Cześć 😊
Trochę mi zajęło, ale dziś pokażę wam zużycia kosmetyczne grudnia, które nie są tak duże jak zwykle ;) Samą mnie to zdziwiło, ale skoro zaczęłam dużo kosmetyków w grudniu to nie zdążyłam zużyć ;)
Żel p/p Lotosowa Moc - kupiłam w Lidlu, bo jakoś wcześniej tego nie widziałam, a potrzebowałam na już. W opakowaniu wydaje się gęsty, no cóż tylko w nim, zdecydowanie jak na żel za luźny, więcej nie kupię
Oceania Żel p/p Lawenda, fiołki i migdały - zapach przyjemny, kiedyś one mnie wysuszały, teraz też, ale dużo mniej, więc może kiedyś znów się skuszę
On Line Żel p/p olejkowy - świetny, nie wysusza, fajnie pachnie, aż mi smutno, że się już skończył ;) chętnie go kupię jak się na niego natknę
LPM Żel p/p brzoskwiniowy - bardzo lubię, miałam już kiedyś, to taki powrót, oczywiście udany :)
Isana Men Żel p/p - lubię te żele, nie drogie, fajne zapachowo, nie wysuszają, wydajne, czego chcieć więcej?
Oriflame Rękawica peelingująca - uwielbiam, moja któraś z kolei, nie pamiętam, bo używam od lat
Isana Szampon Pitaja & owoce tropikalne - lubię te szampony, choć ten zapach nie jest najlepszy, drażni mnie bardzo, więc jego już nie kupię, a ogólnie działanie dobre, włosy sś po nim odświeżonePalmolive Szampon nabłyszczający - dobry, włosy były po nim lekkie, odświeżone, pewnie jeszcze kupię, bo nie podrażnił
Avon Krem do rąk - był ok, choć zapach trochę mnie drażnił ;) na bardzo wysuszone dłonie będzie za słabyPerfect Lady Krem do rąk - dostałam w prezencie, na spotkaniu blogerek, jako, że niestety miał krótką datę, do grudnia musiałam już zaraz go używać. Na początku nie było nam po drodze, miałam wrażenie, że nic nie daje, później się rozkręcił i działał całkiem spoko, nawilżał i dłonie nie były wysuszone
Gehwol Krem do stóp - saszetka 5ml starczyło mi na dwie stopy, lekki krem, do wysuszonych stóp się nie nada, ale dla takich nie wysuszonych jest całkiem przyjemny
Maxbrands Balsam do ciała bananowy - szampon, żel były świetne, balsam już nie koniecznie. Zapach przyjemny, taki jak w/w kosmetykach, trochę ciężko się rozprowadzał i dłużej wchłaniał, no i trochę zaczął mnie jednak ten zapach męczyć, więc nie wiem czy się znów skuszę
Fluff Śmietanka do ciała - pisałam już o tym kosmetyku, więcej nie kupię
Eveline Płyn do demakijażu -bardzo wydajny, nie podrażnia, dobrze zmywa, cieszę się, że się skończył, bo te duże butle mam wrażenie, że się produkt w nich nie zużywa haha szkoda, że nie robią w mniejszych butelkach to był znów kupiłaMissha Time Revolution Essencja do twarzy - na początku wydawała mi się gęsta i ciężko się wchłaniała, po kilku użyciach już było ok i wchłaniało się szybciej i wydawało mi się, że jest lżejsza. Używałam jako tonik. Bardzo wydajna, nie podrażniła
Stars from the stars Pianka do mycia twarzy - całkiem przyjemna, domywała makijaż, jeśli coś zostało, a zostawiałam specjalnie by sprawdzić ;) Nie podrażniła, dobrze pieniła, chętnie kupię znów
Nivea Krem do twarzy - miałam z zeszłorocznego kalendarza adwentowego, zużyłam głównie na noc. Nie do końca był on dla mnie, dlatego długo zużywałam, bo nie codziennie, a głównie na szyję i dekolt
Soraya Krem różany pod oczy - myślałam, że będzie pachniał różami, ale nie, nic nie czuć, za to fajna, gęściejsza konsystencja, dobrze się rozprowadza i wchłania. Przeciwzmarszczkowy, więc na moje małe obecne nie działał haha ale może dzięki nie mu więcej nie powstało ;)) fajnie nawilżał i był bardzo wydajny
Estee Lauder Serum do twarzy - nie lubię olejowych konsystencji, ale ten jest zarąbisty, świetnie się rozprowadza i wchłania, skóra jest rano po nim taka miła, przyjemna w dotyku, miękka. Małe opakowanie, ale na kilka razy mi starczyło, świetne serum, szkoda, że tak mało haha
Soraya Naturalny podkład - niestety kolor za jasny, nie dopasował mi się do skóry, nie rozłożył ładnie i szybko się świeciłam, poza tym widać było, jakbym nałożyła sporo tego podkładu, jakbym przesadziła, a nałożyłam mało. W połączeniu z innym też było słabo, więc bez żalu puszczam dalej
Bi-es Gloria Sabiani - nie trudno się domyśleć, jaki to zapach ;) Bardzo go lubię w oryginale, a ten świetnie go naśladuje, dawno nie miałam tak dobrej inspiracji ;)
Eveline SOS Multifunkcyjne serum do rzęs 5w1 - używałam pod tusz do rzęs i fajnie podnosił mi rzęsy, choć dużą robotę robi też tusz, ale razem świetnie dają radę, zwłaszcza, że moje rzęsy są liche ;) Kupię znów
Sinsay Bezbarwna mascara - używałam do brwi, ładnie się trzymały, tak jak je uczesałam, choć nie cały dzień. Jednak i tak jestem zadowolona, bo dawało naturalny efekt. Kupię, choć nie wiem czy tej firmy
Puorella Maska w płachcie - uwielbiam te ze śluzem ślimaka, tak fajnie nawilżają skórę, rano jest taka odświeżona, gładka. Jeszcze ją kupię, bo tą kupiłam do kalendarza adwentowego i muszę sobie przypomnieć gdzie ;)Nature beauty Mydło w kostce - jak na takie zwykłe, tanie są całkiem dobre, nie wiem czy to będzie godny zastępca moich ulubionych, ale jest nadzieja ;) Oba zapachy mi się podobają i avokado i pomarańcza
Bardzo fajne denko. Ja marki Isana bardzo lubię żele pod prysznic.
OdpowiedzUsuńTeż lubię płatki kosmetyczne z Be Beauty Care:)
OdpowiedzUsuńKiedyś często wracałam do żeli Oceania, w sumie często wychodziły nowe wersje - teraz jest ich mało i ciągle są te same, więc jakoś już nie jest nam po drodze :D Miałam podkład soraya dla mnie latem był idealny - ładnie i naturalnie wyglądał na buzi. No i śmientanka fluff - też pisałam już Ci chyba o niej :)
OdpowiedzUsuńTak, kiedyś tych żeli było więcej, ja tak randomowo je kupiłam ;)
Usuń