poniedziałek, 2 września 2024

Kosmetyczne wykończenia sierpnia 2024

Cześć 😊

I kolejny miesiąc za nami, za chwilę rok się skończy... Sporo zużyłam, cieszy mnie zwłaszcza dział zapachowy ;)

Online Żel p/p Arbuz - świetny, nie wysusza, a zapach jest świetny i znów muszę go kupić :)

Balea Men Żel p/p - myślałam, że będzie choć trochę chłodził, ale nie, jednak i tak był fajny, ładnie, delikatnie pachnie i nie wysusza

Isana Żel p/p Arbuz - ten też ok, ale to nie to co z Online ;) wiec tego już nie kupię, choć zły nie był, no i nie wysuszał

Balea Żel p/p Limitka - szkoda, że limitka, bo zarąbiście pachnie brzoskwinią i chętnie kupiłabym jeszcze.

Ziaja Intima - ulubiony


Only bio Peeling do ciała - słaby drapak, słaba konsystencja, ciężko się używało, cieszę się, że już się skończył
Natei Szampon do włosów - jak ja się cieszę, że się skończył, już go nie chce, wolę ten z Isany

Schwarzkopf Szampon i odżywka do włosów - świetny duet, szampon był bardzo wydajny. Odżywkę mam kolejny raz i pewnie znów kupię, szampon nie wiem, choć byłam zadowolona

Korres Odżywka do włosów - bardzo fajna, mogłabym kupić pełnowymiarowe, bo moje włosy ją polubiły, nie przyśpiesza przetłuszczania, włosy są gładkie, lekkie.

Crazy Hair Galaretka do laminacji włosów - u  mnie się nie sprawdza, poza tym nie potrzebuje mieć zlaminowanych włosów, i tak nic z tego, więc nie ma sensu. Próbowałam trzy razy i dość.
Isana Balsam do ciała - był ok, ale na raz, nie na powtórkę

Soraya Balsam do ciała - fajny balsam, choć spodziewałam się innego zapachu, ale byłam zadowolona. Nadal będę szukać brzoskwini w kosmetykach :)

Tołpa Sorbet do ciała - no nie zachwycił mnie ;)
Avon Krem do rąk - fajny, bardzo wydajny, zakończony pompką, więc jak zapomniałam nakremować rąk, a już wyłączyłam światło wieczorem, nie było problemów z dozowaniem. Przyjemny zapach, dobrze się wchłania i nawilża. Mam jeszcze jeden w użyciu o innym zapachy, używam go przed wyjściem.

Larens Krem do rąk - dostałam go już w jakiejś połowie zużyty, więc poszło mi szybciej, dobrze się sprawdza również do stóp. Dobrze nawilża , choć trzeba mu dać chwilę by się wchłonął.

Balea Krem do rąk - nie wiem jak to zrobiłam, że kupiłam krem z migdałowym zapachem, jednak nie był taki zły, nie był mdły, a działanie miał bardzo fajne, więc zużyłam bez problemu
Balea Maska w płachcie - dobrze się wchłania, nawilża skórę. Twarz po jej zdjęciu się nie lepi, płachta jest cienka, mocno nasączona.

Balea Płatki pod oczy - schłodzone działają przyjemnie, skóra pod oczami wygląda na rozświetloną i wypoczętą ;)
Dove Antyperspirant - ulubiony, choć nie ten zapach, ogórkiem to na pewno nie pachnie, chyba, że jakimś dziwnym ;)

Avon Pur Blanca Sunshine bloom - najsłabsza wersja Pur Blanci, zużyłam jakieś 1/3 i potem jako odświeżacz powietrza i też słabo dawał radę ;)

Gisada Ambassador  - wersja z kalendarza, nie mój zapach, a część nie wiem czy wyparowała? a resztę zużyłam jako odświeżacz, bo na skórze nie dla mnie

Eveline Tusz do rzęs - świetny tusz, podkręcał moje rzęsy i było je widać, dobrze rozdziela i się nie osypuje.

Lovely Tusz do rzęs Niebieski - wcześniej już miałam i bardziej byłam zadowolona, ten jakiś słaby, słabo było widać kolor, i rzęsy słabo podkręcał, nie wiem czy snów go kupię

Wibo Cień w płynie - nie wiem skąd go mam, ale w tej chwili kolor jest dla mnie okropny i już jest za bardzo wiekowy, czuć po nim ;)

AA Podkład matujący - świetny był, została mi resztka i nie wiem po co trzymałam na półce zamiast od razu wywalić ;) Mieszałam go też z innym za jasnym podkładem i też był świetny w duecie. Jako, że mam inne podkłady to tego nie kupię, ale jakbym nie miała brałabym go.
Eveline Serum rozświetlające - nie zauważyłam nic spektakularnego czy rozświetlającego, także zużyłam, ale bez szału

Isana Krem pielęgnacyjny - do twarzy dla mnie jednak za tłusty, ale świetnie sprawdził się do stóp

Avene Krem Spf 50 - niestety bardzo się w nim świeciłam, ale nie czułam się jak w masce, choć cieszę się, że się skończył, to nie był taki zły
Isana Mydło w płynie - skusiłam się na kupon 1+1, ale niestety to mydło mnie wysusza, a jak używałam częściej to już masakra, zużyłam też do mycia butów.... żeby tylko się szybciej skończyło, mam jeszcze jedno, zobaczę co z nim zrobię, póki co niech leży w szafie ;)

Barwa Mydła w kostce - wszystkie są świetne, zrobiłam zapas teraz na promocji.

Niby tyle zużyłam, a szafka nadal pełna 😂 A jak u Was?

Miłego wieczoru 
Dorotxy 

4 komentarze:

  1. mam ten żel balea z brzoskwinią - nie mogę się doczekać aż otworzę skoro taki fajny :) Galaretka CH też dla mnie bez szału, a podkład AA miałam dawno. Jeszcze w starym opakowaniu i jakoś mnie nie zachwycił.

    OdpowiedzUsuń
  2. Żel pod prysznic Balea znam i bardzo mi się podobał

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Cenie konstruktywną krytykę, nie zostawiaj proszę Spamu (wszelakich linków, zwłaszcza tych do Ciebie i propozycji typu obserwacja za obserwację czy inne reklamy). Będę wdzięczna. Inaczej będę zmuszona kasować.
Do każdego komentującego staram się zaglądać, nie musisz mnie zapraszać :))
Pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...