz Douglasa i jestem bardzo zadowolona. Także plissss pamiętaj o mnie jak bedziesz kupowała swój kalendarz. Dawaj mi szybko znać :)
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy, na pewno będę o nim gadać haha
UsuńMnie nadal nie korcą kalendarze, no chyba że bym dostała to płakać nie będę :D Fajny jest ten z Sinsay :)
OdpowiedzUsuńTeż mnie długo nie korciły :)
UsuńJa nie kupuję kalendarzy adwentowych, choć w przyszłe święta kusi mnie ten z biżuterią.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że będzie i też miło zaskoczy :)
UsuńBardzo przyjemne podsumowanie :) ja miałam w tym roku tylko jeden kalendarz i to taki zrobiony przez koleżankę specjalnie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa może za rok się skuszę na kalendarz adwentowy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kalendarze adwentowe!
OdpowiedzUsuńTo teraz hop do domowego spa :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego, może to kiedyś zmienię :)
OdpowiedzUsuńU mnie w tym roku był kalendarz YR i wypadł całkiem fajnie :)
OdpowiedzUsuń