Cześć 📘📖
Książkę przeczytałam już dawno, bo chwilę po tym jak wyszłam ze szpitala, ale jakoś nie miałam natchnienia by ją tu opisać. Teraz pakuję się znów do szpitala i mnie natchnęło.
Nie mów nikomu
Tył książki:
ode Mnie: Autorkę znam i już czytałam, nie jedną książkę i mam kolejne, a ta....
Rzecz dzieje się w 2022 roku i 1997. Losy ludzi z tych lat się łączą.
Margo postanawia towarzyszy mężowi z wyjeździe do Polski po śmierci jej teścia. Mąż nie jest z tego powodu zadowolony, tym bardziej, że w domu nie był wiele lat i kontaktu z ojcem nie utrzymywał. Wiele przed żoną ukrywał...
We wcześniejszych latach Zbyszek policjant, ma zonę i dziecko w drodze, są szczęśliwi.
Wszystko w skrócie, bo książki Karoliny są nie przewidywalne. Choć ta wyjątkowo mnie nie zdziwiła, nie miałam na końcu opadu szczęki. Jakoś przewidywałam co będzie. Dopiero w epilogu zdziwiłam się tym co działo się z Margo. To było jedyne zaskoczenie.
Jakoś nie było tam chwil grozy, większość określiłabym jako historię obyczajową. Fajnie, że była pisana w dwóch strefach czasowych. Dziś i kiedyś. Choć początek czytało mi się ciężko, nie wiem czy dlatego, że byłam słaba i zaczęłam ją w szpitalu czy może ona taka jest... No nie była to historia jakiej się spodziewałam, nadal nie pobiła mojej ulubionej - Wyrok. Tam to był opad szczęki, tej do końca nie potrafię określić. Niby ciekawa chciałam wiedzieć jak to się skończy, a jednak czytając miałam wrażenie, że przecież ja to już wiedziałam. Szkoda, że nie było takich zawiłości, by czytelnik mógł się zastanawiać czy może zakończy się inaczej. Jednym słowem, nie powaliła mnie, szkoda, bo myślę, że był potencjał strachu, ale jakoś nie pykło.
Mimo to będę czytać kolejne książki autorki, które są bardzo chwalone, tak równie, a jednak tu nie podzielam zdania ;)
Znacie autorkę? Jeśli nie to polecam.
Dorotxy
Mimo wszystko chcę przeczytać tę książkę i sprawdzić, jak ja ją odbiorę.
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa, bo opinie są różne :)
UsuńWiele osób właśnie chwaliło tą książkę, w ostatnim czasie na ig przewijała się non stop, że i ja się skusiłam. Niby była ciekawa trzeba było trochę rozkminiać żeby nadążać za powiązaniami, ale nie miałam jakiegoś wow i zaskoczenia. Z polskich autorów zdecydowanie wolę mroza.
OdpowiedzUsuńTeż mnie zaskoczyła tym brakiem wow ;)
UsuńNie znam autorki, ale myślę, że to się zmieni :) Lubię książki, które zaskakują :)
OdpowiedzUsuńTeż takie lubię, zdziwiło mnie, że tym razem tak wszystko jakoś przewidziałam ;)
UsuńNie czytałam :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy by Ci się spodobała :)
UsuńHej;)Co się dzieje,że znowu szpital,jak sie czujesz?Mam już ulotke yves r i nie skorzystam na szczęscia ale do Ciebie zawsze lubie zajrzeć;)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, trochę się to ciągnie i będzie jeszcze jeden szpital, ale krótko, niestety dochodzenie do siebie trwa, ale ulotka dziś będzie :) Miło, że lubisz zajrzeć pomimo, że już masz :*
UsuńMoże Ty miałabyś inne odczucia, ja polecam Wyrok :)
OdpowiedzUsuń