czwartek, 29 grudnia 2022

Fluff * Śmietanka do ciała Mandarynki

Cześć 😊

Tym razem napiszę Wam kilka słów o śmietance do ciała, czy według mnie to tak powinno się nazywać? Zaraz wszystko opiszę...

Fluff
Śmietanka do ciała
Mandarynki

od Producenta:

ode Mnie: Duża tuba, tylko o pojemności 150ml, szybko się kończy. Na końcu zakrętka, a pod nią miła niespodzianka, bo zabezpieczenie. Ogólnie zakrętka nie jest zbyt wygodna, duży plus, że nie jest zbyt mała, ale i tak niewygodna.

Jakoś nie kojarzy mi się konsystencja jako śmietanka, jest bardzo ciężka, konkretna i zbita. Jednak dobrze się rozprowadza, choć długo i nie za szybko się wchłania. Także jeśli zaraz po nałożeniu się ubierzemy, ubranie może się przykleić do ciała.
Śmietanka u mnie sprawdziła się teraz, w zimnej porze roku. Wtedy kiedy mam czas by spokojnie się wchłonęła, kiedy mi się nie śpieszy. Rano mogłoby być to lekko problemowe.

Jeśli damy za dużo, to będzie jeszcze ciężej i przy rozprowadzaniu będzie ciężko to rozsmarować. Spodziewałam się czegoś innego, że śmietanka to będzie lżejsza konsystencja i coś lekkiego w razie co na rano. Co ciekawe producent o śmietance napisał tylko z przodu opakowania, w opisie jest już balsam.... Chyba się ktoś w tym pogubił...

Jedyny zapach, który sądziłam, że będzie mi odpowiadać to właśnie mandarynka. Cóż, nie spodziewałam się cudów, ale to nawet nie jest blisko mandarynki, nawet nie wiem jak ten zapach określić. Na pewno po nim poznamy, że jest to kosmetyk vegański, naturalny. Ma ekstrakt z grejfruta, więc być może ona zabił zapach mandarynki, choć jego też nie czuje. W ogóle takie sprzeczne informacje z przodu inne, z tyłu inne, to dla mnie duży minus. Więcej nie zamierzam kupić tego kosmetyku, trochę też zraziłam się do formy,.....

Ogólnie balsam nawilża, ładnie napina, ale nie likwiduje cellulitu, jak obiecuje producent. W cuda nie ma co wierzyć, obietnica totalnie bez pokrycia.

Skład:


Polecacie jakiś kosmetyk tej firmy? Bo póki co jestem rozczarowana, spodziewałam się innego kosmetyku, choć plus za zabezpieczenie kosmetyku przed macankami ;)

Miłego wieczoru
Dorotxy

5 komentarzy:

  1. Skoro jesteś zawieszona, to nie będę się nią interesowała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Te starsze mazidła Fluff są faktycznie słabe - mówię o jogurcie i śmientance. Ale np maska do ciała Fluff dla mnie była świetna! Zapach szarlotki dobrze oddany, działanie też super - na zimę idealne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. czyli nie wypał, nie dość że ma ciężką zbitą konsystencję to jeszcze nie pachnie mandarynką :( słabo

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś miałam jogurt do ciała Nacomi (która jest siostrzaną marką Fluff) i był beznadziejny - strasznie bielił, nie wchłaniał się i nie nawilżał, dlatego czułam, że ze śmietanką może być podobnie :P

    OdpowiedzUsuń
  5. W oriflame mają piękny mandarynkowy balsam do ciała /rąk i mydło. Mandarynka z czymś, pachnie przecudnie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Cenie konstruktywną krytykę, nie zostawiaj proszę Spamu (wszelakich linków, zwłaszcza tych do Ciebie i propozycji typu obserwacja za obserwację czy inne reklamy). Będę wdzięczna. Inaczej będę zmuszona kasować.
Do każdego komentującego staram się zaglądać, nie musisz mnie zapraszać :))
Pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...