Witajcie :))
Lipiec mija, połowa wakacji za nami, a moja córka znów pyta kiedy pójdzie do szkoły....ona już tam chce iść, aż się boję żeby nic albo nikt ją nie zniechęcił i cały czas cieszyła się idąc do szkoły, póki co są wakacje, odpoczywamy, bawimy się i żegnamy i lipiec i kosmetyki, które w tym miesiącu wykończyłam, a w śród nich ulubieńcy :)
Tradycyjnie link do posta, jeśli był, w nazwie kosmetyku.
Avon Naturals żel p/p Marakuja&Peonia - mój ulubieniec, lubię go za zapach, konsystencje, że nie wysusza i jest wydajny, dobrze myje ciało, ma wszystko czego oczekuję od żelu :)
Cien żel p/p Melon - ostry zapach, troszeczkę wysuszał, ale i tak używam balsamu po kąpieli, więc nie było to uciążliwe, choć więcej go nie kupię nawet jeśli nie byłaby to limitka.
Avon Żel-galaretka p/p Granat&Mango - mój ulubieniec, który na pewno jeszcze kupię :)
Avon Naturals żel p/p Kokos&Karambola - choć zapach z tych słodszych, przypadł mi do gustu. Lubię żele z tej serii i często u mnie bywają w różnych zapachach.
Yves Rocher Un Matin au Jardin Woda toaletowa Kwiaty cytrusów - fajny cytrusowy zapach, jak na wodę toaletową dość długo się utrzymuje. Jednak pod koniec zapach zaczął mnie męczyć stał się strasznie słodki i jako, że dużo nie zostało wymęczyłam ją z córką ;) Tego zapachu już nie kupię, a mam jeszcze zieloną herbatę :)
Dove Antyperspirant Cotton Soft - mój ulubieniec, który jeszcze pewnie do mnie trafi, dobrze chroni w te upały i po zastosowaniu można się od razu ubierać.
Alterra Pomadka ochronna rumiankowa - mój ulubieniec, choć używam do rzęs, nie do ust ;) Rzęsy są odżywione, dłuższe i ładnie się podkręcają, używam już kolejne opakowanie :) Wolę ją niż drogaśne odżywki.
Miss Sporty konturówka do powiek żółta - ciężko było narysować nią kreskę i mało używałam, leżała sobie aż w końcu ją wywalam, bo i tak nie używam.
Miss Sporty Transparentny tusz do rzęs - mój ulubieniec do okiełznania brwi :)
L'oreal Tusz do rzęs Volume Million Lashes - mój ulubieniec, świetnie podkreślał moje rzęsy, nie obsypywał się i dobrze zmywał
Rival de Loop Tonik do twarzy - mój ulubieniec, niestety chyba go wycofali, bo nie widzę go w rossie tylko jakiś inny cudak jest :(
Green Pharmacy Żel do mycia twarzy Zielona herbata - żel jest ok, fajnie, że z pompką, tylko trochę za dużo z niej wychodzi, ale jak się pamięta można opanować :) Nie wiem czy znów się skuszę.
Nivea Q10 Serum perły młodości - mój ulubieniec, oczarowało mnie to serum, nie tylko formą opakowania i tymi fajnymi żółtymi kuleczkami, ale i brakiem uczulenia czy zapychania co zwykle miałam używając tej firmy. Dobrym działaniem i aż mi żal, że się skończyło...
Nivea Q10 krem nawilżający na dzień - też fajny krem i cieszę się, że mnie nie zapchał, był w porządku, ale pewnie do niego nie wrócę
Avon Naturals Balsam do ciała Marakuja&Peonia - mój ulubieniec, który często u mnie gości i będzie gościł i podoba mi się zapach i lekka formuła która idealnie sprawdza się latem i wydajność :)
Bielenda Balsam do ciała nawilżający - wielkiego wow nie było, ale zły też nie jest i gdyby był w mniejszej pojemności to może bym się skusiła na inny rodzaj, a tak nie jestem pewna
Avon Regenerujący krem do stóp z mocznikiem i kwasami AHA - w prawdzie jest na popękane pięty, a ja takich nie mam, ale skusił mnie ten mocznik, w prawdzie na 6 miejscu w składzie, ale dawał radę i pewnie znów go kupię. Nie mam wielkich problemów ze stopami, ale lubię jak są nawilżone, zwłaszcza latem
Nivea Odżywka do włosów Diamond Volume care - na początku się nią zachwyciłam, moje włosy były świetne, miłe w dotyku, nie obciążała ich ale gdzieś po użyciu 2/3 jakby się zmieniła i zaczęła powodować szybsze przetłuszczanie się włosów, dlatego już do niej nie wrócę
Oriflame Odżywka z pokrzywą i cytryną - bardzo fajna odżywka, włosy ją polubiły, nie obciążała i pewnie jeszcze ją kiedyś kupię
Joanna Farba do włosów Hebanowa czerń - mój ulubieniec, w sumie ta jest chyba czwarta a kupiłam kolejną. Daje ładny kolor, długo się utrzymuje, może w końcu nie zapomnę Wam o niej trochę więcej napisać i zrobić zdjęcia tuż po farbowaniu :)
Bingo Spa Szampon do włosów - wilka butla, długo go miałam, ale nie wiem czy do niego wrócę, był ok, choć bez efektu wow, ważne, że nie podrażniał i dobrze mył.
Yves Rocher Płukanka octowa z malin - ładny zapach malin, na włosach trochę się pieniła, były po niej ładne, lśniące i nawet dobrze się włosy po niej rozczesywały, pewnie jeszcze kupię nie raz jak będzie fajna promocja.
Marion Maseczka do włosów Keratyna - dołączona do farby, świetna jest i zapominam poszukać czy jest większe opakowanie
Isana limitowane mydło do rąk w płynie Summer Feelings - dwa zapasy, fajne kremowe, łądnie pachnie i nie wysusza, co dla mnie i córki jest bardzo ważne.
Płatki kosmetyczne - nie wiem gdzie mi je mama kupiła, ale więcej nie chcę, bo są liche.
AA Chusteczki nawilżone Intymna Fresh - zawsze noszę w torebce, przydają się.
Oriflame Maseczka Royal Velvet - starczyła mi na raz, bez efektu wow
Ziaja Krem do stóp z mocznikiem 15% - bardzo fajny krem, sprawdza się też do dłoni
I tyle, wydaje mi się, że choć mniej niż zwykle to całkiem dobrze mi poszło :)
Jako, że nie piszę osobnych postów z ulubieńcami, choć napiszę niedługo o ulubieńcach lata, to będę ich zaznaczać w denku, bądź nowościach.
Miłego wieczora
Dorotxy
Uwielbiam Volume Milion Lashes :)
OdpowiedzUsuńWitam Doroto. Marakuja i peonia zostały wycofane. ;( Natomiast w katalogu 13-tym "galaretki" pojawiają się za 14,99. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDrogo...... wiem, ze wycofali buuu :(( strasznie mi smutno jak coś fajnego wycofują...
UsuńPomadkę alterry lubię - muszę zacząć znowu ją stosować na rzęsy :)
OdpowiedzUsuńKupiłam właśnie płukankę malinową z YR. Ciekawe, jak sprawdzi się u mnie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że po twoich perypetiach to będzie dobry kosmetyk :)
UsuńJa je zamawiam co jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńSpore denko! Nie miałam żadnego z tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTeż zużyłam tonik RdL. Aż się przejdę do Rossmanna i sprawdzę jaka wersja jest u mnie.
OdpowiedzUsuńDaj znać :)
UsuńMiałam balsam marakuja, a płukankę octową swego czasu zakupiłam zapas, bo jest fajna ;)
OdpowiedzUsuńŻałuje, że nie wiedziałam, że duża jest w cenie małej w promo.....dowiedziałam się po....
UsuńU mnie pomadka z Alterry nie sprawdziła się na rzęsach, ale na ustach jak najbardziej :D
OdpowiedzUsuńWażne, że choć na ustach :)
UsuńSporo tego :) Niestety większości produktów nie znam, ale chętnie to nadrobię :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad zakupem jakiegoś produktu z Avon właśnie o zapachu Kokosa :-)
OdpowiedzUsuńMożesz spróbować może ci się spodoba, bo on z karambolą, ciekawa mieszanka
UsuńAvon Żel-galaretka p/p Granat i Mango Nie miałam jeszcze,zatem jestem bardzo ciekawa galaretki
OdpowiedzUsuńTę wodę z YR mam i bardzo lubię jej zapach. Pomadka z Alterry to także mój ulubieniec do rzęs ;)
OdpowiedzUsuńCzytając początek wpisu pomyślałam, że ja sama chętnie poszłabym do szkoły znów, a niestety od października studia :D a chętnie cofnęłabym się w czasie :D
Ja nie ;) no chyba że do początku podstawówki jak teraz moja córka ;)
UsuńUwielbiam zapach melona, ale nawet nie wiedziałam, że takie żele są w Lidlu. Szkoda, że wysusza, bo aż bym poszukała. :-)
OdpowiedzUsuńMoże ciebie by nie wysuszał, ale niestety to zeszłoroczna limitka....
UsuńMiałam pomadkę Alterry i balsam Bielendy :)
OdpowiedzUsuń