Nowości, paczki, zakupy stycznia 2021

Cześć 😊

Jak już wam wcześniej pisałam denko duże, ale nowości mało i większość już w użyciu :) Jedna gazeta z dodatkiem, widać, że mało chodzę teraz po sklepach czy tym bardziej salonach prasowych, jak gdzieś zobaczę info, albo koleżanka mnie czymś pokusi to poszukam, a tak jakoś nie szukam.

Lidl

Mleczko miałam już kiedyś, ale przyjaciółka mi o nim przypomniała, właściwie myślałam, że będzie konsystencja bardziej treściwa, ale nie jest źle, teraz daje radę, bo skóra doszła trochę do siebie. Mleczko akurat było w promocji.

Apteka

Wzięłam krem w razie co, bo nie mam już w domu, niestety był tylko z dodatkiem lawendy, ale ja lubię ten zapach, więc mi nie przeszkadza

Hebe

Weszłam na stronie, bo chciałam zamówić tylko płyn i pastę, niestety pasta niedostępna. Popatrzyłam jeszcze na promocje, co mi potrzebne i wzięłam odżywkę do włosów, żel do mycia twarzy, bo już nie miałam. Ten żel już miałam i lubię, tak jak pastę z tej serii. Krem do rąk, bo promocja i szybko mi kemy schodzą, a miałam małe opakowanie balsamu o tym samym zapachu i był przyjemny, ten krem też fajny. No i mydło pod prysznic, miałam wcześniej i lubię. No i płyn do intymnej, kosmetyk, który był powodem zakupu :)

 

Na drugi dzień pokazała się pasta do zębów, więc dobrałam szampony, które już miałam i lubię oraz maskę do włosów, akurat ta kategoria miała promocję. Kallosa bananowego miałam już kiedyś, zanim u nas Hebe otworzyli, wiozłam z Bydgoszczy :) a jeszcze wcześniej kupowałam małe opakowanie. Oczywiście już w użyciu i nadal jest fajna. 

Neutrogena miałam już kiedyś krem do rąk, ale tłuściejszy, ten jest lżejszy, ale też daje radę.

Lirene balsamy też były w promocji, więc z ciekawości zamówiłam. Opakowania małe po 200ml, więc szybko się z nimi rozprawię ;)

Dodatek do gazety

Wprawdzie kupiony pierwszego lutego, ale bez sensu, by pokazywać na koniec lutego. Może kogoś skusi i jeszcze ją znajdzie w salonie prasowym :)

Dodatki Bielendy - masełko do ust, ja mam bananowe, ale jest jeszcze czerwone, albo malina albo truskawka nie pamiętam. Żel do higieny rak antybakteryjny. Ja trafiłam tylko na jeden egzemplarz, więc wyboru nie miałam, ale liczyłam na bananowe masełko.

I to już wszystko :) Prawda, że nie dużo? Zwłaszcza, że większość już w użyciu. Fajnie tak kupić kosmetyk i wziąć go od razu do użytku, a nie schować na półkę :)

Skusiliście się na Vivę z dodatkami? 

Miłego popołudnia

Dorotxy